Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 02, 2016 18:46 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Co do wapnia, podaje paste dla kociaków: Smilla Kitten i te skorupki jaj z barfa. Czemu z skorupki a nie kacze szyje?
Bo... oczywiście... ich nie je...

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Pt wrz 02, 2016 22:02 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Skorupki też są bardzo dobre.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2016 22:09 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tylko też bym chciała żeby on też zaczął mi jeść coś innego poza wołowiną... Najpierw nie mogłam przekonać a teraz nie chce jeść nic innego.
Na puchy nawet nie obliże się.
Będę próbować w weekend z surowym indykiem, bo może mu właśnie nie podoba się gotowany.
Bardzo mu smakuje za to gatunkowa mielonka, łosoś wędzony nadziewany z pomidorami. (nie, nie daje mu tego dużo, może na jeden kąsek jak wpycha mi się do talerza.) Tylko tym go nie będę karmić...

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Pt wrz 02, 2016 22:24 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Ale z niego smakosz ;D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob wrz 03, 2016 7:46 Re: Koci osesek - powoli do przodu

co to jest gatunkowe mielonka?
Staraj sie nie dawać mu ludzkiego jedzenia, jeszcze przynajmniej przez miesiąc dobrze by było jakby wcale niczego takiego nie dostawał.
Mięsko dla kotka ma być surowe...widziałaś kiedyś kota, który gotuje sobie mięsko?
Puszki i wszelkie inne gotowe karmy...wg mnie to świetnie, że ich nie chce jeść. Wie mądralek, że prawdziwy kot je surowe mięsko :)
Zacznij powolutku myśleć o suplementach. Może na początek jakiś gotowy, np. Feline Complete? i do tego wapno i tauryna i całkiem mu starczy. W zooplusie kupisz Feline Complete i taurynę.
Pamiętaj, że BARF wychodzi taniej niż najtańsze puszki i nieporównywalnie taniej od puszek lepszej jakości. Już nie mówię o walorach zdrowotnych.

http://www.barfnyswiat.org/index.php

warto poczytać.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2016 10:51 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Gatunkowa mielonka ma ponad 95 % mięsa w składzie :D
Oczywiście, nie daje mu ludzkiego jedzenia, no chyba, że ugnę się pod naporem potwornego miauczenia jak mu coś mocno pachnie... Włazi mi wtedy na kolana i na stół i nie ma mocnych żeby go zwalić na podłogę. No ale wiem że nie powinnam...
Czytałam że mięso powinno być surowe ale kurczak i indyk ma być gotowany bo może dojść do zakażenia salmonellą?
Z barfem to taki mam problem, że reszta zwierzyńca nawet na surowe nie spojrzy... No i trochę obawiam się spieprzyć suplementację. Że może czegoś nie dodam albo dodam za dużo... Puszki są dużo droższe, zwłaszcza granatapet ale bezpieczniejsze pod tym względem że już zbilansowane. Mały miał tak ciężki start, że teraz w sumie ma co tylko zechce. Nie chce mu znowu rozwalić jelit jakąś głupią decyzją.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Sob wrz 03, 2016 11:08 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Pati108 pisze:nie daje mu ludzkiego jedzenia, no chyba, że ugnę się pod naporem potwornego miauczenia jak mu coś mocno pachnie...


nie uginaj się - masz szansę mieć kota, który ludzkiego jedzenia nie ruszy. Szybko nauczy się, że z talerza nie dostaje. Kawałek szyneczki można zamienić np na kawałek surowego mięska.

Pati108 pisze:Gatunkowa mielonka ma ponad 95 % mięsa w składzie :D


plus sól, konserwanty oraz pól tablicy Mendelejewa.

Pati108 pisze:Czytałam że mięso powinno być surowe ale kurczak i indyk ma być gotowany bo może dojść do zakażenia salmonellą?


nie - salmonella naturalnie bytuje w jelitach kotów, do zachorowania dochodzi bardzo rzadko, jak kot jest np wycieńczony jakąś chorobą, antybiotykoterapią - czyli jak spada odporność. Poza tym trzeba pamiętać, że salmonella ginie w temp 60 st, więc wystarczy mięso delikatnie sparzyć, poki młody jest jeszcze tak mały.
Wiele osób karmi mieszanie - surowe mięso z Feline i dobre zbilansowane suche.
Ale póki co - dawaj mięcho i tylko mięcho

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 03, 2016 11:25 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Ok. Będę próbować.
Będę twarda i nie dostanie nic więcej z mojego jedzenia.
Czytając o Barfie odniosłam wrażenie że jest raczej karmieniem dla specjalistów i osób które na prawdę się na tym znają. Dodatki: wapń, tauryna, oleje. algi, jakieś warzywa. Same mięso... bez wątroby jak się podaje felini bo za dużo żelaza... Serca do 5%.
Jestem laikiem pod tym względem i czuje się tym przytłoczona. A najbardziej się boje, że czegoś nie doczytam co dla reszty jest oczywiste i skończy się znowu na jakimś rozstroju żołądka.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Sob wrz 03, 2016 12:12 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tak jest, twarda bądź! Żadnych mielonek :201424
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob wrz 03, 2016 12:12 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tak, na początku jak sie za dużo poczyta to człowiek czuje się przytłoczony :)
Feline Complete teoretycznie jest gotowym suplementem zapewniającym pełne zbilansowanie. Dodajesz ilość na kg mięsa wg przepisu i załatwione.
Piszę teoretycznie, bo praktycznie ma właśnie za mało tauryny i dla kociaka, za mało wapnia, dlatego te dwie rzeczy warto dodać dodatkowo.
Jak kot jest dorosły, 2-3 letni, to samo FC powinno mu wystarczyć, ale kociaki rosnące są bardziej wrażliwe na jakieś niedobory.

O salmonellę się nie martw, na pewno kot nie złapie jej z surowego kurczaka ani indyka. Ja już bardziej bym skorupek pilnowała, żeby były np jajka zanurzone na kilka sekund do prawie wrzącej wody. A mięso śmiało surowe można dawać.

Ludzkie jedzenie ma masę dodatkowych składników, i konserwanty. Nie dawałabym dopóki kociak jest maly.

Jeśli będziesz twarda i każde wepchanie noska na stół w trakcie Twojego jedzenia potraktujesz leciutkim pacnięciem w nosek, kociak się szybko nauczy, że jak pańcia je to nie ma wstępu do jej talerza. Ty sama go nauczylaś, że wolno. Teraz zadanie bojowe, oduczyć :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2016 12:15 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tak apropos, jak kota najlepiej oduczyć różnych rzeczy?? NIE UCZYĆ! Potem moźe być bardzo trudno cofnąć coś, czego on się już nauczył, że przecież mu WOLNO...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob wrz 03, 2016 12:20 Re: Koci osesek - powoli do przodu

podroby to jak już kot jest spory, z ustabilizowanym ukladem pokarmowym. Serca są ok, bo są twarde, dobrze czyszczą ząbki. Wątroba - często powoduje biegunki, jest świetnym panaceum na zaparcia. Ale też jw.
Odrębnym tematem są skrzydełka z kuraka, takie cale, z kościami. !00% surowe. Naturalne źródło wapnia - kości, doskonałe do ćwiczenia szczęk i w zapobieganiu tworzenia się kamienia.
Podstawowym błędem, jaki my - ludzie, popełniamy, jest podawanie jedzenia, które wystarczy tylko zjeść. Pokrojonego drobniutko, zmielonego, itp. W naturze zwierzę musi się napracować aby się najeść. Musi upolować zdobycz, rozszarpać ją na kawałki. Przeżuć. Pogryźć kości. Wypluć pióra. Wzmacnia tym zęby i dziąsła. Je mniej, bo wolniej. NIe tyje.
A puszki, chrupki ? większość kotów w ogóle tego nie gryzie, tylko połyka w całości. Albo tylko przegryzie w połowie. Wszystkie gotowe karmy mokre z wyższej półki są w formie pasztetów, raz w paszczy obrócić i polknąć. I koty zjadają za dużo, bo szybko, bo ośrodek głodu w mózgu, nie zdąży zareagować.
Tu, na forum, jest mnóstwo dziewczyn, które po pierwszym przeczytaniu założeń BARFa wpadały w panikę. Ale dały/dają radę. Więcej - chyba - jest takich, które dają mięso trochę suplementowane + suche.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 03, 2016 15:19 Re: Koci osesek - powoli do przodu

KociaMama44 pisze:Tak apropos, jak kota najlepiej oduczyć różnych rzeczy?? NIE UCZYĆ! Potem moźe być bardzo trudno cofnąć coś, czego on się już nauczył, że przecież mu WOLNO...


No to ja właśnie teraz zaczynam czytać niektóre wątki i nie powiem czego ta moja mała menda się nauczyła a czego robić nie powinna bo wstyd... Teraz muszę się męczyć i oduczać... Trudno jak człowiek głupi to sam sobie winien.

Poczytam dogłębnie o Barfie, poduczę się i zostawię go na tym surowym mięsie.

Izka a w tych skrzydełkach kurczaka to nie ma czasem kości pneumatycznych, tych co to podobno zwierzętom dawać nie można?

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Sob wrz 03, 2016 15:54 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Surowe skrzydełka mają miękkie elastyczne kości i one się nie łupią, dopiero po ugotowaniu łupią się na drzazgi.
Ale ja nie daję kości do gryzienia...kiedyś dawałam i kot się nauczył łykać a całości duże kawały kości, potem były problemy. Myślę, że inaczej jest jak kociak od maleńkiego dostaje kości do gryzienia, właśnie takie skrzydełka, albo myszki, wtedy się nauczy. Ja zaczęłam z dorosłymi.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2016 18:54 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Pati108 pisze:a w tych skrzydełkach kurczaka to nie ma czasem kości pneumatycznych, tych co to podobno zwierzętom dawać nie można?


można dawać, ale WYŁACZNIE SUROWE. Po ugotowaniu kości rozpadają się na ostre drzazgi. Natomiast podawanie skrzydełek od małego - uczy kociaka gryzienia i żucia, a nie tylko połykania. Małe kocię zje tylko tyle z kości ile będzie w stanie pomemlać. Im będzie większe, tym więcej. Kot, nauczony gryzienia - da radę i kaczej czy indyczej szyi.
Spójrz na to - autor zdjęcia to hodowca kotów rasy Maine Coon, a jednocześnie prowadzi szpitalik i DT dla osieroconych znajdek.
https://web.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

Myślę, że mogłabyś mlodemu dać taką ostatnią część skrzydełka - do zabawy, do polizania.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 523 gości