Strona 1 z 1

PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 8:38
przez MagdaPa
Witam wszystkich serdecznie,
potrzebuję pilnie pożyczyć klatkę łapkę w Warszawie. Moja Kocica wydostała się z domu. Szukam jej kilka razy dziennie, nawołuję. dziś o 4 nad ranem znalazłam ją, przez godz miałyśmy kontakt, ja wołałam ona miauczała, ale nie pozwoliła się zbliżyc. \Jest wystraszona. Wystawiłam miski z karmą, widzę, że zjedzone i wiem ze to ona, bo inni sąsiedzi ją widzieli.
W związku z tym potrzebuję pożyczyć pilnie klatkę łapkę. mieszkam na Bemowie, ale mogę dziś podjechać w całej warszawie. Mogę wpłacić kaucję - nie ma problemu.
Bardzo proszę o pomoc.
dzwoniłam do kilku weterynarzy ale ci do których się dziś dodzwoniłam nie mają takiej usługi ani nie chcą dać kontaktu do karmicielek, które klatki posiadają (klinika całodobowa na bemowie) ... :(
Bardzo proszę o pomoc.
Ponieważ to pilne, a ja zajmuje się małym dzieckiem i nie mam non stop dostępu do neta, to podaję mój nr tel.
606 768 205.

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 14:02
przez MagdaPa
Pani, która telefonicznie zaproponowała pożyczenie klatki, serdecznie dziękuję!!!! :1luvu: :ok:
Już wypożyczyłam od znajomej znajomej Pani z Koterii. Na razie spróbuję z jedną klatką. Poczekam do nocy, zabrałam karmę, żeby Kotka zgłodniała, na dworze się w nocy wyciszy to łatwiej wyjdzie z ukrycia. Wystawię klatkę z jedzeniem w miejscu, gdzie do tej pory stawiałam miski i zobaczymy, |cały czas nawołuję ją, bo wiem że gdzieś jest. Ja jej nie widzę, ale ona najprawdopodobniej mnie słyszy.. To tyle, jeszcze raz serdecznie dziękuję Pani, która się do mnie odezwała :201494 :201494 :201494

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 14:07
przez Norku
MagdaPa, skontaktuj sie z warszawska Koteria: http://www.koteria.org.pl/

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 14:15
przez MagdaPa
dzięki za info, właśnie przed chwilą napisałam tutaj, Twojej wiad jeszcze nie było, a teraz moja jeszcze nie jest widoczna ;)
Skontaktowałam się, kiedyś pożyczali klatki, bo sama od nich brałam i zrobiłam u siebie DT. Powiedziano mi przez tel, ze teraz nie pożyczą, ale podano nr tel do osób które mogą pomóc. W efekcie klatkę już wystawiłam i czekam na wieczór, jak się wyciszy. Wstawię jedzenie i będę czekać..

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 16:37
przez ASK@
Norku pisze:MagdaPa, skontaktuj sie z warszawska Koteria: http://www.koteria.org.pl/

!!!

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 17:44
przez Carmen201
Koteria pewnie dziś nieczynna, napisz do Alix:
viewtopic.php?f=1&t=165049

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 18:09
przez Romi85
Kotka juz zlapana.

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 18:09
przez alix76
Jestem :) podobno już nieaktualne (?) ale w razie potrzeby służę klatkami bytowymi i łapkami :D

Re: PILNE!! Klatka łapka potrzebna Warszawa BEMOWO za kaucją

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 18:34
przez MagdaPa
Witajcie, bardzo dziękuję za odzew, to budujące. Z lekkim opóźnieniem pojawiają się moje odpowiedzi. W tzw międzyczasie ogarniam, siebie, obiad, i roczne dziecko ;) no i szukanie Kotki.
Akcja zakończona sukcesem :) na szczęście klatka nie była potrzebna. Ledwo przywiozłam klatkę, udało mi się ja wystawić w miejscu karmienia i kolejny raz wyszłam na "obchód" i wołałam moją Kotę. Sczzerze mówiąc nie wierzyłam, że znajdę ją w ciągu dnia, bardziej nastawiałam się na to, że w nocy odezwie się jak będę ją wołać. A tu niespodzianka, miauki dochodziły z samochodu sąsiada. Schowała się w nadkole. Na szczęście udało się ją wyciągnąć. Przy pomocy męża i sąsiada, który otworzył maskę. Bo sama nie dałabym rady. Była mocno wystraszona, ale w domu po 5 minutach ogon do góry i jakby nic się nie stało ;).
W nagrodę za to, że się znalazła dostała swojego ulubionego gotowanego kurczaka z rosołu. Została wygłaskana i wycałowana.
Od razu zabrałam się za udoskonalanie zabezpieczenia balkonu.
Wnioski:
- każda najmniejsza i wydawało by się, że niedostępna dla kota szpara w siatce na balkonie to potencjalne zagrożenie
- kot był pod samym nosem, słyszała mnie, wołanie co mniej więcej godzinę w ciągu dnia i 2 godz w nocy okazało się kluczowe w jej znalezieniu - nie oddaliła się od bloku
- poza domem spędziła jakieś 36 godz. W tym czasie poznałam kilku nowych sąsiadów, zaczepiając ich , zostawiając nr tel - informowałam każdego kogo napotkałam. Przy tym ludzie są bardzo serdeczni. Przynajmniej ja miałam szczęście takich spotkać.
- bardzo cenne okazały się wskazówki ochroniarza z osiedla obok, którego poinformowałam o zaginięciu kotki, widział ją w nocy i wskazał miejsce i okazało się to bardzo pomocne.

także trzeba wierzyć do końca i szukać, szukać i szukać. nie poddawać się, bo kot jest, bardzo się boi ale słyszy nas i często widzi wtedy, kiedy wydawało by się nam, że zapadł się pod ziemię.

Mam nadzieję, że to koniec moich przygód.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam i bardzo dziękuję za odzew.