Strona 1 z 1

Rudy FeLV+ (Warszawa) szuka domu

PostNapisane: Pt wrz 16, 2016 23:06
przez Kotimont
Obrazek Obrazek Obrazek

Przedstawiam Wam „szczęśliwego wiejskiego kota wychodzącego”. :roll:

Rudzielec (jeszcze bezimienny) ma jakieś 1,5 roku. Choć jest młody, w życiu przeszedł już wiele złego.

Pogryziony, osowiały, ze stanem zapalnym, gorączką i kulawizną trafił niedawno do gabinetu wet, prawdopodobnie po raz pierwszy w swoim życiu.
Przyniosła go (zakocona) osoba, która nie chciała narażać go na niechybną śmierć pod „opieką” właścicieli.
Ci z wiarą wypowiadali się o nim: „Po co do weterynarza, przecież kot się sam z tego wyliże”. Rudzielec jest niewykastrowany, nigdy też nie był odrobaczany ani szczepiony.
Okazało się też, że jest FeLV+.

Aktualnie jest leczony i uodparniany (Zylexis oraz Interferon).
Ma wspaniały charakter, jest ogromnie przyjacielski. Mimo, że nie jest wykastrowany, bez problemu ogarnia kuwetę.

Kiciuś aktualnie szuka domu. Oczywiste jest, że nie wróci na wieś, bo to dla niego wyrok śmierci…
W gabinecie nie może zostać zbyt długo, gdyż rezyduje w nim od wielu miesięcy kotka, porzucona przez właścicielkę, której czułe serce nie mogło znieść faktu, że podopieczna ma chorą wątrobę.
Ciężko na dłuższą metę trzymać kota odizolowanego w klatce. :cry:

FeLV+ to nie wyrok. Rudzielec może jeszcze długo cieszyć się zdrowiem jako jedynak, bądź w domu zamieszkanym przez inne FeLV plusiki.

Dotychczasowe leczenie to na razie 190 zł (koszt samych badań i leków bez ceny usług, bo to ma gratis). Gdyby ktoś chciał i mógł wesprzeć Rudego finansowo choć kilkoma grosikami, podaruje mu szansę na życie. :201494