Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia ['] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 21, 2018 15:54 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

casica pisze:
Seramarias pisze:Ona cierpi, może już czas....
Przemyśl, znasz ją najlepiej :cry:

Kot, który cierpi, nie je. Nie ma takiej opcji. Teraz to cierpi przede wszystkim Ania :(

Przykro mi, ale tę teorię też podważa moje doświadczenie z kotem nowotworowym. Kot jadł do ostatniego dnia przed zabiegiem. Mało tego, szalał, biegał po domu, mimo iz czasem pomiaukiwał i trudno było określić dlaczego. W trakcie zabiegu oczyszczania zatok lekarka stwierdziła nowotwór kości, polowa czaszki została juz "zjedzona". Nik mi nie wmówi,że kot nie cierpiał. To my się tego nie umieliśmy domyśleć, bo był żywym, aktywnym kotem pomimo wszystko. Kotka po przejściu zapalenia trzustki o ostatecznie stwierdzonej niewydolności wielonarządowej nadal jadła. Mniej, czasami miała biegunki bądź wymioty, ale jadła do samego końca. A to tylko przypadki z mojego domu, więc zakładanie, że jeśli kot je to nie cierpi jest w moim przekonaniu błędne.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 21, 2018 15:58 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

My możemy tu sypac mądrościami, licytować się co, jak najlepiej zrobić, ale uważam że to i tak kwestia sumienia i wyczucia sytuacji przez Anne jest najważniejsza. Już biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi, to jakąkolwiek decyzję nie podejmie ruszy lawina głosów w jednym czy drugim kierunku, ale to Ona będzie żyć z tym co zrobi. Nam może się to podobać lub nie.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 21, 2018 16:44 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak, coraz gorze

Atta pisze:
casica pisze:
Seramarias pisze:Ona cierpi, może już czas....
Przemyśl, znasz ją najlepiej :cry:

Kot, który cierpi, nie je. Nie ma takiej opcji. Teraz to cierpi przede wszystkim Ania :(

Przykro mi, ale tę teorię też podważa moje doświadczenie z kotem nowotworowym. Kot jadł do ostatniego dnia przed zabiegiem. Mało tego, szalał, biegał po domu, mimo iz czasem pomiaukiwał i trudno było określić dlaczego. W trakcie zabiegu oczyszczania zatok lekarka stwierdziła nowotwór kości, polowa czaszki została juz "zjedzona". Nik mi nie wmówi,że kot nie cierpiał. To my się tego nie umieliśmy domyśleć, bo był żywym, aktywnym kotem pomimo wszystko. Kotka po przejściu zapalenia trzustki o ostatecznie stwierdzonej niewydolności wielonarządowej nadal jadła. Mniej, czasami miała biegunki bądź wymioty, ale jadła do samego końca. A to tylko przypadki z mojego domu, więc zakładanie, że jeśli kot je to nie cierpi jest w moim przekonaniu błędne.

Przykro mi, pozostanę przy swojej teorii. I też mogłabym przytoczyć liczne przykłady moich domowych kotów na jej potwierdzenie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 21, 2018 17:21 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

Atta pisze:Przeżywam sytuację po cichu, bo pojawia się tu tyle mądrych głosów... Tylko nie rozumiem, jak na problemy gastryczne można zalecać surowe mięso. Jakiekolwiek uszkodzenie jelit eliminuje właściwe przyswajanie pokarmów, surowe potrzebuje jakiś tam enzymów do strawienia, a nawet rzadko pojawiająca sie biegunka mówi o tym,że dzieje się coś nie tak. Sama mam uszkodzone jelita i dla mnie zjedzenie surowej marchwi spowodowało przymusowy pobyt w szpitalu. Biegunka jest wtedy niczym w porównaniu bólem i odczuwaniem skręcania jelit.

Ja nie napisałam o podawaniu kotu surowej marchwi, lecz pokarmu dla kota najbardziej naturalnego, czyli surowego mięsa.
Co do działania surowej wołowiny na biegunki u kota, na tym forum jest mnóstwo wątków i postów, np. ten krótki wątek:
viewtopic.php?f=1&t=180881
Warto poczytać, kiedyś ta wiedza może się przydać.
Sama wypróbowałam te rady w przypadku kota, z którego lalo się po tzw. mokrej karmie oraz suchych ze zbożami. Surowa wołowina zadziałała bardzo szybko.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 22, 2018 9:29 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

gatiko pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=179886

Kilka rzeczy, na pomoc, dla Pusi .

Z serca dziękujemy :1luvu: :201461 :1luvu:

Wczoraj mieliśmy wizytę pani zainteresowanej kotkiem może dwoma, ma się odezwać na początku lutego. :ok: :ok:

Wczoraj też odwiedził dziadków z okazji naszego święta :wink: malutki wnusiu z rodzicami. :)

Koteczka po wypadku dzisiaj będzie miała sterylizację, biedula do 12 godziny musi być bez jedzonka. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon sty 22, 2018 10:34 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

Anna61 pisze:Wczoraj mieliśmy wizytę pani zainteresowanej kotkiem może dwoma, ma się odezwać na początku lutego. :ok: :ok:

Początek lutego już blisko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Anna61 pisze: Koteczka po wypadku dzisiaj będzie miała sterylizację, biedula do 12 godziny musi być bez jedzonka. :(

Za zabieg :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 22, 2018 16:24 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

Trzymam kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sty 22, 2018 20:01 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

aga66 pisze:Jest też Kattovit sensitive. Wersja pasztet w puszce i w saszetkach kawałki. Pasztet jedzą chętnie. Aniu a Pusi smakuje Kattovit? Jest też Kattovit convalescent ale czy by na nią dobrzrz działał nie wiadomo. Kupowałam też mokry Trovet sensitive i nie było po nim sensacji ale strasznie drogi. Najgorzej jak diagnozy nie ma niestety a kot cierpi, i jak nie wiadomo jak leczyć. Jak mój Maniuś miał niezdiagnozowane kokcydia i lało sie z niego to nawet miał prawie brzuch łysy, nie wiem dlaczego sierść nie rosła. Po 4 miesiącach bez diagnozy i w końcu po Procoxie się unormowało a brzuch zarósł. No ale do tej pory jest na gastro i sensitive bo po innych sraka....

Agnieszka, już wcześniej zamówiłam Kattovit na nietolerancję pokarmową i jutro ma dotrzeć.
Wcześniej po tej gastro nie było lepiej i wszystko za 100 złotych zostaje,
Szczegóły dotyczące zamówienia:
Paczka 1 wysłana Kurier: GLS Numer paczki: 546543026828
Zamówiona ilość Zawartość paczki
1 411798.0 - Kattovit Gastro - Indyk, 12 x 85 g
1 411824.0 - Kattovit Gastro - Kaczka i kurczak, 6 x 175 g
1 462073.1 - Benek Super CORNCat Naturalny żwirek dla kota - 40 l
1 634558.3 - Kattovit Gastro w saszetkach - Kaczka i ryż, 12 x 85 g
1 634558.4 - Kattovit Gastro w saszetkach - Zestaw mieszany, 12 x 85 g
Suma paczek 155,00 PLN

a teraz kolejne ponad 100 złotych za zamówienie na nietolerancję pokarmową jeśli już to nietolerancja.
z Krakvetu
http://www.krakvet.pl/paragon.php?oID=4 ... y=12997378

z zooplusa
ZAMÓWIENIE: 102999553 21.01.2018 21:27

Ilość Artykuł Cena Suma
1 1.0 - - Kupon 0,00 PLN 0,00 PLN
1 492497.1 - Kattovit Sensitive, kurczak i indyk- 12 x 85 g 24,80 PLN 24,80 PLN
10 663611.4 - Premia miesiąca: Mieszany pakiet próbny Cosma Original, 6 x 100 g- 6 x 100 g 0,00 PLN 0,00 PLN
1 569985.1 - Kattovit Sensitive, indyk- 12 x 175 g 39,80 PLN 39,80 PLN
1 664315.1 - 200 punktów bonusowych gratis!- Wymieniaj punkty na nagrody! 0,00 PLN 0,00 PLN
1 428833.5 - 10 kg Smilla sucha karma w niskiej cenie!- Sensible 79,80 PLN 79,80 PLN
Do zapłaty: 144,40 PL

wcześniej
Paczka 1 wysłana Kurier: GLS Numer paczki: 546696859793
Zamówiona ilość Zawartość paczki
1 458791.1 - Benek Super CORNCat naturalny żwirek dla kota - 40 l
1 463920.0 - Legowisko termiczne Relax - Białe
1 * 663516.2 - 25 l Benek Super Compact żwirek dla kota + wycieraczka w super cenie! - 25 l (ok. 20 kg)
Suma paczek 93,68 PLN

Paczka 2 wysłana Kurier: GLS Numer paczki: 546696862038
Zamówiona ilość Zawartość paczki
1 * 663516.2 - 25 l Benek Super Compact żwirek dla kota + wycieraczka w super cenie! - 25 l (ok. 20 kg)
Suma paczek 45,72 PLN

Cena razem 139,40 zł
Wszystkie ceny zawierają podatek VAT

też w styczniu zamówienie karmy

Karma dla kotów ROYAL CANIN Cat Food Indoor 27 Dry Mix 10kg

139.99 zł
1 Szt.

Royal Canin Karma dla kota Hairball Care 10kg

134.99 zł
1 Szt.

Jak ktoś chce to mogę rachunki przesłać do wglądu.

Leczenie byłych bezdomnych kotów wyniosło mnie do tej pory 330 złotych viewtopic.php?f=1&t=182046

To nie wszystkie kwoty jakie wydaję osobiście na tymczasy.

Jeśli ktoś może zorganizować jakieś bazarki pomocowe.....bo....
We czwartek na godzinę 9 Baśka będzie miała sanację paszczy koszt 200zł.
Do tego Kola ma potworny kamień na zębach i czeka w kolejce ale trzeba to zrobić jak najszybciej bo też jej bardzo czuć z buzi.
Te kotki cierpią i dlatego proszę o bazarki dla nich.


Baśka https://www.olx.pl/oferta/mala-filigran ... kG6vK.html
Obrazek

Kola https://www.olx.pl/oferta/przemila-bard ... rhnlz.html
Obrazek Obrazek

Malutka po sterylizacji już w domku viewtopic.php?f=1&t=182046&start=135#p11925644
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon sty 22, 2018 20:06 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

Koszty leczenia zwierzat są ogromne. Nie dziwię się niekiedy, że starsi ludzie dlatego rezygnują świadomie z posiadania kotów. Taką Panią emerytkę spotkałam kiedyś w lecznicy vet i powiedziała, że jak umrze jej staruszek kot to ze względów finansowych nie będzie miała kolejnego. Aniu niedługo wypłata to jakoś coś pomogę. Ciężkie to wszystko. Prawdopodobnie Pusia po wszystkim już będzie miała biegunki, czort wie co się dzieje w brzuszku. Były dziś dokładne wyniki badań?

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon sty 22, 2018 20:49 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

aga66 pisze:Koszty leczenia zwierzat są ogromne. Nie dziwię się niekiedy, że starsi ludzie dlatego rezygnują świadomie z posiadania kotów. Taką Panią emerytkę spotkałam kiedyś w lecznicy vet i powiedziała, że jak umrze jej staruszek kot to ze względów finansowych nie będzie miała kolejnego.

Agnieszka, majątek wydałam na koty.
Koszta ogromne i ja przy swojej rencie 1000,97gr. nie powinnam mieć żadnego kota, ale od marca szykują się podobno podwyżki z ZUS-u, zapewne znowu 3 złote jak w tamtym roku. :?
Ktoś może powiedzieć, że po co tyle nabrałam a teraz ciężko.
Mogłam nie brać, gdyby ten ktoś też pomógł a nie krytykował, mogłam nie brać, tak, ale czy wtedy mogłabym spać spokojnie gdybym wiedziała, że one tam gdzieś umierają z głodu i cierpienia?
Przykład jeden z wielu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=177132

aga66 pisze:Aniu niedługo wypłata to jakoś coś pomogę. Ciężkie to wszystko. Prawdopodobnie Pusia po wszystkim już będzie miała biegunki, czort wie co się dzieje w brzuszku. Były dziś dokładne wyniki badań?

Dzięki Agnieszka, że kotki mogą liczyć na Ciebie :1luvu: a wyniki Pusi mam oczywiście.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon sty 22, 2018 21:01 Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...

Aniu napisz jak wyniki koniecznie. Nie wyrzucaj sobie, że masz dużo kotków. Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Miłość do zwierzaków, zwłaszcza w potrzebie to uczucie silniejsze niż rozum. A renta zabójcza, mi przy symulowanych obecnych dochodach przy wyliczeniu, że bedę pracowała do 64 i 1/2 roku życia ZUS wyliczył 1290.oo zł emerytury. Także nie za dużo jak widać. No co zrobić. Moja koleżanka powiedział, że po co leczyć zwierzęta i tak zdechną. Powiedziałam tylko, że po co ona ciągle lata po lekarzach skoro i tak ją czeka taki sam los. Obraziła się i tyle. Czy mądre lekarskie głowy coś w końcu zdiagnozowały, czy nie. Napisz.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto sty 23, 2018 18:41 Re: Niechciane, przewlekle chore.Pusia chłoniak? coraz gorze

Atta pisze:My możemy tu sypac mądrościami, licytować się co, jak najlepiej zrobić, ale uważam że to i tak kwestia sumienia i wyczucia sytuacji przez Anne jest najważniejsza. Już biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi, to jakąkolwiek decyzję nie podejmie ruszy lawina głosów w jednym czy drugim kierunku, ale to Ona będzie żyć z tym co zrobi. Nam może się to podobać lub nie.

Dokładnie Atta.

aga66 pisze:Aniu napisz jak wyniki koniecznie. Nie wyrzucaj sobie, że masz dużo kotków. Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Miłość do zwierzaków, zwłaszcza w potrzebie to uczucie silniejsze niż rozum. A renta zabójcza, mi przy symulowanych obecnych dochodach przy wyliczeniu, że bedę pracowała do 64 i 1/2 roku życia ZUS wyliczył 1290.oo zł emerytury. Także nie za dużo jak widać. No co zrobić. Moja koleżanka powiedział, że po co leczyć zwierzęta i tak zdechną. Powiedziałam tylko, że po co ona ciągle lata po lekarzach skoro i tak ją czeka taki sam los. Obraziła się i tyle. Czy mądre lekarskie głowy coś w końcu zdiagnozowały, czy nie. Napisz.

Agnieszka, ja jestem chora z winy lekarzy bo to oni spieprzyli mi operację tarczycy oraz życie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8& ... y#p5363167
a jeszcze inne takie tam doszły viewtopic.php?f=8&t=178517&p=11677191&hilit=operacja+tarczycy#p11677191

Malutka po sterylizacji już dobrze i bawi się ze swoją rodzinką :)
Obrazek Obrazek

już taka jestem piękna, a nie tak dawno walczyłam o życie :( viewtopic.php?f=1&t=182046&start=30#p11896614

Obrazek

Obrazek

Lilunia
Obrazek Obrazek

Lalunia
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 23, 2018 19:02 Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...

Nie wiedziałam Aniu o twoich kłopotach zdrowotnych, że to aż tak poważne. Przykro mi. A jak Pusia dzisiaj? Jest jakaś poprawa? Malutka buraska śliczna. Trzymam kciuki żeby trafła do dobrego domku.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro sty 24, 2018 0:08 Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...

Sorry że się wtrącam , ale ciężko się tego kota {Pusię] ogląda. Zupełnie już nie rozumiem, jaka jest diagnoza, bo właściwie po tych setkach badań nic nie wiadomo. Takich mamy weterynarzy.
Jeśli nie chłoniak i nie pasożyty to czy to nie jest najzwyklejsze przewlekłe zapalenie trzustki ? Leczę na to moją starą kotkę, jest to choroba nawracająca co kilka miesięcy, ale daje się opanować. Leczenie 1 raz steryd, 10 dni antybiotyk [ synulox], cerenia, combivit i papaweryna [ koniecznie przeciwbólowo bo to jest dla kota bolesne, choć tego nie pokazuje. Mogę Ci podać dokładne dawki wszystkiego jeśli chcesz, daje się w domu wszystko. To leczenie jest niedrogie, ok 40 zł. Ale co najważniejsze. Kup po prostu karmę w proszku Convalescence [ paczka 5 zł] i dokarmiaj ją codziennie strzykawką, pół szklanki preparatu, to nie będzie tracić na wadze. Zajmie ci 10 minut.To jest smaczne. kot spokojnie cmokta. Do tego możesz wsypać wszystkie leki które masz w proszku. KONIECZNIE dosypuj codziennie kapsułkę probiotyku !!! Przynajmniej miesiąc ! Podstawowa rzecz żeby dobre bakterie zabiły w jelitach te złe, tak to działa. Kot może mieć złośliwy szczep coli , nie ma sensu badać go na wszystko. No i druga rzecz - zaczynaj rano od podania węgla [ 1 tabletka] codziennie lub co drugi dzień, 2 godziny po jedzeniu. Węgiel cudownie działa na jelita. Jestem pewna że convalescence, probiotyk i węgiel unormują kupy za kilka dni. Na trzustkę pół tabletki sylimarolu codziennie, a jeśli możesz także Zentonit. Ale to jest naprawdę codziennie przez kilka miesięcy. No i do rozważenia - kroplówka podskórna z płynu Ringera raz na tydzień [ 250 ml przez 2 dni , 5 zł ] żeby ją nawodnić, chyba że nie ma jak kłuć.
Chętnie zrobię przelew, jeśli podasz mi jakiś numer konta.
Mam jeszcze pytanie o białoburą kotkę zabraną z piwnicy, zakochałam się w niej , co się z nią dzieje ? Też miała problemy z jelitami.

ewula

 
Posty: 103
Od: Nie sty 18, 2009 20:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 24, 2018 0:43 Re: Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...

ewula pisze:. Kup po prostu karmę w proszku Convalescence [ paczka 5 zł]
Jestem pewna że convalescence, probiotyk i węgiel unormują kupy za kilka dni.


To teraz ja się wtrącę ... :wink: Convalescence to preparat wysokobiałkowy - ściąga do jelit wodę (tak to skrótowo można opisać), a więc w efekcie jeszcze bardziej nasila biegunkę ... :( ..
Jesooo ...gdzie Ty kupujesz to po 5 zł.??Też chcę ... bo ja najtaniej mam po 8, 50 zł. ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Mojo97, polalala i 212 gości