Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Baltimoore pisze:ewar pisze:No to może zanieś go do weta, niech go uśpi.
Domyślam się ewar, że napisałaś z głęboką ironią.
Gorzej jak devv potraktuje tą radę serio
devv pisze:Kot może zostać w DT jeszcze tylko 2dni, ktoś coś? Potem jest niestety skazany na śmierc :/
Przeciągaliśmy ale Pani wyjeżdza, pomoże ktoś? :/
KociaMama44 pisze:Po prostu złości mnie takie podejście. Ja, jak szukałam DS dla znalezionych przeze mnie kotów, to szukałam do skutku. I zawsze znajdowało się jakieś wyjście. Choćby łazienka dla kota tymczasowego, któremu szukałam domu. A jednocześnie miałam w domu wtedy kocura b.agresywnego, który nie tolerował innych kotów. Jakoś dalo się to zrobić. Było miejsce dla znajdki na czas szukania domu, choć było bardzo trudno. I zawsze się jakiś domek potem znajdował. Przez myśl by mi nie przeszło stawiać takie ograniczenia, że jak się dom nie znajdzie w ciagu iluś tam dni, to kota czeka śmierć. Trzeba mieć po prostu dobrą wolę.
devv pisze:Nie jest to szantaż. Nie znacie przemyskich realiów i "przeżywalności" małych kociąt w lecznicy. Podziekuje za to forum. Nie jestem kobitka zeby brac na emocje.
ASK@ pisze:A tak swoją drogą zadam nurtujące mnie pytanie. Powiedz mi ,po co ratować kota skoro skazuje się go na taki los? Czym się takie działanie różni od tych co kota wypitalają na śmierć? Skoro teraz go też śmierć czeka?
devv pisze:Mieszkam z rodzicami, i nawet lazienka odpada. Wszystkie osoby które znam nie zgadają się na chwilowe przygarnięcie. A w lecznicy kot z przepuklina to idzie do uśpienia. Tak jest u Nas.
ewar pisze:A Orzechowce? Czy to nadal umieralnia jaką kiedyś to schronisko było? Nie wiem, pytam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Fatka, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Ricardokit i 270 gości