PILNE! panleukopenia/eszukam FELISERIN!!

[Blue]

Czyli rozumiem - forum znowu jest winne całemu złu tego świata?

Ogólne zasady uczciwości wymagają poinformowanie w ogłoszeniu w którym prosi się o pomoc w pokryciu kosztów leczenia, szczególnie gdy ogłoszenie wisi wśród ogłoszeń o pomoc dla znajdek - o takim drobnym fakcie jak ten że koty są hodowlane.
Bo dla darczyńców to ważna informacja.
Ja osobiście wolałabym przelać swoje pieniądze komuś kto odratowuje siódemkę kotów znalezionych pod krzakiem niż komuś kto kociaki potem sprzeda po 1500 zł sztuka. Chyba że sytuacja byłaby szczególna, albo kot znajomy. Jednak miałabym pełną informację i możliwość wyboru.
Wiem że informacja o tym że pieniędzy potrzebuje hodowla może zmniejszyć ilość zebranych funduszy - ale jest uczciwe.
I darczyńcy mają możliwość wyboru - bo i tak wybierać muszą w zalewie ogłoszeń.

Uważam za nieuczciwe również podkreślanie kilkukrotne w ogłoszeniu że koszta są tak wysokie z powodu błędnej diagnozy.
Przepraszam bardzo - ale wynik testu był pozytywny (jaki to był test?). On rzadko oszukuje w tą stronę. Rzadko która infekcja stricte bakteryjna kosi jednocześnie wszystkie siedem kociaków wykarmianych jeszcze przez matkę (przeciwciała), a pp. czasem przebiega nietypowo (u kotów rasowych nietypowy przebieg choroby jest tym bardziej możliwy). Wysokie leukocyty jak najbardziej w pewnym momencie mogą się pojawić.
Tak więc uważam że jak najbardziej trzeba pp brać pod uwagę, leczenie i tak jest (poza podawaniem surowicy) objawowe i podtrzymujące plus antybiotykoterapia. Więc czy to pp czy silna inna infekcja - leczenie jest podobne.

Poza tym można brać pod uwagę także zakażenie psim parwowirusem - u kotów zdarza się rzadko, ale bywa, przebieg jest łagodniejszy i śmiertelność mniejsza, wirus będzie w kale, wyniki krwi mogą być mylące.

Mam nadzieję że hodowca poinformuje przyszłych właścicieli swoich kociaków iż być może miały pp. lub zarażone były psim parwowirusem.
Bo one przez jakiś czas będą jeszcze zarażały (jeśli to była pp) i mogą stanowić zagrożenie dla innych kotów.

[Blue]

Dopiszę jeszcze, diagnoza panleukopenii nic nie powinna utrudnić w temacie leczenia, nawet jeśli była błędna.
Leczenie w tej chorobie jest intensywne, wszechstronne, nawadnianie, odżywianie kroplówkami jeśli jest konieczne, antybiotykoterapia, leczenie ewentualnych dodatkowych rzeczy jeśli wyjdą i udzielanie pomocy w zależności od potrzeb, bo przebieg choroby bywa różny - jak najbardziej skuteczne także w innych poważnych infekcjach które mogą ściąć miot kociaków.
Nawet podanie w ciemno surowicy (przy kociej ryzyko wstrząsu nie jest większe niż przy zwykłym szczepieniu a podaje się ją u weta i wstrząs nie jest równoznaczny ze śmiercią przy udzieleniu szybkiej pomocy) nie zaszkodzi w niczym, a surowica z krwi ozdrowieńca lub kota szczepionego może dodatkowo pomóc obecnością innych przeciwciał.

Tak więc diagnoza "panleukopenia" (przy sugerujących ją objawach i pozytywnym wyniki testu) może co najwyżej pomóc, nawet jeśli ostatecznie okaże się na wyrost.
Kot będzie intensywnie leczony, traktowany z należytą powagą - w takich stanach u kociaków jest to o wiele lepsze niż niedoszacowanie ryzyka i powagi choroby, nawet jeśli to nie pp.
Tak samo powinno być w temacie kwarantanny kotów podejrzanych nawet cieniem możliwości że są chore na pp.
Póki choroby się nie wykluczy na 100 % - powinny być traktowane jak koty z pp.
Ryzyko konsekwencji przy nadmiarze optymizmu może być tragiczne.

[ASK@]

Wielu ludziom nie podoba sie takie "zalatwianie" sprawy. Rozumiem brak forsy i takie tam. Ale nie wyrachowanej ściemy bo umieszczenie hodowlanych malcó w znajdkach nie było przypadkowe. Wedle mnie. Jeśli było to teraz powinni sprostowanie zrobić, przeprosić darczyńców, dać pod ich władanie ew decyzję co z kasą i dać apel o pomoc na włąściwej stronie.
A nie siać ferment obrażaniem się bo pomóc się chce a tutaj wszyscy nie doceniają tego i tylko kłody kładą. Tak jak pisalam, czekam na efekt pomagania bezloginu jakimś zwykłym burkom. Niech włoży swą energie, przekuje tak negatywne nastawienie, pomagając kotom co NIC nie mają.
Od włąścicieli hodowlanych maluszkó oczekuję deklaracji ,ze nie pieniądz bedzie grał rolę przy wydawaniu malców. Nie przypiszą sobie zasług leczenia , zasług wielu ludzi wprowadzonych w błąd. Nie podniosą ceny za dzieci bo "ich" koszta leczenia i ratowania były wielkie. Tylko wyadoptują za darmochę patrząc na to, czy dom jest odpowiedzialny.
Mam nadzieję, ze taki wątek powstanie.
Do bezloginu bezpośrednio teraz sie zwrócę. Gdyby miau było takie be jak zakładasz dawno by ktoś już podlinkował watek pod zbiórkę lub w inny sposób zwrócił uwage na nieuczciwość jej przeprowadzenia. Te koty nie są znajdkami. Mają legalnych opiekunów, są hodowlane tzn świadomie rozmożone celem uzyskania z nich konkretnych zysków.

[Blue]

Ja jeszcze coś dopiszę.
Jeśli kociaki nie miały pp - to co miały?
Pozostaje pytanie - czym się zaraziły w domu, co tak je ścięło, nie do końca zrozumiałam - czy część umarła a tylko dwa walczą, czy reszta żyje i ma się lepiej, w każdym razie było ostro a dwa kociaki są w ciężkim stanie nadal, mimo intensywnego leczenia.
Co przenosi ich matka najprawdopodobniej, w hodowli, co tak zaszkodziło malcom.
I tu rodzi się pytanie - czy matka i inne dorosłe koty w domu miały niedawno testy na FeLV i FIV?

[ASK@]

Ja jeszcze coś dopiszę.
Jeśli kociaki nie miały pp - to co miały?
Pozostaje pytanie - czym się zaraziły w domu, co tak je ścięło, nie do końca zrozumiałam - czy część umarła a tylko dwa walczą, czy reszta żyje i ma się lepiej, w każdym razie było ostro a dwa kociaki są w ciężkim stanie nadal, mimo intensywnego leczenia.
Co przenosi ich matka najprawdopodobniej, w hodowli, co tak zaszkodziło malcom.
I tu rodzi się pytanie - czy matka i inne dorosłe koty w domu miały niedawno testy na FeLV i FIV?

Fakt, gdzieś musiały załapać.
Nic nie pisze sie o matce i ojcu pociech.
Szkoda każdego życia. Jak się nie wyjaśni sprawa w jaki sposób one zachorowały to jest wiekie zagrożenie ,że kolejne mioty też będą chorować. A ich potencjalni właściciele mogą mieć sporo kłopotów.
Zróbcie najpierw testy polecane przez Blue. I dokładne badanie rodziców. Masz bezloginu z hodowla kontakt to ich uczul na te kwestie.
Moze wet przyjechał do domu, może włąściciel przytargał wirusa a moze rodzice są zakażeni czymś i przenoszą na dzieci.

[OKI]

No i się wkurzyłam

Mamy kolejną zbiórkę na orienta z tej "chodowli" https://www.siepomaga.pl/figa-bez-krwi
Już nawet zakończoną z sukcesem.
Prezes fundacji prowadzącej zbiórkę (https://www.siepomaga.pl/wchodzewto Fundacja Wchodzę w To, KRS 0000448515) jest też właścicielką hodowli kotów orientalnych i syjamskich Dolina Ucholi*PL.
Wśród zbiórek tej fundacji na Siepomaga nie ma innych zbiórek na zwierzęta, prócz tych dwóch - kwietniowej i wrześniowej (można to sprawdzić w podlinkowanym profilu fundacji na siepomaga).

Poza Siepomaga kociaki z tejże "chodowli" ogłaszają się również na OLX https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 36a4f6d678

Czy FPL bądź Klub może jakoś interweniować w takiej sytuacji?
Chociażby w sprawie stanu zdrowia tych kociąt?
Bo o etyce takiego postępowania to już nawet nie wspomnę

[Koniczynka47]

https://www.siepomaga.pl/figa-bez-krwi Potraficie sobie wyobrazić, że patrzycie na maluszka i już wiecie, że bez opłaty za szpital jest skazany na śmierć? Kosztowna reanimacja, transfuzja, to może pomóc uratować to malutkie ciałko. To ponad ludzkie siły patrzeć, gdy życie ucieka z małego ciałka, które dopiero zaczęło żyć. Pomóżcie nam uratować Figę. Prosimy...
Wsparły 182 osoby
3 040 zł (101,33%)

https://www.siepomaga.pl/mala-istotka Potrzebujemy wsparcia, by utrzymać leczenie. Ta malutka kotka nie może zostać wyrzucona z kliniki. Pomóżcie nam, gdyż za błędną diagnozę cierpi mała istotka!
Wsparło 171 osób
2 052 zł (82,08%)

OLX https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 36a4f6d678
Nazwa hodowli Dolina Ucholi
Nazwa stowarzyszenia (związku) Stowarzyszenie Miłośników Kotów w Żorach


Rodowodowe kocięta orientalne, po zagranicznych rodzicach, odrobaczone, zaszczepione, żyjące jako cżłonkowie rodziny, nauczone korzystania z kuwety, drapaka, bardzo lgnące do ludzi. Kocięta jedynie na kolanka - wysterylizowane/wykastrowane.

Cena jest uzależniona od danego kotka. 533 299 000


2 500 zł

[mimbla64]

Fundacja dla hodowców, żeby mogli z uzbieranej kasy leczyć hodowlane kociaki ze straszliwych chorób. A przebieg tych chorób i leczenia mocno dziwny. Kupy się nie trzyma to, co na siepomaga napisane.

OKI skoro ta fundacja nie ma w statucie pomocy zwierzętom, to nie powinna na zwierzęta zbierać? Może od tej strony można by zgłosić nieprawidłowości. Już doczytałam, że się zabezpieczyli:
"Cierpienie nie jest zarezerwowane tylko dla ludzi. Wiele zwierzątek również choruje i potrzebuje wsparcia. Dlatego Fundacja również w ramach swojej działalności statutowej pomaga zwierzętom. "

[Norku]

https://www.siepomaga.pl/figa-bez-krwi Potraficie sobie wyobrazić, że patrzycie na maluszka i już wiecie, że bez opłaty za szpital jest skazany na śmierć? Kosztowna reanimacja, transfuzja, to może pomóc uratować to malutkie ciałko. To ponad ludzkie siły patrzeć, gdy życie ucieka z małego ciałka, które dopiero zaczęło żyć. Pomóżcie nam uratować Figę. Prosimy...
Wsparły 182 osoby
3 040 zł (101,33%)

https://www.siepomaga.pl/mala-istotka Potrzebujemy wsparcia, by utrzymać leczenie. Ta malutka kotka nie może zostać wyrzucona z kliniki. Pomóżcie nam, gdyż za błędną diagnozę cierpi mała istotka!
Wsparło 171 osób
2 052 zł (82,08%)

OLX https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 36a4f6d678
Nazwa hodowli Dolina Ucholi
Nazwa stowarzyszenia (związku) Stowarzyszenie Miłośników Kotów w Żorach


Rodowodowe kocięta orientalne, po zagranicznych rodzicach, odrobaczone, zaszczepione, żyjące jako cżłonkowie rodziny, nauczone korzystania z kuwety, drapaka, bardzo lgnące do ludzi. Kocięta jedynie na kolanka - wysterylizowane/wykastrowane.

Cena jest uzależniona od danego kotka. 533 299 000


2 500 zł

Jak mozna tak cynicznie i niemoralnie postepowac....
Przy okazji zastanawiam sie, kim sa osoby wplacajace pieniadze. Czy naprawde nie widza, ze chodzi o hodowle kotow, a nie pomoc dla schronisk czy tez DT?

[Koniczynka47]

Jak mozna tak cynicznie i niemoralnie postepowac....

Normalnie. Niedlugo bedzie trzeci miot i lzawy apel o kase...

Przy okazji zastanawiam sie, kim sa osoby wplacajace pieniadze.

Kretynami.

się zabezpieczyli:
"Cierpienie nie jest zarezerwowane tylko dla ludzi. Wiele zwierzątek również choruje i potrzebuje wsparcia. Dlatego Fundacja również w ramach swojej działalności statutowej pomaga zwierzętom. "

Dobre
To sie chyba nazywa fachowo dywersyfikacja.

[OKI]

Fundacja dla hodowców, żeby mogli z uzbieranej kasy leczyć hodowlane kociaki ze straszliwych chorób. A przebieg tych chorób i leczenia mocno dziwny. Kupy się nie trzyma to, co na siepomaga napisane.

OKI skoro ta fundacja nie ma w statucie pomocy zwierzętom, to nie powinna na zwierzęta zbierać? Może od tej strony można by zgłosić nieprawidłowości. Już doczytałam, że się zabezpieczyli:
"Cierpienie nie jest zarezerwowane tylko dla ludzi. Wiele zwierzątek również choruje i potrzebuje wsparcia. Dlatego Fundacja również w ramach swojej działalności statutowej pomaga zwierzętom. "

Ten zapis pojawił się po poprzedniej awanturze na tym wątku.

Jak mozna tak cynicznie i niemoralnie postepowac....
Przy okazji zastanawiam sie, kim sa osoby wplacajace pieniadze. Czy naprawde nie widza, ze chodzi o hodowle kotow, a nie pomoc dla schronisk czy tez DT?

Nie widzą.
Nie każdy odróżni na zdjęciu rasowego kociaka od dachowca.
A niestety mało kto weryfikuje, na co wpłaca (lub co choćby udostępnia).

[Norku]

Jak mozna tak cynicznie i niemoralnie postepowac....
Przy okazji zastanawiam sie, kim sa osoby wplacajace pieniadze. Czy naprawde nie widza, ze chodzi o hodowle kotow, a nie pomoc dla schronisk czy tez DT?

Koniczynka, OKI - pytania byly z tych raczej retorycznych
Wiem, ze mozna i zdaje sobie z tego doskonale sprawe, ze osobie zamieszczajacej tego typu ogloszenia jest wsio rawno, ze postepuje nieetycznie.

[Blue]

Kretynami.

Nie sądzę. Nie uważam też by było słuszne tak nazywać ludzi którzy chcą pomóc choremu, umierającemu zwierzęciu i zamiast kupić sobie coś fajnego - przeznaczają pieniądze na nie swoje zwierzę. Nawet jeśli są troszkę zbyt naiwni, troszkę zbyt mało wiedzą o naciągaczach, trochę zbyt łatwo ulegli łzawej historii.

Ciekawe czy na tą "hodowlę" nie można by nasłać US.
Pytanie - czy ich koty naprawdę chorują na zakaźne paskudztwa - czy jest to przekręt absolutny i całkowite naciągactwo. I ciekawe czy rozliczają się z tych darowizn.

[FarciKot]

Ten Wojtek, co oglasza na OLX te Koty to na bank nasz Bezloginu.
Ciekawe czy te sprzedawane miały kontakt z tymi chorymi. I jakie tak naprawde sprzedaje czy wczesniejszy miot czy ten z PP.
Jesli tak to nowym domkom mozna tylko wspolczuc.

I juz wiemy czemu tak bardzo probował sobie i wszystkim wmawiac, ze to nie PP, nie podał nazwy hodowli. Dlaczego zmienił lekarza - papiery musza byc czyste.
Interes musi sie krecic - niewazne zdrowie pozostalych kotow - wazne zeby slowem PP w hodowli nie odstraszyc potencjalnych nabywcow.

edit. On kilka miotow sprzedaje. D i F na pewno to musi byc tez i E.

Wystawił tez Fige, te na ktora zbierał kase. Taka umierajaca byla dopiero a juz nadaje sie do sprzedazy? https://www.olx.pl/oferta/kocieta-orien ... 85ed5c7c2a

Ta DolinaUcholi to nie hodowla to rozmanazalnia, coz z tego ze niby legalna.

[myamya]

Wystawił tez Fige, te na ktora zbierał kase. Taka umierajaca byla dopiero a juz nadaje sie do sprzedazy?

No, przynajmniej wiadomo, że kot wyzdrowiał.