Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
color1 pisze:mpgm to chyba zarządca budynku. pytanie jaki statut ma budynek i mieszkania ? to własność hipoteczna z założona wspólnotą, czy należy do jakiejś spółdzielni mieszkaniowej ? czy to mieszkania komunalne ?
justyna8585 pisze:Facet powiedział,że bez pisma dostane nakaz zdjęcia na pewno,bo bez ich zgody.Nie wiem od kogo to będzie zależało, on sam ma teraz problem z kierownikiem.Babka mieszka nade mną,nienawidzi zwierząt, mąż i syn zmarli,ona ma 80 lat,ale jest sprawna,wszędzie chodzi...Jest bardzo bogata, ma 2 domy w górach, żona wojskowego,który był kimś ważnym.Ma poważanie wśród ludzi,a ja? sama ze zwierzakami. Ile osób już było pod balkonem-nie śmierdzi. Wg niej naruszyłam elewacje i za to musi być kara,a drugą sprawą jest to,że nie chce kotów pod sobą.Nie wiem czy zwróciliście uwagę,że mam taką samą osłone balkonową,jak ona wyżej.Wszyscy na tym poziomie taką mają, zmusili mnie do zakupu.Po prostu najpierw kupili,mówiąc że nie moge się wyróżniać.Już to olałam, stwierdziłam,że poświęce sie,żeby wojny nie robić.
justyna8585 pisze:W czerwcu zadzwoniłam do spółdzielni do działu technicznego z pytaniem,czy moge mieć coś na balkonie,co będzie ochraniało przed ptakami,a także moje zwierzaki będą mogły wyjść na balkon.Facet z tego działu bardzo miły,mówił że nie będzie problemu.Mam u siebie psa-wieczny tymczas(agresywny do ludzi), mojego królika,świnkę, mojego persa i 3 tymczasy kocie .Jeden kot ma wyrwany ogon,popuszcza siku i kupę,nie ma zawsze kontroli, pozostała dwójka,to kot z odrabanym 3/4 ogonem,który potrafi ugryźć,podrapać, nieśmiała Lala,która woli koty, niż ludzi.Słowem-nieadopcyjne Przy kocie z wyrwanym ogonem wciąż sprzątam,więc siatka na balkonie,gdzie może być przepływ powietrza, koty mogą wyjść, była dla mnie wybawieniem.
Dzisiaj znowu telefon ze spółdzielni,że pani tym razem poszła wyżej-do kierownika tego miłego pana i dostał ochrzan dlaczego nie było pisma,wysłuchal.Powiedział,że niby śmierdzi, ze koty latają po balkonie.Ja zapożyczyłam się u cioci na prawie 3 tys.,żeby z wierzchu powymieniać podłogi,odświeżyć ściany przez babke.Od 01.08 koty siedzą tylko w 1 pokoju z dostępem do balkonu, nie wychodzą na mieszkanie, mimo że mi serce pęka.
Mam napisać pismo z prośbą o zgodę na siatkę i to jak najszybciej.Nie potrafię, powiem Wam szczerze że wysiadam psychicznie, Przy neurologicznym kocie moje życie prywatne skończyło się,ciągle tylko sprzątanie,pranie,mycie,ale kocham go,on bardzo chce żyć.Nie mówię już o kosztach.Nie wiem co mam robić,co napisać.To musi być idealnie wyjaśnione.
Koniczynka47 pisze:justyna8585 pisze:W czerwcu zadzwoniłam do spółdzielni do działu technicznego z pytaniem,czy moge mieć coś na balkonie,co będzie ochraniało przed ptakami,a także moje zwierzaki będą mogły wyjść na balkon.Facet z tego działu bardzo miły,mówił że nie będzie problemu.Mam u siebie psa-wieczny tymczas(agresywny do ludzi), mojego królika,świnkę, mojego persa i 3 tymczasy kocie .Jeden kot ma wyrwany ogon,popuszcza siku i kupę,nie ma zawsze kontroli, pozostała dwójka,to kot z odrabanym 3/4 ogonem,który potrafi ugryźć,podrapać, nieśmiała Lala,która woli koty, niż ludzi.Słowem-nieadopcyjne Przy kocie z wyrwanym ogonem wciąż sprzątam,więc siatka na balkonie,gdzie może być przepływ powietrza, koty mogą wyjść, była dla mnie wybawieniem.
Dzisiaj znowu telefon ze spółdzielni,że pani tym razem poszła wyżej-do kierownika tego miłego pana i dostał ochrzan dlaczego nie było pisma,wysłuchal.Powiedział,że niby śmierdzi, ze koty latają po balkonie.Ja zapożyczyłam się u cioci na prawie 3 tys.,żeby z wierzchu powymieniać podłogi,odświeżyć ściany przez babke.Od 01.08 koty siedzą tylko w 1 pokoju z dostępem do balkonu, nie wychodzą na mieszkanie, mimo że mi serce pęka.
Mam napisać pismo z prośbą o zgodę na siatkę i to jak najszybciej.Nie potrafię, powiem Wam szczerze że wysiadam psychicznie, Przy neurologicznym kocie moje życie prywatne skończyło się,ciągle tylko sprzątanie,pranie,mycie,ale kocham go,on bardzo chce żyć.Nie mówię już o kosztach.Nie wiem co mam robić,co napisać.To musi być idealnie wyjaśnione.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, ile osób załatwia sprawy "na gębę". Szybko smaruj pismo bo w przeciwnym razie cierpliwość tego "miłego pana" się skończy, a z tego, co widać daje ci szansę.
W piśmie tym, przede wszystkim powołaj się na zabezpieczenie balkonu przed ptakami zanieczyszczającymi elewację, uniemożliwienie kotom opuszczenia Twojego balkonu i wchodzenia na sąsiadów - w interesie sąsiadów zatem jest by siatka tam była. Co sprytniejsi do tej listy dopisują zabezpieczenie balkonu przed wypadnięciem dziecka Jak masz dziecko, lub często jakieś małe dziecko do Ciebie przychodzi, to możesz wpisać.
I niestety dbaj o czystość w kocim pokoju i na balkonie - takie zapachy bardzo się "niosą" - Ty możesz być już do nich przyzwyczajona i nie rażą Twojego nosa, zaś sąsiedzi nie muszą ich znosić.
4 koty, królik, świnka potrafią nieźle nabrudzić, a w upalne dni tym bardziej trzeba sprzątać i szybko utylizować nieczystości.
Pies chociaż załatwi się na dworze, jednak jego agresja może budzić lęk - zakładaj zawsze kaganiec (tylko nie materiałowy) i prowadź na smyczy.
W Polsce nie ma zasady "wolnoć Tomku w swoim domku" o czym często dotkliwie przekonują się nawet właściciele domów z ogrodami, nie tylko mieszkań.
Znajoma ma na terenie miasta działkę 5000m2 z domem, w którym mieszka i nie może mieć 5 kur (bez koguta) w ogrodzie. Nawet na wsi mogą być podobne ograniczenia bo nie wszystkie posesje to gospodarstwa rolne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 434 gości