Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 02, 2016 20:43 Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Błagam Was o pomoc w napisaniu pisma do spółdzielni o to,żebym mogła zostawić siatkę na balkonie.

Nie wiem od czego zacząć..zawsze byłam nawiedzoną wariatką dla moich sąsiadów,która karmi kota i ma zwierzaki w domu,ale to,co ostatnio się wyprawia moim kosztem,to już dramat.Jestem u kresu wytrzymałości,nie umiem już kłócić się już, siedzę i ryczę :(

W czerwcu zadzwoniłam do spółdzielni do działu technicznego z pytaniem,czy moge mieć coś na balkonie,co będzie ochraniało przed ptakami,a także moje zwierzaki będą mogły wyjść na balkon.Facet z tego działu bardzo miły,mówił że nie będzie problemu.Mam u siebie psa-wieczny tymczas(agresywny do ludzi), mojego królika,świnkę, mojego persa i 3 tymczasy kocie .Jeden kot ma wyrwany ogon,popuszcza siku i kupę,nie ma zawsze kontroli, pozostała dwójka,to kot z odrabanym 3/4 ogonem,który potrafi ugryźć,podrapać, nieśmiała Lala,która woli koty, niż ludzi.Słowem-nieadopcyjne :( Przy kocie z wyrwanym ogonem wciąż sprzątam,więc siatka na balkonie,gdzie może być przepływ powietrza, koty mogą wyjść, była dla mnie wybawieniem.

Już przy montowaniu siatki przyleciała sąsiadka drąc się, obrażając i strasząc karą pienięzną, na 2. dzień poleciała do spółdzielni,obgadała od góry do dołu, dzwonił ten miły pan, że jest wielka awantura o siatke i ze przyjdzie.Na drugi dzień odbyło się spotkanie-ja,ona,facet.Facet był po mojej stronie- profesjonalnie zrobione,nie bardzo widać.To bardzo nie spodobało się jej,zaczęła mówić ,że ona to załatwia w imieniu sąsiadów,bo jest w zarządzie wspólnoty.Ludzie skarżą się,że koty latają po balkonie, że są w oknie,że je widać,że tyle zwierząt,że mnie nie ma (w tygodniu wychodzę o 9 00,a wracam o 18 40),że śmierdzi,że wstydzą sie,zeby ktoś przyjechał,że nie wiadomo gdzie pracuję,że jest brudno, ze przesyłki z zooplusa,które przychodzą,to jedzenie od ludzi,że bezdomne koty przychodzą-to akurat prawda, jeden biedak przychodzi :(Miałam kontrolę TOZ,a w zasadzie mam od nich psa,królika i 2 koty.Potem znowu spółdzielnia i była cisza...myślałam,że dogadałam się z babką, 2 razy pokazywałam jej przejechane koty i mówiłam, ile dla mnie zwierzaki znaczą, powiedziała że rozumie.Dzisiaj znowu telefon ze spółdzielni,że pani tym razem poszła wyżej-do kierownika tego miłego pana i dostał ochrzan dlaczego nie było pisma,wysłuchal.Powiedział,że niby śmierdzi, ze koty latają po balkonie.Ja zapożyczyłam się u cioci na prawie 3 tys.,żeby z wierzchu powymieniać podłogi,odświeżyć ściany przez babke.Od 01.08 koty siedzą tylko w 1 pokoju z dostępem do balkonu, nie wychodzą na mieszkanie, mimo że mi serce pęka.

Mam napisać pismo z prośbą o zgodę na siatkę i to jak najszybciej.Nie potrafię, powiem Wam szczerze że wysiadam psychicznie, Przy neurologicznym kocie moje życie prywatne skończyło się,ciągle tylko sprzątanie,pranie,mycie,ale kocham go,on bardzo chce żyć.Nie mówię już o kosztach.Nie wiem co mam robić,co napisać.To musi być idealnie wyjaśnione.

Sąsiadka chce,żebym całkowicie pozbyła się kotów, ma kartę przetargową w postaci tej siatki,ale ja jej nie ściągne, koty zwariują w 1 pokoju:( chce,żebym dostała wysoką karę za elewację...

Mieszkanie jest moje i ojca,ale mamy wspólnotę....

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob wrz 03, 2016 14:46 przez justyna8585, łącznie edytowano 1 raz

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 02, 2016 21:03 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

No cóż jak to się mówi "niemoc rodzi przemoc" Widzi w tobie słabszego przeciwnika więc sobie pozwala, z takimi ludźmi sprawy załatwia się inaczej i szybko milkną.
Ja bym nic nie pisał bo jeszcze dla uniknięcia zwykłego marudzenia baby bez większych podstaw kierownik wyda Ci odmowę i może być trochę problem. Chyba, że masz pewność, że dostaniesz zgodę to napisz i już wtedy absolutnie się niczym nie przejmuj. Ja w tej chwili bym nic nie pisał i się babom nie przejmował, zresztą tak bym z nią porozmawiał, że by zamilkła i pilnowała swojego mieszkania
Elegancka siateczka, ładnie założona, chyba bez zewnętrznej ingerencji w ocieploną elewację, balkon na rogu nie sąsiadujący z innym, co tam komu przeszkadza ?
Zwykła ludzka zawiść. Mnie osobiście nawet nie przyszło by do głowy aby pytać w spółdzielni o zgodę na siatkę. Zostaw jak jest i olej ich wszystkich. Powiedz babie do słuchu jak zobaczy, że nie dajesz sobie w kasze dmuchać to powinna zluzować.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt wrz 02, 2016 21:11 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Balkon jest Twój. Nie naruszasz elewacji. Ja założyłam siatkę bez pytania, a jak pani prezes spółdzielni miała z tym problem, to powiedzialam, że siatka jest w każdej chwili do demontazu i niczego nie narusza. Poza tym ludzie wieszają na balkonach jakieś dziwne rzeczy dla odstraszenia gołębi i jakoś nie ma problemu. Pojawilo się sporo osiatkowanych balkonów - jeśli to są mieszkania własnościowe, mogą się wszyscy ugryźć w d...
Poza tym jestem pewna, że ta baba niczego nie załatwia w imieniu sąsiadów, tylko po prostu sama ma problem z sobą.
Też miałam problemy z sąsiadami, bylo bardzo ciężko, ale teraz jest ok.

Trzymaj się!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 02, 2016 21:22 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

A co jej ta siatka przeszkadza? Szczerze... nic bym nie robiła. Nic nie pisała, nikogo bym się o zgodę nie pytała. Babie bym powiedziała, żeby pilnowała swoich spraw. Co zrobią? Nic! Nie zniszczyłaś elewacji, siatka jest na TWOIM balkonie, nie wychodzi na cudze balkony. W razie czego, mów, że to ozdoba i tyle. Ludzie wieszają podarte gacie na balkonie, większosć ma syf i graciarnie, wiec twoja siatka to mały pikuś. Jak by Ci tą siatkę zniszczyła (bo takie baby potrafia być wredne) to postrasz adwokatem, powiedz jej, że rozmawiałaś i wedle prawa nikt nie może zabronić ci ani wieszać ozdób na balkonie, ani trzymać zwierząt, o ile nie dzieje sie im krzywda, a za niszczenie mienia moze być sprawa cywilna. Nie przekonuj jej do zwierząt, bo takiej osoby nie przekonasz, ona wie swoje.

Dualishe

 
Posty: 103
Od: Pon sie 15, 2016 22:08

Post » Pt wrz 02, 2016 21:25 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

gdzieś kiedyś czytałem, że wszystko co znajduje się w obrębie wnęki okiennej czy balkonowej nie stanowi elewacji i nie trzeba mieć żadnej zgody na montaż czegokolwiek, pod warunkiem ze nie szpeci całości budynku - to kiedyś rozeznawałem pod kątem montażu wysięgnika do talerza sat - o ile jest montowany do wnęki okiennej, balkonowej, samego balkonu - nie trzeba pytać o zgodę.
poza tym - na jakiej podstawie "grzywna" ? - jest to w regulaminie porządku domowego bądź statucie spółdzielni ? zerknij do statutu i zobacz jakie spółdzielnia ma uprawnienia - statut powinien być zgodny z ustawa, prawem spółdzielczym - więc tam też zajrzyj.
Ostatnio edytowano Pt wrz 02, 2016 21:26 przez color1, łącznie edytowano 1 raz
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt wrz 02, 2016 21:25 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Facet powiedział,że bez pisma dostane nakaz zdjęcia na pewno,bo bez ich zgody.Nie wiem od kogo to będzie zależało, on sam ma teraz problem z kierownikiem.Babka mieszka nade mną,nienawidzi zwierząt, mąż i syn zmarli,ona ma 80 lat,ale jest sprawna,wszędzie chodzi...Jest bardzo bogata, ma 2 domy w górach, żona wojskowego,który był kimś ważnym.Ma poważanie wśród ludzi,a ja? sama ze zwierzakami. Ile osób już było pod balkonem-nie śmierdzi. Wg niej naruszyłam elewacje i za to musi być kara,a drugą sprawą jest to,że nie chce kotów pod sobą.Nie wiem czy zwróciliście uwagę,że mam taką samą osłone balkonową,jak ona wyżej.Wszyscy na tym poziomie taką mają, zmusili mnie do zakupu.Po prostu najpierw kupili,mówiąc że nie moge się wyróżniać.Już to olałam, stwierdziłam,że poświęce sie,żeby wojny nie robić.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 02, 2016 21:28 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

justyna8585 pisze:Facet powiedział,że bez pisma dostane nakaz zdjęcia na pewno,bo bez ich zgod

- spytaj o podstawę prawną... to mu się odechce straszyć ;)

a poza tym o zgodę spółdzielni trzeba występować tylko w przypadku:
- remontów ingerujących w instalację wodno-gazowo-kanalizacyjną w tym zmianę posadowienia punktu gazowego
- remontów ingerujących w konstrukcję ścian nośnych

wszystkie pozostałe podlegają wyłącznie zgłoszeniu - w celach ewidencyjnych
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt wrz 02, 2016 21:32 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Postaw się tej paskudnej babie! Będzie życie innym urządzać. Szlag nie trafia, gdy czytam o takich baleronach.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt wrz 02, 2016 21:35 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Taka babcia a taka chojraczka ? Widzisz jest uważana to się na ciebie sadzi musisz ją dobrze przytemperować niech widzi, że sobie nie dajesz.
Pogadaj z tym miłym panem niech zrobi zwiad z kierownikiem jaka ma być decyzja ? Jak pozytywna to śmiało pisz i jej zamkniesz gębę.
Nawet jak Ci wydadzą odmowę to oni mogą tylko chcieć abyś to zdjęła nie mają żadnej mocy aby Cię do tego zmusić. Znajomy przerabiał podobny temat z klimatyzacją, która przeszkadzała sąsiadce a której on nie używał, nie włączał itd. Dostał pismo ze spółdzielni o konieczności demontażu czego nie zrobił, trochę marudzili i przestali bo nie mieli żadnej mocy prawnej aby go do tego zmusić.
Tak w ogóle to ludzie, na parterach to mają kraty w balkonach siatki stalowe, a taka siateczka im przeszkadza. Zresztą to nie chodzi o siatkę :!:
Rozejrzyj się czy na osiedlu są takie rzeczy na balkonach spytaj kogoś czy ma pozwolenia ? Powiedz we wspólnocie, że będziesz wnioskować o założenie stalowych krat antywłamaniowych.
Powiedz babie, że komuna się skończyła.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt wrz 02, 2016 21:44 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Psuje architekture bloku, jeszcze o tym była mowa...

Może lepiej zamiast pisać prośbe, to poinformuje ich o założeniu, tylko musialabym mieć dobre argumenty,bo nie podziała na nich,że koty są szczęśliwe na balkonie.

W dodatku mix syjama przychodzący pod balkon i siadający na barierce, mnie serce pęka widząc go,karmię po kryjomu,a oni to wykorzystują przeciwko mnie, pryskałam balkon cytryną,odstraszaczem,a on dalej przychodzi :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 02, 2016 21:46 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Takie teksty to może rzucać konserwator zabytków, w przypadku zabytków.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt wrz 02, 2016 21:46 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

justyna8585 pisze:Facet powiedział,że bez pisma dostane nakaz zdjęcia na pewno,bo bez ich zgody.Nie wiem od kogo to będzie zależało, on sam ma teraz problem z kierownikiem.Babka mieszka nade mną,nienawidzi zwierząt, mąż i syn zmarli,ona ma 80 lat,ale jest sprawna,wszędzie chodzi...Jest bardzo bogata, ma 2 domy w górach, żona wojskowego,który był kimś ważnym.Ma poważanie wśród ludzi,a ja? sama ze zwierzakami. Ile osób już było pod balkonem-nie śmierdzi. Wg niej naruszyłam elewacje i za to musi być kara,a drugą sprawą jest to,że nie chce kotów pod sobą.Nie wiem czy zwróciliście uwagę,że mam taką samą osłone balkonową,jak ona wyżej.Wszyscy na tym poziomie taką mają, zmusili mnie do zakupu.Po prostu najpierw kupili,mówiąc że nie moge się wyróżniać.Już to olałam, stwierdziłam,że poświęce sie,żeby wojny nie robić.

Ale co oni zrobią? Sami Ci to zdemontuja? Nie mają prawa. A nakazy niech sobie ślą. Sprawdź co masz w statusie spółdzielni to raz. Dwa, ja na takie typy mam stały tekst "Ja z panią nie rozmawiam, proszę rozmawiać z moim prawnikiem" (a tym prawnikiem jest kuzyn ;) Słowo "prawnik" odstrasza wiekszość, bo najczęsciej ludzie sobie próbują rządzić, ale nie mają do tego zadnych podstaw prawnych. To samo spółdzielnia... oni ci przyślą nakaz zdjęcia siatki, i co? Jaką moc prawną ma ten nakaz? Babie sie nudzi, chciałaby robić za wielką panią właścicielke. Przerabiałam ten klimat z klimatyzacją... też montowałam na balkonie i też była burza.... a mnie to nic nie obchodziło. Mój balkon, moja klimatyzacja. Odesłałm właśnie do "mojego prawnika" i się zamknęli.

Dualishe

 
Posty: 103
Od: Pon sie 15, 2016 22:08

Post » Pt wrz 02, 2016 21:50 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

justyna8585 pisze:Psuje architekture bloku


nie ma czegoś takiego jak psucie architektury bloku przez założenie siatki, no chyba ze jako ocena subiektywna pana ze spółdzielni lub sąsiadki.
to czego nie wolno robić bez zgody spółdzielni to ingerować w taki sposób, który naruszałby budowlany projekt techniczno-wizualny, dzieje się tak np. w przypadku gdy ktoś sobie maluje wnękę balkonowa/loggie na inny kolor niż pozostała część budynku albo robi zabudowę balkonu (samowolną).

dobrze radzę, poczytaj o prawach spółdzielców, no a jeśli mieszkanie to odrębna własność to tym bardziej mogą ci skoczyć.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt wrz 02, 2016 21:53 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

Dualishe pisze:
justyna8585 pisze:Facet powiedział,że bez pisma dostane nakaz zdjęcia na pewno,bo bez ich zgody.Nie wiem od kogo to będzie zależało, on sam ma teraz problem z kierownikiem.Babka mieszka nade mną,nienawidzi zwierząt, mąż i syn zmarli,ona ma 80 lat,ale jest sprawna,wszędzie chodzi...Jest bardzo bogata, ma 2 domy w górach, żona wojskowego,który był kimś ważnym.Ma poważanie wśród ludzi,a ja? sama ze zwierzakami. Ile osób już było pod balkonem-nie śmierdzi. Wg niej naruszyłam elewacje i za to musi być kara,a drugą sprawą jest to,że nie chce kotów pod sobą.Nie wiem czy zwróciliście uwagę,że mam taką samą osłone balkonową,jak ona wyżej.Wszyscy na tym poziomie taką mają, zmusili mnie do zakupu.Po prostu najpierw kupili,mówiąc że nie moge się wyróżniać.Już to olałam, stwierdziłam,że poświęce sie,żeby wojny nie robić.

Ale co oni zrobią? Sami Ci to zdemontuja? Nie mają prawa. A nakazy niech sobie ślą. Sprawdź co masz w statusie spółdzielni to raz. Dwa, ja na takie typy mam stały tekst "Ja z panią nie rozmawiam, proszę rozmawiać z moim prawnikiem" (a tym prawnikiem jest kuzyn ;) Słowo "prawnik" odstrasza wiekszość, bo najczęsciej ludzie sobie próbują rządzić, ale nie mają do tego zadnych podstaw prawnych. To samo spółdzielnia... oni ci przyślą nakaz zdjęcia siatki, i co? Jaką moc prawną ma ten nakaz? Babie sie nudzi, chciałaby robić za wielką panią właścicielke. Przerabiałam ten klimat z klimatyzacją... też montowałam na balkonie i też była burza.... a mnie to nic nie obchodziło. Mój balkon, moja klimatyzacja. Odesłałm właśnie do "mojego prawnika" i się zamknęli.



Słowo prawnik nie działa, nawet wydrukowałam w Lipcu i dałam jej to,co Liwia_ mi napisała,żebym nastraszyła ją.Wyśmiała mnie.Jeśli ktoś ruszy siatkę i koty zwieją,to chyba tylko ten neurologiczny pozwoliłby się złapać.Nie wiem gdzie szukać statutu spółdzielni,mam MPGM w Rudzie Śl.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 02, 2016 21:54 Re: PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI na balkonie :(

A ta wspólnota ma jakąś nazwę, stronę internetową ? Statut powinien być na stronie, zobaczymy co tam piszą

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 190 gości