Misia Fiv+ZDROWE dzieci- białaczkowy kocurek z Mrzeżyna[*]

[Baltimoore]

[tabo10]

Ms_F dostałam cynk na PW,że ktoś wyleczył gronkowca preparatem Pau d'Arco.
http://pau-darco.pl/wlasciwosci.php

Tutaj przykładowy link,w którym mowa o działaniu na gronkowca,ale złocistego:
http://www.bestbody.com.pl/foods-darco-p-660.html

Linków dot. tego preparatu jest mnóstwo,ale może warto wiedzieć,a nóż pomoże . Tylko dawkowania nie znam i reszty szczegółów terapii

[Ms_F]

tabo10 - jest szansa, że już się pożegnaliśmy z gronkowcem, szczegóły w mailu, na razie ostrożnie świętujemy Ale wielkie dzięki za cynk, zapisuję na przyszłość, zawsze może coś w uchu zostać i uodpornić się na kolejny lek. Tymczasem możemy dokładne info o naszej kuracji wziąć od weta, gdyby Mea lub któryś inny kot miał zapotrzebowanie - wiemy, jaki to antybiotyk, ale dokładna nazwa leku i proporcje mikstury są w klinice (wetka, jak się okazało, wyszukała nam jakąś nowszą wersję tego leku już bez skutków ubocznych ). Tylko trzeba to podawać w długich rękawach, a najlepiej w skórzanej kurtce, jeśli Mea jest podobna do Miso

Tymczasem chłopaki dostają w najgorszym razie dwutygodniowy urlop od uszu, w najlepszym - są wyleczeni, i wszyscy oddychamy z ulgą. Koty po wizycie u weta dostały najulubieńsze żarełko, obeszły balkon i udały się na zasłużony odpoczynek. My również

[tabo10]

Weź proporcje proszę ,bo Misia pewnie też ma to ustroństwo

[tabo10]

Mea,Miso i Sushi dziś obchodzą swój pierwszy roczek

Mam nadzieję,że mają lepsze torty, ode mnie niestety tylko na zdjęciu i przede wszystkim w sercu








Nel[*] pamiętam Koteńko o Tobie też

[Baltimoore]

[MAU]

Dla dzisiejszych Jubilatów wszystkiego najkociego



Nelusiu [*] tak bardzo żal Maleńka

[Ms_F]

Moje dorosłe kociska! Dziękujemy wszystkim za życzenia

Miso i Sushi obchodzili symboliczne urodziny wieczorem, bo wieczór to pora na mięso Robi się chłodniej, kotki dostają wtedy "mięsnych łapek" i ganiają pół nocy. Bardzo nam się spodobał pomysł z tortem-myszą, podesłany nam przez tabo10, więc podkradliśmy - tylko, ze względu na ostatnio ulubioną rozrywkę, zamiast myszy koty dostały po torciku-ćmie z wołowiny na kolację. Niestety tinypic mnie chwilowo zawodzi i nie mogę wrzucić zdjęć, ale może to i lepiej... Miso się natychmiast zabrał za konsumpcję, Sushi za to mięsem przede wszystkim uwielbia się bawić, więc lepiłam i rzucałam mu kulki z wołowiny, które przed zjedzeniem mordował - on najbardziej lubi zdobycz przegonioną po całym mieszkaniu i lekko utytłaną

Poza tym brzuszki uspokoiły się już po usznych antybiotykach (najprawdopodobniej udało się zdusić gronkowca, hurra!), więc koty dostały urodzinowo pakiet różnych "dorosłych" puszek na próbę do testowania nowych smaków. Czas zacząć jeść jak duże drapieżniki! Na razie bardziej podekscytowani tą perspektywą jesteśmy my, koty w dzień chowają się przed upałem i mają w nosie.

Tymczasem hitem upalnego lata jest "zimny namiot" - suszarka do bielizny rozstawiona na balkonie, na której zawsze wisi coś mokrego (jeśli nie mam aktualnego prania, moczę czyste ręczniki i rozwieszam, im więcej tym lepiej), a pod nią koci dywanik. Jest cień, jest chłodno, można wyglądać co się dzieje, szkoda że nie mamy takiej w rozmiarze "człowiek" Na siatce balkonowej przypinamy też klamerkami do bielizny mokre pareo albo prześcieradło, a zasłony w mieszkaniu spryskujemy wodą. Sposoby opatentowane w czasach chorego na serce długowłosego pacjenta, który nie mógł żyć bez balkonu, gorąco polecam!

[tabo10]

Tort w postaci ćmy z wołowiny to musi być coś
Pokaż,pokaż
Tinypic nawala,ale mnie się ostatnio udało przez Zapodaj
https://naforum.zapodaj.net/

Miso zawsze uwielbiał wołowinkę Szkoda,że dla Sushi nie był to trafiony prezent

Patenty z pomysłami na chłodzenie rewelacyjne!
Kradnę

[Arcana]

Spóźnione życzenia dla pięknego rodzeństwa. 20 lat w zdrowiu i wszelkich dobrociach

[waanka]

20 lat!

[Ms_F]

20 lat No przecież, jak ja na to nie wpadłam dotąd... dzięki wszystkim! tabo10, przekaż i Mei życzenia od nas i chłopaków!

I nie martw się, Sushi nie ucierpiał - on wołowinkę jada, tylko woli ją najpierw zagonić pod drapak, pod łóżko, pod kuwetę (!), a potem dopiero taką mocno zmęczoną pożreć - z miseczki nie jest tak fajnie. Najlepiej jak to się da trochę popodrzucać, ale jako się rzekło, poradziliśmy sobie lepiąc mniejsze kulki . Mielone w ogóle jadają rzadko, raczej przy okazji naszego gotowania - takie DUŻE koty ostatnio dostają już solidne długie paski mięsa do żucia, dla zdrowia ząbków i żeby było ciekawiej, i Sushi zdecydowanie woli tę opcję. Miso za to mięso zje każde, wszędzie i w każdej postaci, a potem weźmie się za porcję brata... Ale poza wołowymi ćmami był i kawałeczek indyka, dla każdego coś miłego, oba koty miały okazję sobie złowić kolację.

Ćmy mogłyby być bardziej udane, ale nie jest łatwo ukryć takie projekty artystyczne przed kotami, więc trochę pośpiechu było Za to z mielonego doskonałe wychodzą motyle czułki, następnym razem może by tak stonogę? Zapodaj dało radę, więc nocne zdjęcia poniżej, te najmniej rozmazane - niestety ze względu na bliskość mięsa nie dało się solenizantów pięknie upozować

[Arcana]

Piękne torciki urodzinowe
U mnie jest tak samo z jedzeniem mięsa. Jeden wcina dużą porcję z talerzyka, a drugi musi sobie wyciągnąć pazurkiem na podłogę, zje 3 kawałeczki i odchodzi od miski. A ja za nim, rzucając mu po kawałeczku pod nos. Wtedy jeszcze trochę zje, bo najchętniej jadłby tylko suche. Z mielonego też lepiłam kulki

[tabo10]

MAU ,dziękuję za Twoją pamięć o Nelci [*].

[tabo10]

Ms_F torty wyborne Artyzm i mistrzostwo sztuki. Zapewne rzeczywiście trudno było je przygotować w tajemnicy przed kociętami.
Ale cóż, życie każdej Matki Bliźniąt nie jest łatwe Musi się dwoić i troić.
Zapewne w smaku też lepsze niż u Bliklego ,czy u Sowy.

Tylko gdzie świeczki urodzinowe


A oto Mea: