Strona 1 z 1

Znaleziona! Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 10:22
przez Abracandy
Witam,
Mam bardzo poważny problem, 4 dni temu (18.07) spadła z okna(1 piętro) moja kotka MC :( mieliśmy wymieniane okna oraz wyrwane parapety, mnie nie było w domu, jeden z domowników otworzył na moment okno, nie przemyślał..no trudno :( z tego co wywnioskowałam, kotka wyszła na "parapet" gdzie została tj. wąska półka z tynku i się poślizgnęła :( zostawiła ślady jak próbowała się utrzymać. Prawdopodobnie zaatakował ją kot, który siedział w ogródku pod oknem. Nie możemy jej znaleźć od 4 dni, strasznie się martwię :( nadałam wszędzie gdzie mogłam ogłoszenie, zostały też rozwieszone po okolicy ale nic. Mieszkamy w zielonej okolicy (pola, działki rekreacyjne) oraz są spustoszałe bloki z brakiem wstępu. Do tego w okolicy mieszka wiele dzikich kotów :( kiciam i wołam ją po imieniu i nic :( rozsypuję jej karmę pod naszymi oknami i nic. Nie możemy jej nawet zlokalizować gdzie może być :( Najgorzej mnie martwi to, że spadła z okna, teoretycznie to jest 1 piętro i nie miała dużej prędkości początkowej zważywszy na to, że nie skoczyła a spadła. Obawiam się, że mogła odejść :( Proszę o porady, jak ją mogę zlokalizować? Dodam, że jest typem kota ostrożnego.
Kotka się znalazła :)

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 11:12
przez mziel52
Tu masz wskazówki, jak szukać.
viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0
Kotka może być zabunkrowana niedaleko - na czyimś zagraconym balkonie, w piwnicy, za czymkolwiek. Wystraszony kot przylepia się do ściany i podłoża i robi się niewidzialny. Trzeba centymetr po centymetrze oglądać, a ponadto nawoływać w nocy, nad ranem, kiedy jest cicho, a koty najmniej się boją. Kotka mogła sobie uszkodzić łapę itp. i tym bardziej siedzi gdzieś nieruchomo. Ale na ogół z tej wysokości upadek do ogródka nie powinien mocno jej poturbować. Dopiero po oswojeniu się z nową sytuacją kot zaczyna się przemeiszczać po okolicy, coraz dalej niekiedy.
NB kotka wiedziała, skąd spadła, toteż powinna się trzymać w niedalekim promieniu od tego miejsca lub próbować wchodzić na podobne okna/balkony/piwnice.

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 12:13
przez Abracandy
Martwi mnie też to czy nie padnie z pragnienia/głodu? Minęły już 4 dni :-( To jest typowy kanapowiec, nie potrafi polować, co najwyżej ćmę.

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 16:57
przez Abracandy
ZNALAZŁA SI Ę!!! Po 4 dniach  Praktycznie sama wróciła do domu   a dokładniej mówiąc, była u sąsiadów obok   Prawdopodobnie wdrapała się po rusztowaniu i pomyliła się o jedno okno   siedziała za biurkiem i na szczęście pies ją wyczuł. Jestem w totalnym szoku   że weszła na 1wsze piętro i pomyliła się tylko o jedno, a jest niewychodząca, więc nie znała terenu. Mega inteligentna  

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 19:06
przez mziel52
To jej raczej nie grozi w tak krótkim czasie.

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 19:11
przez Koki-99
MC to piękny kot. Ktoś mógł się nim już "zaopiekować". Miał czipa?

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 21:27
przez Gretta
To wspaniale, że się znalazła. :D
Mam nadzieję, że po tym doświadczeniu zabezpieczysz kotkę przed "przygodami" zagrażającymi jej życiu.

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 21:32
przez Koki-99
Jak się to stało, że nie zauważyłam wcześniejszego wpisu?
Super, że kocisko się znalazło :ok:

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Pt lip 22, 2016 23:38
przez Romi85
Zmien tytul pls

Re: Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki MC

PostNapisane: Sob lip 23, 2016 14:41
przez Abracandy
Gretta pisze:To wspaniale, że się znalazła. :D
Mam nadzieję, że po tym doświadczeniu zabezpieczysz kotkę przed "przygodami" zagrażającymi jej życiu.


Wiem jak to wygląda, wbrew pozorom jestem odpowiedzialną osobą. Wówczas mieliśmy wymienione okna, nie były więc zabezpieczone. Wystarczyła chwila nieuwagi, a mnie niestety nie było w domu. Prosiłam też o to aby koty były w zamkniętym pomieszczeniu, aby nie narażać ich na takie niebezpieczeństwo. Ale cóż..stało się, nie mam takiej mocy aby wszystkich kontrolować. Myślę, że zostaną wyciągnięte wnioski z nieprzemyślanego zachowania :( Finalnie jednak zakończyło się to happy endem :) Już przeprowadziłam poważną rozmowę na temat otwierania okien bez zabezpieczeń.

Re: Znaleziona! Nie mogę zlokalizować niewychodzącej kotki M

PostNapisane: Sob lip 23, 2016 21:15
przez Gretta
:ok: