Wczoraj przyszły wyniki biochemii i morfologii. Nasz Pani doktor oceniła je jako bardzo, bardzo dobre. Tak mi się zrobiło słodko na duszy jak powiedziała, że "to zdrowy kot"! Tylko ta jej buzia
Kota wygląda naprawdę nieciekawie. Ja już się do tego widoku przyzwyczaiłam. Obcy, którzy zobaczyli przypadkowo jej fotkę ze zmianami odsunęli się z obrzydzeniem
Nie znają się inie wiedza co piękne!
Słuchajcie, ona przez ten kołnierz, przez te wizyty u rożnych wetów, przez te leki, smarowania, lactulosy, parafiny, przez ten świąd zrobiła się jeszcze bardzie do nas przywiązana, przytulasta, patrzy w nas jak w obraz tymi swoimi oczyskami. U weta jest tak grzeczna, że aż się zachwycają i dopytują czy ona tak zawsze. Grzeczna jest zawsze (oprócz momentów szału, kiedy to ja służę jej za drapak i gryzadełko
), tylko nie zawsze trzęsie się jak osika z przerażenia. Ona strasznie przezywa te wyjazdy do weta. Teraz, jak wychodzę z domu np. do pracy, na zakupy zawsze się chowa. Ba, ona już się chowa jak widzi, że zaczynamy się np. zbierać do wyjścia. Brzusiu przy ziemi i czołgiem pod fotel w sypialni. Tak jest zawsze gdy np. nakładam podkład, ubieram rajstopy...
Dzisiaj środa, w niedzielę pochowałam Hillsa i RC. Jesteśmy już tylko na jednej, naszej ukochanej bytowej, czyli śledziowym Purizonie. Wczoraj przecierając podłogę w kuchni przerażona znalazłam pod takim ozdobnym koszem kilka chrupek Hillsa, jak one się tam znalazły?!!! Przeszukuje dom w kątach, ale jak widać fantazja naszej koty nie zna granic!
Względna bladość ran nadal się utrzymuje. Wydaje mi się, że zmniejszył się świąd. W skali od 1-5 (pięć to napady drapania, nawet podczas snu a jeden to drapanie wokół zmian powiedzmy okazjonalne) - w niedziele było 3-4, dzisiejszy ranek oceniam na 2-3.
Poprawka - przed chwilą miała taki napad drapania, że jednak co najmniej 3
Po jakim czasie taki świąd może ustawać? Ja wiem, że np. nowe karmy testuje się co najmniej 3-4 tygodnie i obserwuje. Ale jakieś symptomy poprawy powinny pojawiać się już wcześniej. Kiedy???????? W jakim czasie po odstawieniu potencjalnego alergenu można już coś zaobserwować, choćby maleńką poprawę?