Pogryziona

Witam kochani. Mam pewien problem w sobotę moja 3 miesięczna kotka została pogryziona przez kota sąsiada nie wyglądało to źle tylko miała trochę sierści zerwane i ją bolało ale to oczywiste. W poniedziałek zauważyłam, że na jej kręgosłupku ma "guzka" ( na odcinku między przednimi a tylnymi nogami) myślałam że to jest tylko zapuchnięte bo wiadomo była trochę poobijana, ale z dnia na dzień to było coraz gorzej wczoraj rano jak do niej poszłam (śpi w domku pod schodami w cichym miejscu) nie mogła wstać była bardzo słaba nic nie chciała jeść ani pić dlatego dawałam jej strzykawką mleka żeby coś się napiła. Ale zauważyłam że od nieszczęśliwego wypadku Gryzka (tak ma na imię kotka) nie siusiała ani kupki też nie było. Wszyscy mówili że kot się wyliże itp. ale wczoraj kiedy do niej przyszłam zobaczyłam że z jednej strony kręgosłupka gdzie miała "guzka" pękł jej wrzód ( nie jest wcale malutki ) i leje się z niego krew z ropą kotka już tak bardzo nie boli da się pogłaskać ale to na prawdę brzydko wygląda. Dzisiaj jak rano do Gryzeczki poszłam zobaczyć jak się czuje zauważyłam że z drugiej strony kręgosłupka także pękł wrzód ale ten jest maleńki w porównaniu z tamtym. Kotek dziś już sam zjadł troszeczkę szyneczki którą mu przyniosłam i napił się sam mleczka bez zmuszania, zauważyłam że także zrobił siusiu do kuwety i już wychodzi z swojego legowiska z czego się ciesze ale przerażają mnie te wrzody dalej się z nich leje ropa. Niestety nie mam możliwości jechać do weterynarza.
Dlatego mam pytanie do was: jak mogłabym chociaż troszeczkę oczyścić te rany z ropy i co jeszcze mogłabym zrobić.
A jeśli już byłaby konieczna wizyta u weta to czy dużo mnie to będzie kosztować i co on będzie mojemu kotkowi robić.
Dlatego mam pytanie do was: jak mogłabym chociaż troszeczkę oczyścić te rany z ropy i co jeszcze mogłabym zrobić.
A jeśli już byłaby konieczna wizyta u weta to czy dużo mnie to będzie kosztować i co on będzie mojemu kotkowi robić.