» Pt lip 15, 2016 19:52
Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...
Witam!
Wiem, że wątków o tym było mnóstwo ale na prawdę nie mam czasu wszystkiego czytać a to co znajduje nie odpowiada na moje pytania. Więc przepraszam za założenie osobnego tematu.
Sytuacja wygląda następująco, w niedziele rano znaleźliśmy na trawniku małego kociaka. Miał może parę godzin, pępowina była mięka, ślepy, głuchy.
Czekaliśmy godzinę kotka nie wróciła a ponieważ było zimno i mokro, (muchy już na małym trupku zdążyły złożyć jajka) zabrałam go do domu. Nigdy wcześniej nie chowałam takiego maleństwa, gdzieś na forum znalazłam na szybko przepis na krowie mleko z żółtkiem i olejem rzepakowym i młody przez pierwszą dobę dostawał to do picia. Na drugi dzień kupiłam już bebiko, a na trzeci doszło mleko zastępcze dla kociąt DOLMITKAT dolfosu,
W pierwszy dzień młody zrobił brzydką zieloną kupe, w poniedziałek było tylko kilka czarnych bobków. Na trzeci dzień w końu wyszła normalna kupka ale od tego dnia walcze z zaparciami. Nie wiem co robie żle, młody ma spory apetyt, byłam u weterynarza ale Pani nie zna się na małych kociakach, dała tylko antybiotyk na katar który też go męczy. Brzuch mu masuje, po półgodzinnej sesji, wyszły dziś tylko dwa suche bobki. Wczoraj wieczorem było lepiej bo załatwił się w końcu. martwie się bo brzuszek ma dość wzdęty. Podaje herbatke z rumianku, ale młody zdecydowanie woli mleko. Mleko już dziś mocniej rozwadniałam wodą.
Prosze powiedzcie mi czy mały może robić kupkę tylko raz na dzień? Siusia normalnie. Jutro jak pojade z nim do weta, po kolejna porcje antybiotyku mam zaproponować lewatywe? co zrobić by kupa była rzadsza? Może znacie dobrego weta z bydgoszczy ktory zajmował się już takim maleństwem?
Ostatnio edytowano Czw sty 11, 2018 22:08 przez
Pati108, łącznie edytowano 4 razy