Strona 101 z 101

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 14:31
przez puszatek
już nic nie boli, Pusiu [*] bardzo Ci współczuję, Aniu...

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 14:34
przez KULAK
(*) Aniu, bardzo współczuję

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 14:50
przez anka1515
(*)

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 17:05
przez agnieszka.mer
Bardzo przykre....współczuję

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 18:40
przez aga66
Aniu jestem z Tobą. Biedna Pusieńka....

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 20:07
przez Seramarias
Pusiu [']. Aniu bardzo Ci współczuję, walczyłaś o Pusię i zrobiłaś dla niej wszystko co w Twojej mocy. Czasem po prostu człowiek jest bezsilny w starciu ze śmiercią... Pusia była kochana to najważniejsze, odeszła we śnie, w domu. Już nic jej nie boli, nie cierpi...Zawsze będzie w Twoim sercu.

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 0:37
przez ankacom
Bardzo współczuję :cry:

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 8:00
przez bulba
Aniu, bardzo Ci współczuję :cry:
Pusieńko [*]

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 9:17
przez Ewa.KM
[*] Aniu Trzymaj się...

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 19:19
przez Regata
Aniu, współczuję
[*]

Luśka jest taka podobna do Pusi. Z pysia, oczu, wyrazu twarzy...

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Pt lut 02, 2018 16:40
przez Maryla
['] :(

Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia [']

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 12:44
przez Anna61
Bardzo dziękuję Wszystkim za pożegnanie Pusi i wyrazy współczucia dla mnie.
Obrazek

Zapamiętajmy moje kochanie taką, jaką była wcześniej.
Ja nigdy nie wybaczę sobie, ze praktycznie w godzinę śmierci pozwoliłam jej na dodatkowe cierpienie (wyjazd do lecznicy i pobieranie resztek krwi czym zapewne przyczyniłam się do Jej szybszego zejścia) :cry: i to ja będę musiała z tym żyć już zawsze.

Obrazek

Na tym koniec historii Pusi.
Obrazek

Ponieważ wątek przekroczył 100 stron chciałam podziękować wszystkim naszym przyjaciołom za bycie z moimi podopiecznymi, za pomoc dla nich, po prostu za serce, to zapraszam do kolejnej części w której może będzie więcej radości a mniej smutku viewtopic.php?f=1&t=183699