Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bezloginu pisze:A na tej, że zrobiono badanie krwi. Wysokie leukocyty świadczą o podłożu bakteryjnym, a przy panleukopenii spadają. A słyszałaś, że testy mogą dawać wynik fałszywie ujemny albo dodatni?
Alienor pisze:bezloginu pisze:A na tej, że zrobiono badanie krwi. Wysokie leukocyty świadczą o podłożu bakteryjnym, a przy panleukopenii spadają. A słyszałaś, że testy mogą dawać wynik fałszywie ujemny albo dodatni?
A wiesz, że osoba, której odpisujesz na panleukopenii zna się lepiej niż niejeden weterynarz? Że uratowała więcej kotów z tym paskudztwem niż większość wetów? W przypadku testów na białaczkę owszem - jest możliwość testów fałszywie dodatnich, jeśli kot jest w bardzo tragicznym stanie. W przypadku pp raczej to się nie zdarza. A dodatkowe infekcje przy pp też się zdarzają.
OKI pisze:Alienor pisze:bezloginu pisze:A na tej, że zrobiono badanie krwi. Wysokie leukocyty świadczą o podłożu bakteryjnym, a przy panleukopenii spadają. A słyszałaś, że testy mogą dawać wynik fałszywie ujemny albo dodatni?
A wiesz, że osoba, której odpisujesz na panleukopenii zna się lepiej niż niejeden weterynarz? Że uratowała więcej kotów z tym paskudztwem niż większość wetów? W przypadku testów na białaczkę owszem - jest możliwość testów fałszywie dodatnich, jeśli kot jest w bardzo tragicznym stanie. W przypadku pp raczej to się nie zdarza. A dodatkowe infekcje przy pp też się zdarzają.
Mało tego - w początkowej fazie pp leukocyty też rosną. Spadają dopiero potem
Vombat pisze:bezloginu- rozumiem, że jesteś chwilowo w nienajlepszym emocjonalnie miejscu, ale spokojnie Nikt nie kwestionuje opinii lekarza, pamiętaj, że tekst pisany jest pozbawiony nacechowania emocjonalnego, więc podejrzewam, że troskę dziewczyn odebrałaś/eś jako czepialstwo i atak na lekarza czy Ciebie. Z pewnością tak nie było, więc spokojnie Niejednokrotnie na forum były podrzucane pomysły jak leczyć kota, na którym niejeden weterynarz postawił już krzyżyk, więc nie neguj wszystkiego co tu napiszą.
Swoją drogą- ze zdjęć na siepomaga patrzą na mnie syjamy (albo inne orienty, nie rozróżniam za bardzo...)- skąd takie zwierzaki się wzięły na świecie?
bezloginu pisze:Vombat pisze:Swoją drogą- ze zdjęć na siepomaga patrzą na mnie syjamy (albo inne orienty, nie rozróżniam za bardzo...)- skąd takie zwierzaki się wzięły na świecie?
Co do pochodzenia- hodowlane.
Koniczynka47 pisze:bezloginu pisze:Vombat pisze:Swoją drogą- ze zdjęć na siepomaga patrzą na mnie syjamy (albo inne orienty, nie rozróżniam za bardzo...)- skąd takie zwierzaki się wzięły na świecie?
Co do pochodzenia- hodowlane.
Hodowca nie ma pieniędzy na ich leczenie?
bezloginu pisze:OKI pisze:Alienor pisze:bezloginu pisze:A na tej, że zrobiono badanie krwi. Wysokie leukocyty świadczą o podłożu bakteryjnym, a przy panleukopenii spadają. A słyszałaś, że testy mogą dawać wynik fałszywie ujemny albo dodatni?
A wiesz, że osoba, której odpisujesz na panleukopenii zna się lepiej niż niejeden weterynarz? Że uratowała więcej kotów z tym paskudztwem niż większość wetów? W przypadku testów na białaczkę owszem - jest możliwość testów fałszywie dodatnich, jeśli kot jest w bardzo tragicznym stanie. W przypadku pp raczej to się nie zdarza. A dodatkowe infekcje przy pp też się zdarzają.
Mało tego - w początkowej fazie pp leukocyty też rosną. Spadają dopiero potem
Stwierdzasz, że są w początkowej fazie, skoro mają wysokie leukocyty i kwestionujesz opinię lekarza? Błędem w sztuce jest twierdzenie, że kot ma panleukopenię tylko dlatego, że test się wybarwił, bez pełnej wiedzy o stanie kociąt. Mało tego, stan kociąt na skutek antybiotykoterapii poprawia się, a panleukoipenia to choroba wyniszczająca, wirusowa, która zabija w kilka dni. Więc skoro koty mają się lepiej, są już w 5-6 dniu, to mam wierzyć lekarzowi, czy koleżance, czy Tobie, które wiecie lepiej na co chore są te kociaki, choć nigdy ich nie widziałyście?
Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, ryniek i 513 gości