Mniej więcej tak zaczęła się pewna historia, której ciągiem dalszym była czerwona pręga. I chociaż ja na miejscu danej osoby na widok "mitycznej czerwonej pręgi", która niechybnie oznacza śmierć, dostałabym zawału, to ostatecznym problemem okazała się ograniczona ruchomość stawu i chyba zagrożenie zapalenia stawu.
Tak więc pręgi ponoć bać się nie trzeba, ale pożyteczniej byłoby, gdybyś poszła po leki zanim się ona pojawi