Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Ten inspektor nawet chyba nie będzie się spodziewał błahości problemu. On mógłby nie wydać zgodny na przebicie ścianki działowej, czy zamurowanie balkonu. Jeśli by wydał odmowę to na polecenie kierownictwa bo im nie na rękę trujące babsko ale jak jest rozsądny to nie zrobi czegoś takiego. Zresztą jak coś mówią, że można wywiercić w obrębie balkonu to nie będzie problemu. Przecież jakiś normalny sąsiad, znajomy czy partner kogoś z forum z okolicy może Ci za darmo wywiercić kilka otworków a koszt kołków to może kilkanaście zł. A jakby co to można i zrobić zaczepy klejone, jak pokazywałem to sobie sama możesz przykleić.

Martinnn pisze:Ten inspektor nawet chyba nie będzie się spodziewał błahości problemu. On mógłby nie wydać zgodny na przebicie ścianki działowej, czy zamurowanie balkonu. Jeśli by wydał odmowę to na polecenie kierownictwa bo im nie na rękę trujące babsko ale jak jest rozsądny to nie zrobi czegoś takiego. Zresztą jak coś mówią, że można wywiercić w obrębie balkonu to nie będzie problemu. Przecież jakiś normalny sąsiad, znajomy czy partner kogoś z forum z okolicy może Ci za darmo wywiercić kilka otworków a koszt kołków to może kilkanaście zł. A jakby co to można i zrobić zaczepy klejone, jak pokazywałem to sobie sama możesz przykleić.

Zobaczymy, nie wiemy jak to zrobimy,bo może odstawać od barierki.Jutro zadzwonię do faceta.
Jakoś trudno mi uwierzyć w klej, Maciej chodzi po siatce aż na górę,a ma z 7 kg, to taki akrobata bez ogonka.

Niech to się już po prostu skończy,głupia baba chodzi z podniesioną głową, nie zdążyłam dzisiaj zadzwonić do dzielnicowego,ale odwiedzi ją znajomy policjant, zdziwi się

Ale te klejone zaczepy to tylko na boki bo górę i tak masz już chyba na kołkach więc jak kot będzie wchodził na siatkę to głównie będzie obciążał górne kołki. Na stronie gdzie te zaczepy firma je kleiła w swoich realizacjach i jakoś to się widocznie musi w miarę dobrze trzymać.
No ale to opcja jakby mieli coś przeciw wywierceniu dziurek w ścianach balkonu.

Koty (zwłaszcza cięższe) nie wspinają się na siatkę, jeśli jest wiotka (no, przynajmniej większość kotów, bo wiadomo, że co kot to reguła).
U mnie łaziły, jak były smarkate i lekkie, jak się dupka zrobiła cięższa, a siatka niestabilna (nie naciągnięta na maxa) to przestały się wspinać, nawet akrobatka-ruska.
Justyna, odetchnij głęboko i uspokój się.
Słuchaj rad Patmol. Nic nie pisz. Koniecznie zmień mocowanie siatki na wewnętrzne (to najważniejsze), zawiadom dzielnicowego i zacznij też paradować z podniesioną głową. Rób zdjęcia i zbieraj dokumentację/podpisy w razie W, ale sama nie wyrywaj się z niczym przed orkiestrę. Czasem najlepiej się zabezpieczyć i przeczekać.
Trzymam kciuki :ok:

justyna8585 pisze:
Kazia pisze:No wodzisz...i sprawa jasna...jeśli siatka będzie prawidłowo zamontowana, czyli w środku balkonu, nikt nie będzie się czepiał.
Wtedy sąsiadka może sobie gadać na zdrowie.
A w razie jakichkolwiek dyskusji, gołębie Ci srają na balkonie, boisz się że Ciebie zarażą chlamydiozą, jesteś uczulona na gołębie, dlatego musisz mieć dietkę. Ze względów zdrowotnych.

Pomyśl jeszcze nad tym szczekaniem, bo to może naprawdę komuś przeszkadzać.

mam dosyć, ile razy jeszcze będzie o tym szczekaniu?
Bez przesady, czy to jest problem? ile razy mam napisać,że pies nie szczeka bez przerwy, tylko jak jest głośno na klatce,czy ktoś próbuje wejść.
I sprawa nie jest jasna,bo nawet jak to zrobię, to nie ma pewności,ze bedzie zgoda

To może być problem, uwierz. I jest to dokuczliwe jeśli pies szczeka.

Co do siatki - wszyscy Ci piszą, że masz zamontowaną źle. Więc popraw. Musisz poprawić w taki sposób, żeby ewentualna komisja zarządcy/wspólnoty nie mogła się przyczepić

z naszych okolic profesjonalnym montażem siatek zajmują się TŻ CatAngel i Adrian23 - może do nich zwrócić się z prośbą o pomoc w przeróbce ?

Pies może być uciążliwy, ale głównie wtedy, kiedy szczeka/wyje na okrągło. Tylko jak babsko jest czepilwe, to wszystko będzie jej przeszkadzać. A co do balkonu - nie boisz się go zostawiać otwartego, kiedy Cię nie ma? To jednak parter.

Erin pisze: A co do balkonu - nie boisz się go zostawiać otwartego, kiedy Cię nie ma? To jednak parter.

Tak...też mi to przyszło do głowy...w sytuacji konfliktu z sąsiadką/sąsiadami....ryzykowne

Zaznaczę sobie i poczytam wieczorem po robocie :wink:

Justyna, jedyna nadzieja, że babcia długo nie pożyje. Taką furiatkę szlag kiedyś musi trafić.

Justyna udało Ci sie zadzwonić do inspektora?

Erin pisze:Pies może być uciążliwy, ale głównie wtedy, kiedy szczeka/wyje na okrągło.

Żaden pies nie szczeka i nie wyje "na okrągło". W końcu musi kiedyś jeść i spać. :wink:

W sumie to bloki praktycznie nie mają izolacji oraz dylatacji akustycznych.
Nie powinno się np słyszeć ze swojego mieszkania odgłos zamiatania podłogi u sąsiada znajdującego się nad nami, czy sikania w toalecie w mieszkaniu obok. A takie mieszkanie osobiście widziałam.
Zycie w tak kiepsko wykonanym budynku to koszmar, nie mówię tylko o psach (a weźmy pod uwagę, że one słyszą wszystko, co się dzieje niemal w całym budynku i najbliższej okolicy), ale o hodowanych (bo już chyba mało kto wychowuje) dzieciach, kłótniach rodzinnych i innych generowanych hałasach, przy których psie szczekanie jest chyba najbardziej znośnie. Jednak nie dla wszystkich, jestem w stanie zrozumieć, że ktoś wróci z nocki i nawet krótka "seria" jazgotu nie pozwala mu spać, czy też wybudza dziecko z popołudniowej drzemki. Ważne by w takiej zbiorowości ludzie znajdowali jakieś kompromisy wspólnego życia pod jednym dachem.

Pies zazwyczaj wyje w dzień - miałam takiego u sąsiadów, ale nie wspominam tego tak źle, jak imprezujących studentów. Ludzie naprawdę nie zawsze wiedzą, co to uciążliwość

Kazia pisze:
Erin pisze: A co do balkonu - nie boisz się go zostawiać otwartego, kiedy Cię nie ma? To jednak parter.
Tak...też mi to przyszło do głowy...w sytuacji konfliktu z sąsiadką/sąsiadami....ryzykowne

Mnie też przyszło. I niekoniecznie w kontekście sąsiedzkiego konfliktu.
Okazja czyni złodzieja, więc nie należy stwarzać okazji.
A siatkę na parterze może uszkodzić choćby nudzący się małolat. Ludzie są nieprzewidywalni, trzeba zmniejszać ryzyko.
Nie zostawiałabym kotów bez opieki tylko za siatką, nawet gdyby była stalowa.

Trzymam kciuki za pomyślny rozwój wydarzeń. :ok:

Koniczynka47 pisze:
Erin pisze:Pies może być uciążliwy, ale głównie wtedy, kiedy szczeka/wyje na okrągło.

Żaden pies nie szczeka i nie wyje "na okrągło". W końcu musi kiedyś jeść i spać.

Co do otwartego balkonu na parterze - dość odważne, jak dla mnie.

Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Kto przegląda forum