Miau.PL

Nie mam teraz jak się wczytać w składy, ale z tego co pamiętam z Feringowych tylko wariant króliczy uznałam za wartościowy. Inne miały za mało mięsa. Lepiej i taniej przy nich wypadała GranaPet i MAC'S.

Natknęłam się na informację, że Acana pogorszyła skład, no i podrożała, więc szukam nowej karmy suchej. Co lepsze. Applaws, Concept for Life czy może jeszcze coś innego?
A z mokrych? Najchętniej przeszlibyśmy tylko na mokre, ale nie wyrobimy finansowo z puszką Feringi dziennie (dwa koty). Może jest coś dobrego, co nie kosztuje jakby było ze złota?
(Od razu powiem, że na razie nie jesteśmy gotowi na BARF, ani my psychicznie ani nasza lodówka bez zamrażalnika)

Ja za radą forumowiczów MIAU zamieniłam suchy Orijen na Purizon (dla wyjaśnienia, poprosiłam o radę dotyczącą karmy dobrej acz od Orijena/Acany tańszej). Mój kot Purozon wsuwa jak odkurzacz. Inna sprawa jest taka, że mój kot jest jak chodzący przewód pokarmowy - wciąga wszystko i nie znalazła się jeszcze karma jakiej by nie wchłonął, dlatego ciężko mi powiedzieć, czy Purizon wszystkim kotkom smakuje. U mojego kociambra się sprawdził, podobnie jak Orijen.
Z mokrych mój kociak pochłania GranataPet i MAC`s. Ani śladu po posiłku w misce nie zostaje. Nie wiem jaki jest koszt Feringi więc nie potrafię porównać kosztów, jednak ze swojego doświadczenia wiem, że w obrębie jednej firmy produkującej karmy cena zależy od smaku, opakowania (saszetki, puszki, itd), kupowanej ilości (pakiet, czy pojedynczo) i oczywiście od sklepu, który tą karmę sprzedaje.

Też zamieniłam ostatnio suchego Orijena na Purizon, obecnie jedzą drugi smak (rybną) i chyba całkiem im smakuje. Mam wrażenie, że mają mniej problemów z zatwardzeniami niż przy Orijenie. Jeszcze im jakoś resztkę czerwonego Orijena muszę domieszać, przemycić, bo teraz to za bardzo nie chcą go nawet powąchać. Orijen ma o wiele mniejsze kawałki niż Purizon. Za to ten rybny smak Purizona strasznie zajeżdża Mnie to tam nie przeszkadza, przynajmniej czuć, że koło ryby stało Ale mąż zrzędzi.

A ja właściwie to w innej sprawie... Mam pod opieką na jakiś czas kotkę należącą do mamy męża. Kotka jest po złamaniu szczęki (stało się to 5 dni temu). Na 8 tygodni weci postanowili jej ten dziubek (kły dolne z górnymi) zakleić na stałe. Nie może nawet wyciągnąć języka. Trzeba ją karmić strzykawką, albo z boku, albo pod noskiem przez otworek w buźce. Przyznam, że na razie jestem lekko załamana. Większość pokarmu kotka wypluwa, niewiele przełyka. Pocieszam się, że to pierwszy dzień i musimy się jakoś "dograć" i będzie lepiej... W lecznicy dostaliśmy saszetki z proszkiem RC vet diet convalescence support instant diet - tak jest na opakowaniu napisane. Czy jest jakaś, bardziej skondensowana alternatywa? Od rana udało mi się na razie podać ok 30-40 ml, a ma dostać 200 Ten proszek rozpuszczony w wodzie w proporcji takiej jak jest na opakowaniu mam wrażenie, że jest dla niej za gęsty, boję się, że mi się zadławi, albo jak gdzieś do płuc wciągnie, to będzie dramat. Macie doświadczenie z tego typu karmami? Co by jej można było podawać oprócz tego RC?

Dostałam jakiś czas temu próbkę FItmin Purity. Skład wydaje się dosyć dobry, kotka chętnie dziś spróbowała. NIe widzę jej na liście dobrych/niedobrych karm - ktoś karmi tą karmą i może się wypowiedziec?

dcmb - załóż osobny wątek na temat złamanej szczęki Wątpię, czy tutaj zajrzy ktoś, kto może pomóc. Tytuł ogólnego wątku o karmach raczej do tego nie skłania

Calm pisze:Dostałam jakiś czas temu próbkę FItmin Purity. Skład wydaje się dosyć dobry, kotka chętnie dziś spróbowała. NIe widzę jej na liście dobrych/niedobrych karm - ktoś karmi tą karmą i może się wypowiedziec?

Ja kupuje czasami Fitmin Purity Hairball. http://www.fitmin.pl/koty/fitmin-purity ... rball.html

Karma jakosciowo dobra. Kot dobrze toleruje. Szkoda tylko, ze tylko wersja z wołowina - szalenstwa przy misce nie ma ale je, choc surowej wołowiny nie lubi.
Fitmin na klaki to wg mnie 1 z lepszych karm na kłaki.
Innych rodzajów nie kupowałam, bo moj kot lubi Orjena, Purizona. Te na klaki kupuje, bo tamte nie maja odkłaczaczy i mieszam.
Na liscie pewnie nie ma, bo w niewielu sklepach jest dostepna, a przez to mało popularna.

Karma Fitmin Purity to dość nowa karma, a rozpiska jest stara. Dużo dobrych karm nie jest wymienionych w niej. Na temat karmy Fitmin było kilka słów w tym wątku, wyszukaj.

Właśnie jak posprawdzałam dostępność to faktycznie niezbyt. Przyzwyczaiłam się już że z zooplusa najwygodniej wszystko zamawiam. Muszę w końcu zmienić tą śmieciową purinę one... może spróbuję Applaws, Porte21 czy Purizona bo niestety reszta troche droga się wydaje

Mam pytanie. Chcę zmienić moim kociakom karmę. Dostawaly najpierw royal cannin kittens. Ale teraz zagłębilam się w temat i widzę że to nie dobra karma. Chce kupić applaws ale zauważyłam że w karmie dla kociąt jest przede wszystkim mączka z kurczaka a w karmie dla dorosłych zwykły kurczak... i teraz do sedna. Czy lepiej kupić karmę dla kociakow czy dla dorosłych? Moje młode mają dopiero po 4 mce (u mnie są niecały miesiąc)

wiorciaa pisze:Mam pytanie. Chcę zmienić moim kociakom karmę. Dostawaly najpierw royal cannin kittens. Ale teraz zagłębilam się w temat i widzę że to nie dobra karma. Chce kupić applaws ale zauważyłam że w karmie dla kociąt jest przede wszystkim mączka z kurczaka a w karmie dla dorosłych zwykły kurczak... i teraz do sedna. Czy lepiej kupić karmę dla kociakow czy dla dorosłych? Moje młode mają dopiero po 4 mce (u mnie są niecały miesiąc)

Moj w wieku 3m np nie chciał jesc Applawsa dla kociat. Nie wiem czy smak mu nie podszedł czy wielkosc chrupek - sa bardzo malenkie. Z trudem zmeczylismy 400 gr.
Ale Applawsa z jagniecina bardzo lubił to mieszałam mu z karmami dla kociat. Z innymi karmami dla kociat bylo podobnie. Nie chciał ich - zawsze wybieral wieksze chrupy.
I tak od razu nie wprowadzisz nowej karmy, to mozesz kupic tego dla dorosłych i mieszac powoli zwiekszajac proporcje.
Wg mojego najsmaczniejsza jest jagniecina i owoce morza. Kaczke, kurczaka i łososia srednio jadł, ale zjadł. Lecz to nie regula - co kot to obyczaj

Spotkała mnie dziś spora przykrość i rozczarowanie. Zamówiłam na zooplus karmę suchą 2,5 kg Purizon Adult dla kota, która przyszła dziś do mnie w poważnie uszkodzonym fabrycznie opakowaniu, w którym było pełno powietrza (źle zgrzany spaw opakowania). Gdyby było to uszkodzenie mechaniczne powstałe w trakcie transportu, nie martwiłabym się, ponieważ to się może zdarzyć i nie uważam tego za winę sklepu. Jednak z uwagi na uszkodzenie mechaniczne (opakowanie absolutnie nieszczelne) nie można stwierdzić, jak długo karma sobie wietrzała i jakiej jest jakości. Pomijając fakt, iż nie jest to dla mnie tani produkt, to martwię się, czy aby nie zaszkodzi mojemu kotu

Reklamuj koniecznie. Powinni uznać reklamację.

Arcana pisze:Reklamuj koniecznie. Powinni uznać reklamację.

I zrob zdjecia, czasami sobie zycza. Ode mnie chcieli gdy przyslali mi kiedys TOTW z 2 miesiecznym terminem a w regulaminie bylo, ze conajmnej 6 miesiecy.
Kase mi oddali. Karmy nie musiałam zwracac. Nie chcesz dac swojemu to oddaj jakims bezdomniakom.

Ps. A ja dzis w stacjonarnym kupiłam swojemu paszczakowi najmniejsze opakowanie nowego Orejena - Tundre = na probe.
Wcina te koze i dzika az miło Tylko, ze chyba mniejsze chrupy ma ta nowa. I nie wiem czy tylko ten nowy smak, czy wszystie pozmieniali.
Porzednie były juz niewelkie a teraz jeszcze mniejsze

Już do nich napisałam, ale mniej więcej to samo co tutaj, że jest mi przykro itd. Nie pomyślałam o tym, że mogę reklamować, tym bardziej że karmę zdążyłam otworzyć