Atta pisze:Oj, ale paskudztwo jej się zrobiło. Ale to nie u tej chudzinki długowłosej?
Dostała antybiotyk i jakiś drugi zastrzyk i w środę na kolejne zastrzyki.
Rana jeszcze niewiadomego pochodzenia ale mam nadzieję, ze to nie jakieś alergiczne sprawy.
Baśkce wszystko super się goi ale antybiotyk musimy pociągnąć do 10 dni a w piątek na zdjęcie szwów.
Pusia miała dzisiaj badania krwi, waga 2,35kg. Jeśli badania by wyszły coś niepokojące to miały być rozszerzone na testy Felv i Fiv.
Najpierw zadzwoniłam do lecznicy zapytać o badania krwi i niestety morfologia nie była za ciekawa bo anemia. Mieli zrobić testy i pani doktor miała zadzwonić jak już wszystko będzie łącznie z biochemią.
Ja przez ten czas analizowałam coby gdyby wyszła białaczka, co wtedy z resztą kotów, co bym wtedy zrobiła....
Niepotrzebnie zamartwiałam się na zapas bo zadzwoniła pani doktór, że testy oba ujemne i poczułam przeogromną ulgę a tym samym radość nie do opisania, bo nie chciałabym już przechodzić tego wszelkiego co przechodziłam gdy miałam białaczkowe koty.
Ktoś kto nie miałam białaczkowych kotów nie ma bladego pojęcia o czym mowa.
Tak więc Pusia ma dwa minusiki
ale poniesione nieznacznie parametry wątrobowe.
Mam podawać przez 3 tygodnie karmę RC Hepatic i zobaczymy co dalej.
Na anemię na razie nic nie podajemy a potem znowu na badania krwi.
Tak o to panna wcina karmę wątrobową.
U nas dzisiaj padał grad
ale na szczęście już po wizytach w lecznicy.