JoasiaS pisze:Anna61 pisze:Zapłaciłam 66 złotych, na szczęście miałam 100 złotych odłożone na spłatę kredytu 25 każdego miesiąca.
Aniu, przelałam 100 zł
pozdrawiam
Joasia
Bardzo dziękuję Joasiu
Ewa.KM pisze:Pusi to już podejrzewam nic nie pomoże, chłoniak ją wykańcza. Aniu ona nie dostając Procoxu rozsiewa te kokcydia po całym domu. Potem nie usuniesz tego latami i wszystkie koty się zarażą, jeśli już się nie zaraziły. Mogą długo nie chorować ale to się będzie uaktywniać przy okazji spadku odporności. Krwiste, galaretowate, śmierdzące kupy i ból brzucha. Koty wtedy załatwiaja się w róznych dziwnych miejscach a nie w kuwecie, z bólu oczywiście.
Wróciłam właśnie z Pusią z lecznicy gdzie byliśmy na badaniach krwi, bo niestety Pusia wygląda coraz gorzej jak i bardzo zgrzyta zębami przy jedzeniu, i dlatego nie możemy czekać jeszcze tydzień gdzie wcześniej tak było uzgadniane.
Pani doktor powiedziała, że kotka jest bardzo zażółcona,
a waga nie tak jak podejrzewałam, że 1,80 a
1,70kg.
Powiedziałam też, że czytałam o Ditrivecie, że on nie działa na kokcydia na co pani doktor odpowiedziała, że działa, a producent na ulotce nie pisze wszystkiego. Powiedziała też, że połowa moich kotów może mieć kokcydia które pod wpływem zmniejszenia odporności czy choroby mogą się ujawnić.
Procox już zamówiony i jutro ma dotrzeć do lecznicy i koty zostaną nim potraktowane.
Oczywiście obawiam się podania go Pusi po ostrzeżeniach wetki, ale trzeba zaryzykować.
Niemniej jednak, stan Pusi nie wskazuje na wyniszczenie przez kokcydia a przez chłoniaka który
niestety się powiększył. Boję się, bardzo boję się, ile jeszcze ona da radę zostać ze mną.