SPIS KARM DLA KOTA cz. 6

[Alice83]

Slyszeliscie o bakteriach i salmonelli? Moi weterynarze zakazali mi dawac surowego i psom i kotom

[Moniaaaa]

Przecież mięso zanim trafi do sprzedaży jest badane, Inaczej nie byłoby przeznaczone do spożycia przez ludzi. Co to za weterynarze... ludzie jedzą surowe mięso, ryby i nic im nie jest, a salmonella prędzej zarazisz się przez skorupkę jajek niż przez surowe mięso.

[Ewa.KM]

http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=314&start=15
.....ani kota nie da się zakazić Salmonellą z surowego mięsa, ponieważ one naturalnie są już "zakażone".

Pani weterynarz w swojej wypowiedzi posuwa się jeszcze dalej i według jej opinii psy i koty są zaprojektowane do tego aby radzić sobie z dużymi dawkami "nadprogramowych bakterii" spożywanych z pożywieniem, ponieważ łapią i żywią się dzikimi zwierzętami. Ich kwas żołądkowy jest bardzo skoncentrowany, co jest barierą dla patogenicznych bakterii, dodatkowo dużą rolę w ochronie także żółć i silne enzymy trawienne. Dodatkowo zaleca podawanie probiotyków w celu podniesienia odporności, aby utrzymać równowagę flory jelitowej, a także podnieść odporność organizmu.

Idąc tropem tej wypowiedzi, aby kot był chory z powodu Salmonelli musi zaistnieć jeszcze czynnik zewnętrzny, który upośledza działanie jego układu odpornościowego lub powoduje zachwianie równowagi w jego organizmie i wcale to zachorowanie nie musi być spowodowane spożyciem surowego mięsa, czy innego pokarmu a po prostu zachwianiem równowagi bakteryjnej w jelicie, psa czy kota.

[suntanglory]

Oprócz tego co wkleiła Ewa, przemrożone mięso nie stanowi żadnego zagrożenia bo cokolwiek by się na nim znajdowało i tak zginie. Więc kotu podaje się zazwyczaj wcześniej zamrożone i odmrożone mięso. Ja tak robię - mój kot dostaje raz dziennie mięso. Kupuję po prostu np. indyka, dzielę na mniejsze kawałki i mrożę. Potem wyciągam i rozmrażam w lodówce i w temp. pokojowej podaję kotu. To naprawdę nie jest skomplikowane, trzeba tylko chcieć. Oczywiście czysty BARF jest trochę bardziej skomplikowany i czasochłonny, samo dawanie trochę mięsa jako np. jeden z posiłków nie wymaga praktycznie w ogóle pracy i czasu.

[Alice83]

Ogladalam na galileo taki eksperyment,facet zamrozil brudna szmate z bakteriami chyba na minus200stc po rozmrozeniu bakterie byly dalej

[suntanglory]

Zamiast pisać brednie radzę najpierw poczytać o temacie. Co innego szmata z celowo danymi tam bakteriami (jakimi?) a co innego mięso, które jest badane przed wypuszczeniem do obrotu. Mięso może się zepsuć lub mogą pojawić się na nim bakterie czy cokolwiek innego w wyniku złego przetrzymywania. Dlatego mięso mrozi się, żeby JEŻELI coś znajduje się na nim to zostanie to wybite.

Ludzie na forum podają Ci rozsądne argumenty i wklejają opinie lekarzy na ten temat a Ty dalej stoisz okoniem. Nic nie poradzimy na to, że jesteś uparta.

[Ikerka]

Ja od 4 lat dodatkowo daję kotom surowe mięso zarówno przemrożone jak i prosto ze sklepu, głównie kupowane z Auchan z tacek: wołowina, indyk,filet z kurczaka Indykopolu i innych firm, także pakowane na miejscu w Auchan.
Nigdy nie miały żadnych problemów żołądkowych.
Jak robimy dla siebie kotlety z filetów lub gulasz, mielone to koty zawsze coś dostaną surowego przed przeróbką. Dodatkowo raz na 2-3 tygodnie kupuje pół kg indyka lub wołowiny i dzielę na słoiczki, zamrażam i potem w tygodniu podaję. Ale prawdziwą ucztę maja koty w dniu krojenia i dzielenia na słoiczki, bo wtedy jest taki miauk, że dostają te świeże jeszcze nie zamrożone , minimum po 50 gram, czasem tyle, że nie jedza już w ogóle kolacji z chrupek.

Jednak nikogo na siłę nie mam zamiaru przekonywac i sie obrażac, jak sam nie będzie podawać. W końcu to wątek o karmach.

[Dark Angel]

Tak pakiet catz finefood 800g 6puszek ok 80zl i starczy mi to na 12dni,na caly miesiac potrzeba przynajmnie 3pakiety no ,,rzeczywiscie mi wyjdzie taniej,,

Jak już tak przeliczasz, to skoro 1 kg CFF w najtańszej opcji kosztuje 16,65 zł, a Ty potrzebujesz na 30 dni 12 kilo karmy, to wychodzi 199,80 zł na miesiąc. Za kompletną karmę mokrą.
Setka Winstona nawet za magiczne 0,89 zł za tackę 100 g to 8,90 za kilogram, czyli 106,80 zł za 12 kilo.

Tylko do tego momentu się zgadzają Twoje wyliczenia, albowiem:

Taką ilością CFF nakarmiłabyś w ciągu miesiąca dwa średniej wielkości koty bez konieczności podawania im dodatkowego jedzenia czy suplementów. Czyli jedzenie dla jednego kota kosztuje Cię 99,90 zł
A Winstonem w tym samym czasie nakarmiłabyś 1,6 kota, czyli za jednego kota wychodzi 66,75 zł ALE tylko w promocji. Jak cena wraca do regularnej 1,09 zł za tackę, to już masz 130,80 zł za 12 kilo, czyli 81,75 zł na kota na miesiąc... którą to karmę trzeba uzupełniać, bo jest w niej zero tauryny, a ta do tanich nie należy. Najtańszy pakiet Felini Complete (2x250g) kosztuje 129,80 zł. Na jednego kota na miesiąc potrzebujesz 94 gramy Felini, co oznacza dodatkowy koszt 24,40 zł za kota na miesiąc. Razem bez magicznej promocji 106,15 zł, a z promocją 91,15 (i dopiero wtedy się opłaca).
To znaczy jeśli zależy Ci, żeby koty miały zdrowe serca, bo jak nie, to Winston może być. A uwierz mi, bo wiem to z doświadczenia - kot z chorym sercem pochłania OGROMNE ilości pieniędzy w bardzo krótkim czasie.
I tak oto pozornie drogi CFF okazuje się być na dłuższą metę tańszy.

To samo da się przeliczyć na dokarmianie suchą karma sanabelle. Tauryna z samej suchej karmy na pewno kotom nie wystarczy w takich ilościach w jakich ją jedzą.

A jeśli nie przemawiają do Ciebie takie wyliczenia, to spróbuj dawać kotom pół na pół Winstona z SUROWYM mięsem (widziałaś kiedyś kota gotującego upolowaną mysz przed zjedzeniem?) - serca wymieszane z mięsem z udek, mięso gulaszowe, skrzydełka, odrobina wątróbki itp. Mięso na promocji zawsze gdzieś można dopaść. Cenowo wyjdzie jak sam Winston (albo i taniej), tylko dla kotów zdrowiej, bo w świeżym mięsie jest więcej tauryny niż w Winstonie.

U mnie koty jedzą surowe mięso, surowe żółtka, troche masła od czasu do czasu, ryby (te co można, surowe, a inne które im smakują i można dawać - gotowane) i jakoś żaden nigdy nie miał po tym problemów żołądkowych. Za to przy próbie zmiany suchej karmy zawsze było "coś".

suntanglory
Mrożenie mięsa w zwykłej konsumenckiej zamrażarce jest funta kłaków niewarte, bo temperature za niska i nic nie ginie w niej. Co najwyżej poprawiasz sobie samopoczucie.

[Alice83]

Przegladajac forum miau natknelam sie ze jakas uzytkowniczka pisala ze jej kot o malo nie zszedl po salmonelli po jajku.
Jak mam dac kotom nozke z kury surowa czy skrzydelko jak to pokroje

[Ewa.KM]

Miałam kotkę która skrzydełko chrupała jak ja krakersa. Jej dzieci tak samo. Koty w naturze polują na ptaki i zjadaja je w całości, z piórami, dziobami i pazurami, ale muszą byc do tego przyzwyczajane od malego. Inne moje dorosle koty nawet bawić się nie chca surowym skrzydełkiem podzielonym na 3 części. Jak masz obiekcje przed salmonellą zawsze mozesz sparzyć wrzątkiem. Poza tym salmonella bytuje chyba tylko na drobiu.

[Kinga M.]

Gdzie w opisie skłądu Miamora jest wymieniona tauryna?

Faktycznie, moje niedopatrzenie. Nie sprawdziłam dokładnie na zooplusie, jak pisałam posta .

Kinga to sprobuj to My star.
I tak nie analizuj tych karm, bo oszalejesz
Kot i tak bedzie jadł, co bedzie chciał.
On skladow i forum nie czyta. Nie zje nawet najlepszej wg forum karmy jesli nie bedzie mu smakowała.

Chyba masz rację. Podstawą diety koty i tak jest surowe mięso, bo mam świadomość, że nie ma nic bardziej naturalnego. Przede wszystkim jednak futro przepada za udkami czy mielonką i chyba nawet najdroższa i najlepsza karma tego nie zmieni. Staram się trochę urozmaicić jej dietę, cały czas zachowując przynajmniej średni poziom jakości, ale - masz rację - postępując w ten sposób prędzej czy później stanę się podobna do tych osób, którzy spędzają całe godziny w marketach, analizując skład każdego kupowanego produktu (mam taką jedną znajomą - jedyna wymierna korzyść to fakt, że była orłem z chemii).

Pani weterynarz w swojej wypowiedzi posuwa się jeszcze dalej i według jej opinii psy i koty są zaprojektowane do tego aby radzić sobie z dużymi dawkami "nadprogramowych bakterii" spożywanych z pożywieniem, ponieważ łapią i żywią się dzikimi zwierzętami. Ich kwas żołądkowy jest bardzo skoncentrowany, co jest barierą dla patogenicznych bakterii, dodatkowo dużą rolę w ochronie także żółć i silne enzymy trawienne. Dodatkowo zaleca podawanie probiotyków w celu podniesienia odporności, aby utrzymać równowagę flory jelitowej, a także podnieść odporność organizmu.

Idąc tropem tej wypowiedzi, aby kot był chory z powodu Salmonelli musi zaistnieć jeszcze czynnik zewnętrzny, który upośledza działanie jego układu odpornościowego lub powoduje zachwianie równowagi w jego organizmie i wcale to zachorowanie nie musi być spowodowane spożyciem surowego mięsa, czy innego pokarmu a po prostu zachwianiem równowagi bakteryjnej w jelicie, psa czy kota.

Bardzo ciekawy, przydatny tekst, chociaż z drugiej strony dość oczywisty, szczególnie pogrubiona przeze mnie część .

Miałam kotkę która skrzydełko chrupała jak ja krakersa. Jej dzieci tak samo. Koty w naturze polują na ptaki i zjadaja je w całości, z piórami, dziobami i pazurami, ale muszą byc do tego przyzwyczajane od malego. Inne moje dorosle koty nawet bawić się nie chca surowym skrzydełkiem podzielonym na 3 części. Jak masz obiekcje przed salmonellą zawsze mozesz sparzyć wrzątkiem. Poza tym salmonella bytuje chyba tylko na drobiu.

Jeśli wierzyć Wikipedii, salmonella występuje głównie u drobiu, ale również gołębi miejskich i innych ptaków wolno żyjących. Można wyizolować tę bakterię również w ssakach (np. świnia czy koń) poza tym na zwierzętach futerkowych typu lis. Wydaje się, że kwestia higieniczna też ma bardzo duże znaczenie, tak więc parzenie wrzątkiem nie zaszkodzi. Jednak i tak zagrożenie nie jest jakoś szczególnie wielkie, porównując do opierania diety kota o karmy z marketu, które w sumie - biorąc pod uwagę ilość każdorazowo zjedzoną przez zwierzę - wychodzą drożej niż chociażby zwykłe skrzydełka.

[Alice83]

Mialam dwie cwiartki w zamrazarce.
Udalo mi sie jedna nozke z kury obrac z miesa i na surowo dac kotom,druga ugotowalam
Wcale nie ruszyly

[Kinga M.]

Mialam dwie cwiartki w zamrazarce.
Udalo mi sie jedna nozke z kury obrac z miesa i na surowo dac kotom,druga ugotowalam
Wcale nie ruszyly

Myślę, że to przez to, że karma jest jednak bardziej kusząca. Jeśli będą pozbawione alternatywy, to pewnie zasmakują w mięsie.

[Alice83]

Ostatnio byla jakas afera z kurczakami z niemiec-lidl
A co z tymi jajkami z fipronilem?ja wlasnie z farmio kupowalam

[Ikerka]

Zamów na próbe tę animondę z zooplus, jak masz dużo kotów to opłacaja sie karmy w dużych puszkach. ja musze ja zamawiac 400 gram i nawet 200 gram (drożej), bo dzieciaki w tygodniu nie lubia karmić z dużych puszek, najchętniej toby dawały tylko tacki, bo na pół i po kłopocie.
wchodzisz tu:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... 800/285989
wpisujesz 1 wpolu przy pakiet mieszany 1 (lub 2 do wyboru lub obydwa jak wiesz, że koty lubia animondę, bo kupiłaś na próbe puszke ze sklepu stacjonarnego.), klikasz pole z koszykiem, czyli dodajesz 1 pakiet do koszyka (12x800 gr)
dalej po wyświeteleniu okienka
klikasz pole "do kasy", potem pole na dole "do zamówienia i dalej w okienku
klikasz pole "Dalej" obok napisu dla nowych klientów.
wypełniasz swoje dane i adres, adres mail, na mail przyjdzie Ci chyba link aktywacyjny, klikasz, logujesz się.
wybierz dostawę kurierem i płatnośc przy odbiorze - pewnie tak lepiej jak sie boisz, albo jak masz konto internetowe to przelewem, podadzą konto, wpłącasz sumę i kurier dostarcza w ciągu 4 dni. GLS zawsze podająna mail kiedy dostawa, dzień, godziny. podaj telefon, to zadzwonią w razie nieobecności w domu.