Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Jak inspektor budowlany będzie miał coś przeciw siatce na balkonie to pokaż mu to :mrgreen:

image uploading

Witam wszystkich,

Pani Anna Dorota Mularczyk-Biernacka poprosiła nas na facebooku abyśmy zabrali głos w tej sprawie i w miarę możliwości pomogli. Mamy dość duże doświadczenie w kontaktach z zarządcami nieruchomości, spółdzielniami i wspólnotami, także w kwestiach prawnych, więc mam nadzieję, że uda się to załatwić szybko i polubownie, a przede wszystkim spokojnie.

MPGM z tego co rozumiem administruje budynkiem, w którym powołana jest wspólnota mieszkaniowa. Wspólnotę mieszkaniową reprezentuje zarząd, ale najczęściej czynności "zwykłego zarządu" - czyli m.in. utrzymanie techniczne budynku powierzane jest zarządcy czyli w tym przypadku właśnie MPGM.

Jeśli jest Pani współwłaścicielem mieszkania własnościowego obowiązuje Panią ustawa o własności lokali, która daje wiele możliwości, m.in. art.12 ust.1. ustawy o własności lokali: "właściciel lokalu ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem" oraz art. 206 KC: „każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli”, ponadto art. 140 i 144 KC wedle których właściciel ma prawo do "korzystania z mieszkania zgodnie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem, powstrzymując się jedynie od działań, które mogłyby zakłócić korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".

Wielokrotnie sądy uchylały uchwały wspólnot mieszkaniowych w różnych sprawach właśnie z powodu powyższych przepisów. Nie oznacza to oczywiście, że w przypadku skierowania sprawy do sądu by Pani automatycznie wygrała, ale na pewno wprowadza to nieco optymizmu do

Skierowanie sprawy do sądu to jednak kosztowny i długotrwały proces, więc należałoby się trzymać od niego z daleka, tak długo, jak to możliwe.
Decydujące może być zdanie inspektora, który zapewne stwierdzi, że konieczne jest przesunięcie linii pionowej siatki w obręb niszy balkonowej i zabezpieczenie powstałych wcześniej dziur. Nigdy jeszcze nie słyszałem aby nakazano całkowicie usunąć zamontowaną siatkę.

Co do pozostałych rzeczy:

- Stracona gwarancja na elewację
Z naszych doświadczeń wynika, że wielu wykonawców nie daje żadnej gwarancji na elewację, więc obowiązuje rękojmia, która na pewno jeszcze nie wygasła (jeśli budynek miał modernizowaną elewację rok temu). Rzecz się tyczy raczej tego czy wykonawca elewacji może ewentualnie zaniechać naprawy stwierdzonych wad z powodu tych konkretnie kołków wkręconych w elewację. Jeśli usterka zdarzyłaby się bezpośrednio w ich sąsiedztwie to mógłby podważać zasadność naprawy, ale jest to parter, kołków jest raptem kilka, więc szansa, że dostanie się do nich woda i zaczenie rozsadzać tynk jest naprawdę znikoma. Żadne finansowe reperkusje nie wchodzą w chwili obecnej w grę, bo nie ma ku temu podstaw. Administracja (a więc wspólnota) może nakazać ewentualnie naprawienie "szkód" czyli ubytków w elewacji na Pani koszt, proszę się nie martwić materiał nie będzie kosztował więcej niż 30-40 zł.

- Montaż na elewacji, a nie w niszy balkonowej
Przeciw temu rozwiązaniu przemawiają wszystkie racjonalne argumenty: trudniejszy dostęp podczas montażu i w trakcie używania siatki, mniej estetyczne, stwarza o wiele większe zagrożenie dla kota (tworzą się tzw. kieszenie siatkowe), narusza wspólną część elewacji budynku, może powodować wnikanie wody pod tynk i następstwa z tym związane - kołki zamocowane w niszy balkonowej z powodu cofnięcia w stosunku do lica elewacji nie są tak narażone na bezpośrednie opady atmosferyczne. Wypełnianie silikonami i uszczelniaczami kołków i dziur w ścianie to rozwiązanie czysto teoretyczne, kołki w elewacji pracują, z wielu różnych powodów natury fizycznej, stąd nie ma możliwości aby uszczelniacze działały w 100%.

Miejmy nadzieję, że rozmowa z inspektorem rozwiąże problem raz na zawsze.

Pozdrawiam,
Aleksander Grzybowski

Justyna, gdybyś rozważała zmianę sposobu zamontowania siatki to polecam montaż na prętach rozporowych.
W kwietniu kupiłam mieszkanie (spółdzielcze) i przy okazji wizyty w administracji od razu pytałam w jaki sposób mam montować siatkę, czy są jakieś ograniczenia. Mam bardzo podobny balkon do Twojego, też taki minimalnie wystający na zewnątrz (i mój jeszcze po bokach trochę wystaje) i to mnie właśnie martwiło od razu jak się zastanawiałam jak będę siatkę montowała. Z tym, że ja nie pytałam czy mogę tylko powiedziałam że będę montowała i pytałam o ograniczenia. Pan powiedział mi, że nie mogę naruszać elewacji zewnętrznej budynku czyli nie mogę nic montować do zewnętrznej ściany bloku. Chcąc zamontować tak jak miałam w poprzednim mieszkaniu (wiercenie i montaż na haczykach - tam żadna część balkonu nie wystawała, mieszkanie było wynajmowane i o zgodę pytałam właścicielkę mieszkania, czy ona to jakkolwiek konsultowała ze spółdzielnią nie mam pojęcia, nigdy nikt nie zwrócił mi najmniejszej uwagi) nie było opcji żeby nie wiercić na zewnątrz, po przeszukaniu internetu zdecydowałam się na montaż w całości na prętach rozporowych. Mam ich pięć - po dwa na każdym boku, tam gdzie balkon wystaje i jeden przez środek bo inaczej byłoby niestabilnie. Co więcej nie byłam przekonana jak mam traktować górę czyli wystającą podłogę balkonu nade mną - czy jest to w granicach mojego balkonu czy już wspólnej elewacji bo jednak wystaje delikatnie na zewnątrz.
Zarówno pręty jak i siatkę kupowałam w zooplusie. Montowała mi ekipa, która malowała mieszkanie. Pręty są dodatkowo przymocowane do barierki takimi plastikowymi zaczepami. Konstrukcja jest całkowicie "demontowalna" bez zostawiania żadnych śladów. Na haczykach wyglądałoby dużo bardziej estetycznie i nie rzucałoby się tak bardzo w oczy z zewnątrz ale trudno, czasem trzeba pokombinować.
W Twoim wypadku chyba wystarczyłoby zmienić sposób montaż po bokach balkonu.
Nie robiłam profesjonalnych zdjęć samego osiatkowania balkonu ale tu co nieco widać

A ile kosztuję te pręty w zooplusie?

Tanie to nie jest, jeden pręt 79,80. Ja za materiały do siatkowania balkonu (pręty, siatka, zaciski) zapłaciłam w sumie niecałe 450 zł

To się niby w zooplusie nazywa pręt zaciskowy
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... ?rrec=true

Bardzo dziękuję wszystkim za rady. Nie wiem czy pan inspektor unika mnie,czy to przypadek i nie ma go kiedy dzwonię,czy już jest nastawiony odpowiednio na mnie, a mogę dzwonić jedynie do 9 30,bo w pracy nie mam takiej możliwości.Ostatnio p.kierownik wciąż przesiaduje.Spróbuję podjechać tam.

Powiem Wam,że wczoraj chyba pół bloku mnie słyszało,a dzisiaj wcale nie lepiej.Przejęłam chyba najgorsze słownictwo od moich podopiecznych.Jak jeszcze raz ktoś mi powie,że ona to robi dla mojego dobra,to nie ręczę za siebie. Dlaczego wciąż w naszym społeczeństwie panują dziwne stereotypy.Mam 31 lat, nie mam dzieci,męża,mam zwierzaki i już od razu coś jest ze mną nie tak.Moja sąsiadka ma problemy z powodu anteny zamontowanej na elewacji,zgadnijcie kto naskarżył...ona sie po prostu nudzi i kombinuje jak komuś dowalić.

Te pręty bedą rzucały się w oczy, będzie jeszcze gorzej.Ja wszystkie uwagi przekopiuje tacie Ani i niech oni zadecydują.Poza tym przedstawie wszystkie opisane przez Was sposoby inspektorowi,najlepiej niech on zadecyduje.

Ale pręty będą w obrębie balkonu - mogą się rzucać w oczy ale nie naruszają żadnych przepisów.

Nie chciałam wcześniej dodawać kolejnej opinii, i tak jest duże zamieszanie i tematy oboczne :roll:

Ja bym się jednak wstrzymała ze zmianą sposobu montowania siatki do momentu gdy okaże się to konieczne. Bo na razie problem jest w sąsiadce i siatce jako takiej a nie w sposobie montażu.

(BTW-u moich sąsiadów jest mały szczekliwy piesek, który jazgocze przy każdym wyjściu do furtki, do garażu, do kosza na śmieci, nie mówiąc o szczekaniu na nasze koty, które szybko przestały reagować. To nie są fajni sąsiedzi, mamy z ich strony kilka poważniejszych nieprzyjemności, ale jako normalni ludzie odpuszczamy, bo przecież nie będziemy skarżyć po Sanepidach i Urzędach Gminy.
U Justyny problem nie jest w psie, tylko w nienormalnej sąsiadce. Trudno zabronić psu szczekać.)

Baltimoore pisze:Nie chciałam wcześniej dodawać kolejnej opinii, i tak jest duże zamieszanie i tematy oboczne
Ja bym się jednak wstrzymała ze zmianą sposobu montowania siatki do momentu gdy okaże się to konieczne. Bo na razie problem jest w sąsiadce i siatce jako takiej a nie w sposobie montażu.

A ja bym zmieniła i to jak najszybciej.
Bo sąsiadka CHCE sie czepiać. Jeśli argumenty o zwierzętach okażą się mało przekonujące (dla decydentów) to podniesie sprawę zniszczenia elewacji. A siatka jest zamontowana nieprawidłowo, i to jest fakt.

Justyna, a zaczęłaś już zbierać podpisy sąsiadów, że siatka im nie przeszkadza? mnie się to wydaje równie ważna jak prawidłowy montaż siatki. Gdyby się okazało, że sąsiadką jest jedyna, albo w zdecydowanej mniejszości osób, którym siatka przeszkadza, miałabyś w ręku mocny argument (a przy okazji mogłabyś się zaprzyjaźnić z sąsiadami i zdobyć sojuszników).

Justyna pisała, że ma poparcie połowy sąsiadów. Reszta trzyma z babcią-jędzą albo są to niezamieszkałe lokale. Tak zrozumiałam.

Na pewno muszę zmienić montaż, wtedy ten problem odpadnie.
Znowu nie dodzwoniłam się do inspektora

justyna8585 pisze:Na pewno muszę zmienić montaż, wtedy ten problem odpadnie.
Znowu nie dodzwoniłam się do inspektora

Niestety, ale nie odpadnie. Ingerencja w "część wspólną", czyli wiercenia w elewacji, już nastąpiła. Dlatego jedynym rozsądnym wyjściem jest nie eskalowanie konfliktu, tylko udawanie pokornego cielęcia.

Co do psa - jeżeli pies szczeka przy każdym ruchu na klatce, to przykro mi, ale jest uciążliwy dla sąsiadów.

Dzisiaj sąsiedzi,którzy byli na "nie", sami przyszli i powiedzieli,że podpiszą

nic nie śmierdzi,a siatka im nie przeszkadza na balkonie

A to tylko dlatego,że ona zwróciła im uwagę na dziecko, zaniedługo to nawet dzieci nie będzie chciała mieć w klatce.najlepsze jest to, że oni są w zarządzie wspólnoty też

Dobrze mieć sojuszników, zwłaszcza w zarządzie :ok:

justyna8585 pisze:Dzisiaj sąsiedzi,którzy byli na "nie", sami przyszli i powiedzieli,że podpiszą nic nie śmierdzi,a siatka im nie przeszkadza na balkonie
A to tylko dlatego,że ona zwróciła im uwagę na dziecko, zaniedługo to nawet dzieci nie będzie chciała mieć w klatce.najlepsze jest to, że oni są w zarządzie wspólnoty też

I bardzo dobrze :ok:

Takie okazy powinny mieszkać w jakiejś głuszy, gdzie tylko szum drzew i śpiew ptaków.
Współczuję każdemu, kto ma takiego upiornego sąsiada.

Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

Kto przegląda forum