Pomocy

Tydzień temu trafiła do nas kotka Maine Coon. Pani od której ją braliśmy mówiła, że mała ma PONAD 2 miesiące. Okazało sie, że 2 miesiące będzie mieć w najbliższym tygodniu. Jest bardzo żywa, normalnie je saszetki, podaje jej mleko Bobovita 1, które chętnie pije, skacze, bawi sie, podgryza, dużo śpi, ma zimny nosek i jest bardzo towarzyska, pięknie korzysta z kuwety. ALE: od kilku dni ma okropną biegunkę. Zastosowałam się do poleceń znalezionych w Internecie na stronach weterynaryjnych: podałam węgiel- cały poszedł wodniscie dołem, podałam Stoperan- zero reakcji, podałam białe gotowane mięso- nie chce nawet ruszyć, podałam Smectre- częstotliwość biegunki zmalała , ale ciągle jest. Nie wiem co robić i co może być przyczyna. Zachowuje się normalnie. Jak do nas trafiła przez pierwsze 2-3 dni była zwykła kupka. Druga sprawa jest taka, że ssie albo moje malżowiny obojętnie którego ucha , albo poduszki moich palców- też obojętnie którego. Podczas tej czynności ma zamknięte oczka i głośno mruczy. Czy to jest normalne i czy mam jej na to pozwolić? PROSZĘ O POMOC. 
