Strona 93 z 101

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 8:08
przez zuza
Żeby tylko sie w miare dobrze czuja jak najdluzej...

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 10:38
przez Anna61
Wkurzyłam się i zadzwoniłam do bitiby bo zamówienie opuściło ich sklep 14 stycznie i do tej pory nie mam karmy gastro i żwirku dla Pusi.
Zamówiłam specjalnie w tym sklepie bo zawsze było szybciej, a tu doopa blada.
Ze żwirkiem już jadę na oparach i mam nadzieję, że dzisiaj po monicie ze strony sklepu do firmy przewozowej zamówienie wreszcie dojdzie.

Nie doszła też jeszcze przesyłka z korą wiązu dla Pusi od Renatki gdzie też w sobotę została wysłana.

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 11:42
przez Anna61
Właśnie dotarła już kora wiązu od Renatki :1luvu: i Pusia zjada intestinal gastro z domieszką kory zgrzytając przy tym niemiłosiernie.
Obrazek Obrazek

Wcześniej nie chciała jeść i dlatego dałam jej peritol
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 11:46
przez Regata
Cieszę się, że już doszła przesyłka, i że Pusia trochę zjadła.
Biedna maleńka chudzinka :cry:

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 20:19
przez Anna61
Regata pisze:Cieszę się, że już doszła przesyłka, i że Pusia trochę zjadła.
Biedna maleńka chudzinka :cry:

Dzięki Renatko, :1luvu: też mam nadzieję, że jej pomoże.

Normalnie nie uwierzycie, Pusia ma wyniki w normie tylko jak zwykle te eozynofile podwyższone. :roll:
Wetka szukała jeszcze przyczyn takiego stanu u Pusi i podejrzewa Eozynofilowe zapalenie jelit na co by wskazywały badania i leczenie.
Niestety nie można jej pobrać próbek bądź wycinka do badania z ogólnego jej stanu zdrowia.
Sama też poczytałam na temat tej choroby i wykluczyć jej nie można viewtopic.php?f=1&t=153866
Wracamy do sterydu raz dziennie bo gdy dostawała mniejsze dawki to zmiana się powiększała na jelicie.
Obawiamy się oczywiście przy podawaniu sterydów w większej dawce aby nie uszkadzał wątroby i nerek.

Zamówiona karma wreszcie dotarła ale pudło im się musiała rozwalić w transporcie bo brakuje 3 saszetek a wszystko było po prostu wrzucone do pudła na żwirek luzem. Oklejone taśmą kurierką co widać. Napisałam już do sklepu i czekam na odp.
Obrazek Obrazek Obrazek

Tola też sprawdza :wink:
Obrazek

Procox Pusi i niektórym kotom podany, niestety trzeba dokupić na moje stado, może ktoś wie gdzie można taniej kupić niż 35 zł?
Obrazek

Niestety narazie nie ma poprawy w jej kupie. :(

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 20:24
przez aga66
Aniu być może u Pusi kupy są brzydkie z powodu nowotworu a kokcydia są "dodatkiem" ale nie zaszkodzi podać. Jeśli Procox nie pomoże to widać to nie kokcydia powodują biegunki. Widać u Pusi żółtaczka znaczna bo uszka zażółcone. Dobrze choć, że wyniki dobre ale co z tego jak ona niknie w oczach. Dzielne jesteście obie Aniu, przytulam.

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 21:04
przez Anna61
aga66 pisze:Aniu być może u Pusi kupy są brzydkie z powodu nowotworu a kokcydia są "dodatkiem" ale nie zaszkodzi podać. Jeśli Procox nie pomoże to widać to nie kokcydia powodują biegunki. Widać u Pusi żółtaczka znaczna bo uszka zażółcone. Dobrze choć, że wyniki dobre ale co z tego jak ona niknie w oczach. Dzielne jesteście obie Aniu, przytulam.

No właśnie, co z tego jak niknie w oczach. :(

Jutro będziemy wiedzieć czy to kokcydia czy co innego.
Pusia już po ostatniej dawce z koty wiązu.
Dawkowanie: 1/3 łyżeczki x 3-4 razy dziennie.
Proszek należy rozpuścić w odrobinie wody (ok 5-10 ml). Po rozpuszczeniu powstaje gęsta papka, którą należy podać psu czy kotu.
Jednak należy pamiętać o tym, że kora zaburza wchłanianie wartości odżywczych z przewodu pokarmowego, dlatego przed podaniem tego suplementu konieczne jest zachowanie odstępu czasowego przed czy po posiłku. Suplementu tego nie podajemy wraz z pożywieniem ani tuż przed. Najkorzystniej podać suplement ok 30-60 minut po posiłku.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... SZqG8B6gct

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 10:18
przez Anna61
aga66 pisze:Aniu być może u Pusi kupy są brzydkie z powodu nowotworu a kokcydia są "dodatkiem" ale nie zaszkodzi podać. Jeśli Procox nie pomoże to widać to nie kokcydia powodują biegunki. Widać u Pusi żółtaczka znaczna bo uszka zażółcone. Dobrze choć, że wyniki dobre ale co z tego jak ona niknie w oczach. Dzielne jesteście obie Aniu, przytulam.

Procox nie pomógł.
Nie ma żadnej poprawy. :(

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 15:03
przez Regata
Anna61 pisze:
aga66 pisze:Aniu być może u Pusi kupy są brzydkie z powodu nowotworu a kokcydia są "dodatkiem" ale nie zaszkodzi podać. Jeśli Procox nie pomoże to widać to nie kokcydia powodują biegunki. Widać u Pusi żółtaczka znaczna bo uszka zażółcone. Dobrze choć, że wyniki dobre ale co z tego jak ona niknie w oczach. Dzielne jesteście obie Aniu, przytulam.

No właśnie, co z tego jak niknie w oczach. :(

Jutro będziemy wiedzieć czy to kokcydia czy co innego.
Pusia już po ostatniej dawce z koty wiązu.


Aniu, to tej kory było tak mało? :cry:
Czy można obliczyć, jaka ilość jest potrzebna, żeby był efekt?

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 15:08
przez casica
Czytam, nie odzywam się bo nic mądrego do powiedzenia nie mam. Nie poradzę, bo się z czymś takim nie zetknęłam
Bardzo mi Pusi żal, od lipca, kiedy ją widziałam, zmiany są dramatyczne (a zdjęcia, moim zdaniem, przekłamują na korzyść).
Biedna koteńka, i Ty biedna :(
Jednak ona tak zaciekle walczy, taką ma chyba wolę życia, że nie tracę nadziei, że może się jednak uda pokonać to paskudztwo
Kciuki trzymam niezmiennie i mocno, z całych sił :ok:

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 19:18
przez Anna61
Regata pisze:
Anna61 pisze:
aga66 pisze:Aniu być może u Pusi kupy są brzydkie z powodu nowotworu a kokcydia są "dodatkiem" ale nie zaszkodzi podać. Jeśli Procox nie pomoże to widać to nie kokcydia powodują biegunki. Widać u Pusi żółtaczka znaczna bo uszka zażółcone. Dobrze choć, że wyniki dobre ale co z tego jak ona niknie w oczach. Dzielne jesteście obie Aniu, przytulam.

No właśnie, co z tego jak niknie w oczach. :(

Jutro będziemy wiedzieć czy to kokcydia czy co innego.
Pusia już po ostatniej dawce z koty wiązu.


Aniu, to tej kory było tak mało? :cry:
Czy można obliczyć, jaka ilość jest potrzebna, żeby był efekt?

Renatko, napisałam po ostatniej ale na zakończenie dnia.
Tej kory jest 50g. a dawkowanie napisałam wyżej 1/3 łyżeczki x 3-4 razy dziennie.

Pusia dzisiaj już 4 razy była w kuwecie ze sraczką chlustającą, no masakra. :(

casica pisze:Czytam, nie odzywam się bo nic mądrego do powiedzenia nie mam. Nie poradzę, bo się z czymś takim nie zetknęłam
Bardzo mi Pusi żal, od lipca, kiedy ją widziałam, zmiany są dramatyczne (a zdjęcia, moim zdaniem, przekłamują na korzyść).
Biedna koteńka, i Ty biedna :(
Jednak ona tak zaciekle walczy, taką ma chyba wolę życia, że nie tracę nadziei, że może się jednak uda pokonać to paskudztwo
Kciuki trzymam niezmiennie i mocno, z całych sił :ok:


Dokładnie, zdjęcia przekłamują i zapraszam do nas to sama ocenisz w jak kiepskim jest stanie. :(
Ja staram się ją delikatnie głaskać (ona tak się tuli do mnie i obciera główką) :cry: aby kości nie poprzebijały skóry.
Wygląda podobnie jak Jasinek, tyle, że on nie miał praktycznie sierści i ta chudość była bardzo widoczna.
viewtopic.php?f=1&t=176831&hilit=jasinek&start=525#p11700760
Obrazek
Obrazek

Dzisiaj zadzwoniłam do innej dobrej lecznicy gdzie pan doktor mieszkał i pracował w Warszawie a teraz w Pabianicach.
Ma pełny osprzęt do robienia badań https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... H4-MOGWvGz
Umówiłam się na prywatną wizytę i badania (usg, morfologia bo te ostatnie jakoś nie mogę uwierzyć bo Pusia jest zażółcona) a i waga 1,70kg, wskazuje, że jest coś nie tak oraz zgrzytanie zębami.
Moja córka ma mi pożyczyć na te badania, może już ostatnie, ale tak bardzo bym chciała aby ta bidulka została ze mną. :cry:

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 20:01
przez mb
Za Pusię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 20:05
przez aga66
Trzymam kciuki za Pusię, a kiedy umówiłaś się na te badania? Ja ciągle mam nadzieję, że karta się odwróci....

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 10:34
przez Anna61
aga66 pisze:Trzymam kciuki za Pusię, a kiedy umówiłaś się na te badania? Ja ciągle mam nadzieję, że karta się odwróci....

Jutro rano na 9 godzinę na badania z Pusią.
Też mam nadzieję bo gdybym jej nie miała to bym odpuściła dalsze diagnozowanie.

Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 20:37
przez Anna61
Ja już nie wiem czy Pusi jeszcze coś pomoże. Dostaje tylko mokre gastro kattowit i z niej po prostu chlusta śmierdząca bieguna.
Teraz mąż nie przyuważył i poszła do jedynej niskiej kuwety....szafka, ściana, podłoga, pod szafką, kuweta i pod, wszystko ufajdane. :(
Normalnie zerzygać się idzie od smrodu. Jak ona musi się męczyć. :(

Obrazek Obrazek

Apetyt po sterydzie ma i zjada całe puszeczki
Obrazek

do tego coś jej oczko łzawi i kicha :(
Obrazek

na zdjęciu widać, że uszy żółte :(
Obrazek

Ech... :(