Blue pisze:Wojtek_Wwa pisze:No i nie ma co upraszczać za wszelką cenę tematu. Nie wszystkie siatki niemetalowe są złe. Robię statystyki: pojedyncze (!) przegryzienia oczek zdarzają się w ok. 0,6% zleceń. Powolna "masakra" siatki (czyli konsekwentne wydrapywanie oczek w różnych miejscach) zdarzyła mi się pierwszy raz w tym roku i w ramach gwarancji wymieniłem na metalową.
Tak z ciekawości - od kiedy prowadzisz swoje statystyki?
Często wymienialiśmy siatki niestalowe - na nasze.
Widzieliśmy w jakim stanie potrafiły być.
Czasem zmasakrowane, rozłażące się w palcach - czasem z jedną dziurą w kącie balkonu - gdzie coś siatkę przetarło albo kot sobie pracowicie nad nią działał.
Nasze siatki w naszych oknach (i oknach zaprzyjaźnionych kociarzy) mamy od kilkunastu lat. Są nienaruszone ani odrobinę - tylko drewniana rama wiadomo, wymaga konserwacji. Nie chodzi mi o pochwałę naszej pracy (choć mąż z bzikiem na punkcie pedantyczności, dokładności pracy i miłości do kotów robiły swoje - no ale to już było i nie wróci) - ale o porównanie wytrzymałości siatki porządnej, stalowej, ocynkowanej - i innych.
A to na ile siatki sznurkowe są odporne na warunki atmosferyczne, na działalność konkretnego kota - wychodzi w praniu. I to jest duża wada.
Bo nawet porządna siatka nie stalowa nie oprze się zębom i pazurom kota który się uprze ją pokonać.
I w końcu przetarcia, dziury się pojawią.
Oczywiście, o niebo lepsza jest porządna (bo czasem lepiej nie mieć tandety w ogóle - niż mieć złudzenie zabezpieczenia) siatka sznurkowa prawidłowo założona niż nic - ale uważam że zawsze należy uświadamiać opiekuna o konieczności regularnych kontroli jej stanu. Nie wolno dawać mu złudzenia że ma pewne zabezpieczenie na wiele lat. Bo być może tak będzie - ale przy tego typu osiatkowaniu trzeba mieć świadomość konieczności sprawdzania stanu siatki. Dokładnego, nie tylko rzucenie okiem.
Przez statystyki rozumiem ewidencję reklamacji, którą prowadzę. Co, u kogo, w jakich okolicznościach się stało, że musiałem wrócić po montażu do klienta. Próba >2500 kotów (przy założeniu 2 na dom, ale myślę, że próba to grubo ponad 3000) od połowy 2013 r.
Tak jak pisałem, ja też wymieniam zniszczone siatki sznurkowe założone przez kogoś innego na siatki sznurkowe stosowane przeze mnie. Ten sam kot, który poradził sobie ze słabą, nie radzi sobie z mocną. Jest mnóstwo siatek sznurkowych, dlatego wrzucanie ich do jednego worka jest bez sensu.
Nie jestem handlowcem, który ślepo zachwala swój produkt, krytykując bezpodstawnie inne. Tak, siatki metalowe mają swoje zalety. Przede wszystkim trwałość, o której wspominasz. Mają jednak też swoje wady: są znacznie droższe w instalacji (bezpiecznydomdlakota liczy ok. 200 zł / m2 - w praktyce wychodzi, że to 4-5 razy drożej niż u nas), konstrukcje są znacznie bardziej widoczne od zewnątrz. Sama siatka metalowa nie, ale ramy na których zainstalowana są widoczne z daleka.
Uprzedzam klientów o tych 0,6% przypadków, uprzedzam o konieczności regularnego przeglądu siatki (najlepiej każdego dnia, najrzadziej raz na tydzień), na koniec zawsze pokazuję w jaki sposób można samodzielnie wymienić siatkę na nową.