Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2021 12:06 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Kapitan dzisiaj odbył kolejną wizytę u weta.
Wreszcie zaszczepiliśmy się.
Wetka jest z nas zadowolona, ogólnie kot bardzo ładnie wygląda. Jakiś czas temu zauważyłam, że zrobiła mu się twarda kula na karku i właśnie konsultowałam to, bo byłam przestraszona czy to czasem nie czip pękł przy tarmoszeniu się z psem. Okazało się że to od zastrzyków, nie masowałam tego w pierwszym okresie i boję się że to już nie zniknie.
Poza tym kot zadowolony, w poczekalni polegiwał na plecach i turlikał się.
Obrazek
On to jest bezstresowy.
Wnet będziemy ucinać jajka, bo te już zaczynają dawać o sobie znać. Kawaler robi się pięknym zgrabnym młodzianem, ale z kuwejtu już pośmierduje, szczególnie że ostatnio zmieniam te żwirki ze względu na jego pokichiwania...
Także za 3 tygodnie znowu jesteśmy u weta...

A kot zadowolony, znajduje sobie różne takie rozrywki, ciągle próbuje wyrwać sobie resztkę mlecznych zębów o np tak - piłując gnata podwędzonego psu...
Obrazek

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2021 8:01 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Obrazek
Przychodzę do domu. Po mieszkaniu lata wielka mucha a Kapitan śpi nieprzytomny w swoim pudełku na parapecie... to jest skandal!

Za co ja mu jeść daję?
A daję bez wypominków i żali i karmię chyba dobrze.
Bo Kapitan to jest we wszystkim wyrafinowany i okazuje się że tak pięknie nie jest. Dostaliśmy z darów trochę puszek to delektował się ale niestety po części karm ma sranko...
Ostatnio dałam mu Smillę to go musiałam kąpać bo tak się obkidał. Animonda tak samo.Bozita w puszcze też mu nie podeszła choć w kartonikach jadł ze smakiem. Za to z apetetem dziamga Feringę i My Star. Tej ostatniej więc zakupiłam calą zgrzewkę,bo cóż będę tak skakać. Jest trochę problem, bo z darów dostać mogę to co ludzie dają a tu się okazuje że kotu to nie podchodzi.
Podobnie ze żwirkiem. Zużyliśmy cats best i kupiłam nową paczkę,bo już nie było, a 15kg pelletu leży w szafie bo kot kicha. Niestety benit i cats best też odpadł i poszliśmy w Sanicat. Na razie jest dobrze, ale już ostatnio mnie pokusiło wymieszać i Radyjko znowu zaczął psikać.
Także trochę jestem w potrzasku i jak tak dalej będzie to będę musiała zrobić jakiś bazarek...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2021 9:32 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Też bym chciała, żeby koty polowały na latacze, ale im się nie chce :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2021 12:32 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Niebawem Kapitan chyba będzie do adopcji w dwupaku... albo i wielopaku, bo pojawiają się kuleczki i coraz większe fascynacje.
Obrazek

Obrazek

Ta lalunia przychodzi do niego codziennie i godzinami siedzą i wpatrują się sobie w oczy...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2021 12:45 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

MajeczQa pisze:Niebawem Kapitan chyba będzie do adopcji w dwupaku... albo i wielopaku, bo pojawiają się kuleczki i coraz większe fascynacje.
Obrazek

Obrazek

Ta lalunia przychodzi do niego codziennie i godzinami siedzą i wpatrują się sobie w oczy...

Romeo i Julia :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2021 20:33 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Tym bardziej ciekawa jestem jak Radyjko by się dogadał z drugim kotem. Niestety, moje koty nie pozwoliły mu przejść przez próg ich pokoju więc nie udało się go sprawdzić. A on tak szuka przyjaźni.
Myślę,że może być jednym z kociaków za wcześnie zabranym od matki. Obserwuję jego relację z psem i on go faktycznie traktuje jak mamusię. Chce polozyc się obok, przytulić, niemalże wtopić. Potrzebuje pewności tego że kogoś ma i poczucia bezpieczeństwa. Z kotem też by pewnie się tak zaprzyjaźnił.
Choć z dziewczyną to przyjaźń by mogła nabrać już innych obrotów. Radusiowe kuleczki już są takie... dorosłe. Myślę że on już w tym wieku że by mógł próbować szczęścia. A dopiero był taki dzidziuś...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2021 16:53 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Radyjkowi znów brakuje jedzonka.

Straszny on z tym jedzeniem, niestety muszę dokupić z własnej kieszeni, bo on lubi tylko te kostki w galarecie a mielonki ciągle leżą i wyrzucam je.
Nie sądziłam że on będzie taki problematycvzny.

Macie do polecenia jakąś fajnę karmę typu Bozita (to jadł) kostki w galarecie? Teraz je My Star i mu smakuje ale puszeczki maleńkie i w jakiej cenie...
Doradzcie coś bo trochę jestem załamana.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2021 17:47 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Cudowne te koty. Radyjko też. Dopiero czytam wątek.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt lis 12, 2021 17:48 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Może smilla w kartonikach? Jest wersja w galarecie i wersja w sosie.
https://www.bitiba.pl/shop/karma_dla_ko ... art/933264
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 13, 2021 10:20 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Kupiłam mu pakiet smilli ale miał po tym biegunkę...

Dostał puszki catz finefood to znowu ich nie zjadł.
Próbowałam Animonde to kupa luźna.
Bozitę je no ale to jest 6zl z hakiem kartonik.
Teraz kupiłam feringę to nawet je, na 2 lub 3 razy zjada małą puszkę. Ale też ma jakieś swoje smaki bo np zółtą zjadł a do niebieskiej przyniósł ścierkę i zakopał w misce...
Jedyne przy czym się trzyma to te My Star,ale to są puszeczki 85g a jeky jak posmakuje to zjadłby w dzień i 4szt.

Jeszcze mięso je chętnie i nie wiem czy na tym nie staniemy.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 14, 2021 9:12 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Szampan nie otwarty ale wypity. :piwa: :piwa:

Wczoraj świętowaliśmy.
nie, nie znalezienie domu. Niestety nie.
świętowaliśmy 4 mce jak Kapitan jest u mnie.
Prawie pół roku... ROZUMIECIE TO? prawie pół roku mam kociaka do wydania, małego, ślicznego domowego i przy ciągłym ogłaszaniu nie mogę mu znaleźć domu...
Chyba oszaleję.

Napisałam więc z tej okazji posta na FB i wylałam trochę żali, bo co napiszę że szukam domu to ktoś mi klaszcze że kot już dom znalazł u mnie i wszyscy chcą żeby został. Ja go wypycham w świat a świat go wpycha z powrotem do mnie.
Dlatego trochę się wściekłam na ludzi, bo już mnie to przestało bawić. Nie jestem typem człowieka spowiadającego się w necie ze swojego życia prywatnego ale mam rozum i jeśli piszę że nie stać mnie na kolejne zwierzę to znaczy że mnie nie stać. Do tego mam niejasną sytuację mieszkaniowo-rodzinną, a nie chciałabym podjąć decyzję, ze teraz jest ok, a za pół roku mieć dramat pt " muszę się pozbyc kota bo inaczej pozbędą się mnie". Myslę o tym aż nadto.
Chyba ruszyłam internety, bo aż napisały do mnie 2 osoby chętne kupić Kapitanowi puszki (zbawienie wy moje, ja od miesiąca robię bazarek i z niczym nie mogę zdążyć). Zaczęłam więc rozmawiać z jedną panią i okazuje się, że ujawniła się pani która Kapitana wtedy znalazła i przyniosła do TOZu. 8O 8O
Nie wiecie jak mi miło, prawdę mówiąc podejrzewałam, że ktoś jechał na wakacje i oddał swojego kociaka bezmyślnie rozmnożonego, tym czasem okazuje się że Kapitan został znaleziony na jakimś placu biwakowym w kiepskim stanie. Pani oddała go na Okno Życia martwiąc się że Kapit trafi do schroniska i okazuje się że śledzi jego losy.

Dostałąm jego zdjęcie z dnia znalezienia..

Obrazek

Jakie to było brzydkie!
Ale faktycznie taki był.

Teraz to jest panicz.
Dorasta. Mogłabym napisać że poważnieje, ale nie. Jest coraz gorszy. W dodatku zabrał się za skakanie po meblach, usilnie pcha się na telewizor, a moje kwiaty do wiosny chyba nie dożyją - gdzie ich nie schowam tam on wskakuje i zrzuca. Już wyrósł z piłeczek i teraz "idzie w świat" i poszerza horyzonty kombinując co by tu jeszcze.
A jest uparty jak osioł. Zacięte z niego kocisko, żadnego respektu, jest zawsze pewien siebie i zdeterminowany. Jak coś sobie umyśli to kaplica.
Z fajnych zmian stało się to że wzmocniliśmy nasz kontakt. Prawdopodobnie przez te zęby miał taki wywściek i nie dało się do niego wyciągnąć ręki bo się wściekle rzucał i gryzł. Teraz czułośc okazuje kapkę inaczej, nauczył się miziać, ocierać i z mruczeniem przychodzi na głaski. Zaczął też gadać. Mówię na niego pieszczotliwie "Ropucha", bo wydaje taki dźwięk jak wiosną rozchodzi się nad stawami w okresie godowym żab :ryk:
A rano ma swoją stałą śpiewkę jak nagraną i otwarzaną tą samą melodię.
Jest kosmiczny.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 14, 2021 11:26 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Z kaczątka - łabędź :1luvu:
A pierwsza opiekunka też szuka mu domu? Może mogłaby pomóc?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2021 11:41 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Udostępnia też, ale się okazuje że ta pani jest z Gdańska. Była w Krk tylko przejazdem...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 14, 2021 11:42 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

W Gdańsku też można domek znaleźć :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2021 10:44 Re: Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

i pani pomaga własnie.
Choć wolałabtym raczej pierw szukać w bliższych rejonach.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 195 gości