Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 24, 2017 6:50 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Pozdrawiam Lucka
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon lip 24, 2017 17:18 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Fajne kocisko :)
Zastanawia mnie odorek z paszczy. Może warto dać kał na zbadanie na obecność H. pylori oraz na posiew na grzyby i bakterie? To pierwsze z możliwych przyczyn halitozy, ale jest ich mnóstwo, włącznie ze źle uformowanym układem pokarmowym (czego oczywiście póki nie trzeba lepiej nie ruszać). Kiedyś szukałam info i gdzieś jeszcze powinnam to mieć. Aha, wpływ uformowania oraz patologii układu oddechowego i jamy nosowej też tam był. Gdyby Cię to interesowało, to mogę poszperać, może znajdę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie paź 01, 2017 14:16 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Wiesz Stomachari, rozmawiałam o tym z wetami. Oni twierdzą, że to normalne po takiej infekcji jaką młody przeżył na początku życia. Zdeformowana jama ustna + jama nosowa też za to odpowiadają. Tak czy inaczej spytam się o te badania.
http://i67.tinypic.com/2055p9e.jpg to jest język młodego, jak śpi to lubi go wywalać.
http://i65.tinypic.com/15n9aq8.jpg zębów dolnych z przodu szczęki nie ma, tam były te wyrwane dwa kły
http://i63.tinypic.com/207q1jt.jpg języczek jest zdeformowany, na końcu jakby ktoś go urwał.
http://i67.tinypic.com/2ajb6z5.jpg nosek jak u prosiaka ;]
http://i67.tinypic.com/xm73ie.jpg
http://i67.tinypic.com/2evcjd2.jpg

http://i65.tinypic.com/aui9hu.jpg Pozdrawiamy :)

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Nie paź 01, 2017 16:43 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Jaki przepiękny kocur z niego wyrósł :1luvu: Aż się cofnęłam do 6 str. żeby sobie przypomnieć jakie to było małe i biedne kocię :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 01, 2017 20:14 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Pięęękny Lucek! Brawo za odchowanie takiego oseska! Teraz to już prawdziwy kocur! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie paź 01, 2017 20:35 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Żeby nie było wątpliwości.
Było: http://imagizer.imageshack.us/a/img921/7888/V2g6QZ.jpg
Jest: http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2evc ... dFDT9EwhPY
Takie cuda się zdarzają :ok: Dzięki Pati :1luvu:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 02, 2017 9:59 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Super, niech się Wam wiedzie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt paź 06, 2017 20:30 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

Oj cuda cuda :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Z takiego małego szczurka wyrósł taki okazały i piękny kocurro :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sty 10, 2018 23:01 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

A co u Was słychać?
Pojawiłaś się na moim wątku znaczy zaglądasz na forum ale jakoś u Ciebie cichooo... Jak się macie? :)

I Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw sty 11, 2018 21:46 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;)

U nas wszystko ok więc się nie udzielam:) choć na forum zaglądam regularnie.
Mam sprawę ogólnie i pytanie do doświadczonych kociarzy.
Dziś próbowałam zła[ać młodego kota. podrostek ok 3 miesiące kreci się koło mojej pracy. Chudy i cały czas miauczał, po nakarmieniu próbowaliśmy go włożyć z mamą do kartonu. Kiepski pomysł teraz wiem ale ogólnie mały spanikował. Podrapał mnie i pogryzł. Zadrapaniami się nie martwię ale mam dość mocno spuchnięty palec po ugryzieniu. Iść z tym do lekarza czy olać? Kot nie był agresywny od początku. Głupio podeszliśmy do tego. Jutro spróbuje z transporterem.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Czw sty 11, 2018 22:20 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Idź do lekarza Pati. Bardzo możliwe, że będzie potrzebny antybiotyk. U mnie zawsze się paprało po ugryzieniu przez kota (kiedyś mieliśmy takiego dość agresywnego). Koty mają w ślinie baterie, które powodują zapalenie tkanek przy ugryzieniu.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw sty 11, 2018 22:25 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

ehh myślałam że się uda wykpić... jakby nie użarł to bym nie puściła go... Wgryzł się jednak cholernik w palec i nie mogłam go oderwać.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Czw sty 11, 2018 22:27 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Może póki co wymocz w wodzie utlenionej / rivanolu / octanisepcie. Ale jak do jutra opuchlizna nie zejdzie - do ludzkiego weta...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw sty 11, 2018 22:31 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Wysmarowałam mocno tribioticem. Potrafi działać cuda. zobaczymy jutro.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Pt sty 12, 2018 11:54 Re: Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Mniej więcej tak zaczęła się pewna historia, której ciągiem dalszym była czerwona pręga. I chociaż ja na miejscu danej osoby na widok "mitycznej czerwonej pręgi", która niechybnie oznacza śmierć, dostałabym zawału, to ostatecznym problemem okazała się ograniczona ruchomość stawu i chyba zagrożenie zapalenia stawu.
Tak więc pręgi ponoć bać się nie trzeba, ale pożyteczniej byłoby, gdybyś poszła po leki zanim się ona pojawi ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 218 gości