Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2016 10:05 Re: Oddam Kałasznikowa.

Tak. Wyniki wyszły dobre -wszystko w normie.
Robiłam ok 13 grudnia
Patmol pisze:Szapo ma 7 lat i 9 miesięcy (około)
wyniki Szapo

Albuminy 3,0 g/dl (2,3 - 3,9)
ALKP 69 U/I (14-111)
ALT 23 U/I (12-130)
BUN/UREA 11 mg/dl (18-36)
kreatynina 0,9 mg/dl ( 0,8-2,4)
Glukoza 162 mg/dl (71-159)
TP 8,1 g/dl ( 5,7 -8,9)
BUN/CREA 13
GLOB 5,1 g/dl (2,8 – 5,1)
ALB GLOB 0,6

WBC 8,66 tys/mm3 (5,5 -19,5)
RBC 10,14 10A6/mmA (5,8 -10,7)
Hemoglobina 12, 95 g/dl (9-15)
HCT 40, 25 % ( 30-47)
MCv 40 umA 3 (41-51)
MCHC 32,18 g/dl ( 31-35)
MCH 12,78 pg (13-18)
PLT 741 tys/mm3 (300-800)
MPV 10,98 umA3 (6,5 do 15)
RDW 16,65 % (17-22)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 28, 2016 10:26 Re: Oddam Kałasznikowa.

A może przydałoby się badanie kału i moczu zrobić?
Do usg to musisz dobrego weta znaleźć.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro gru 28, 2016 10:30 Re: Oddam Kałasznikowa.

to może najpierw zapoluje na mocz
i rozglądnę się za usg

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 30, 2016 8:38 Re: Oddam Kałasznikowa.

Wkurza mnie to wszechobecne walenie -w dzień i w nocy. Mieszkam w kamienicy w centrum miasta i wciąż słychach huki i wstrząsy , rano, wieczorem i w nocy. :roll: Można od tego zwariować i dostać schizofrenii -jeśli ktoś ma skłonności. A kurcze nie wiadomo czy sie ma. Czy nie. Jak zacznę strzelac do ludzi, to czy to będzie usprawiedliwione nadmiarem stresu ?

Do parku nie można iść na spacer po południu/wieczorem, bo tam to już normalnie wojna trwa. Nigdzie nie można iść jak się już ściemni.

Szapo je, ale trzeba go podkarmiać, kroić mu i w ogóle cudować. Saszetek nie chce jeść, koniecznie mięso. Najlepiej mu podchodzi drobno pokrojona wołowina, i chce koniecznie jeść z kotami. Tyle że koty jedzą kawałek na raz , a on żuje i żuje -i muszę mu drobno kroić i podtykać i pilnować żeby mu koty nie zabierały.
Najbardziej pasuje, że coś zębami nie tak. Vet mu oglądał zęby ostatnio, jak Szapo jadł dużo gorzej -i mówił, że OK.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 30, 2016 10:04 Re: Oddam Kałasznikowa.

takie fajne znalazłam https://www.petfinder.com/pet-adoption/ ... checklist/

foster homes to domy zastępcze/tymczasowe?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 30, 2016 18:50 Re: Oddam Kałasznikowa.

Patmol pisze:takie fajne znalazłam https://www.petfinder.com/pet-adoption/ ... checklist/

foster homes to domy zastępcze/tymczasowe?


Tak foster home to jest "rodzina zastępcza" niezależnie czy dla dziecka, czy dla kota :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 02, 2017 8:13 Re: Oddam Kałasznikowa.

Ciągle walą. Nie cierpię świąt i tego ustawicznego bombardowania. :roll: Może powinnam mieszkać w lesie?

W sobotę zabraliśmy psy w Karkonosze na porządny spacer. Pojechaliśmy rano, wróciliśmy koło 18. W górach cisza i śnieg. Jak tylko wróciliśmy do miasta -normalnie jak na linii frontu - tak waliło. :roll:
Koty wyglądało, że sie nie bały -zrobiłam obchód mieszkania przed 24, o 24 i po 24 i poszłam spać. W mieszkaniu, mimo zasłon, :roll: było widno od fajerwerków. Ale rano się okazało, że Alibaba zarzygał całą kuchnię i sam sie upchał za pralkę -ciężko go było wyciagnąć
W niedzielę walili znowu - i to jakimiś syfiastymi, bo waliło jakby był nalot bombowy z powietrza. :roll:

Jak poczytałam o tych wszystkich miłych psychopatach na wątku na miau,to sobie myślę że to oddawanie obcym ludziom kotów to jest jednak wielka niewiadoma. Może by eis przydał poradnik o tym jak rozpoznać psychopatę.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 02, 2017 14:27 Re: Oddam Kałasznikowa.

Nie da się rozpoznać psychopaty.

U mnie cisza ze strzałami, nawet w sobotę mało było huków, a spędziłam czas do późnego popołudnia w centrum miasta.
Ale na sylwestrowej imprezie firmowej był pokaz sztucznych ogni.

Dziś się ostatnie 6 osób ode mnie rozjechało do domów, jaka cisza, mam urlop do poniedziałku przyszłego, więc odeśpię.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto sty 03, 2017 7:30 Re: Oddam Kałasznikowa.

Ho ho. Niezła impreza była -skoro tyle osób przyjechało do Ciebie. 8)

W nocy śnią mi się psychopaci, którzy kradną Ali babę. :roll:

Wczoraj nie udało mi się iśc na spacer, bo znowu walili. 30 minut przechadzki i wróciłam z psem do domu. Pies ogon ma w górze, ale na każde walnięcie na spacerze reaguje niefajnie. W mieszkaniu się nie boi, albo przynajmniej mniej to widać.
Jak tak dalej będzie, to znowu w piątek wyskoczymy w Karkonosze, tam Caillou się świetnie czuje.

Szapo je, najchętniej mielone. Dzisiaj rano zjadł przyzwoicie mielonego indyka. Zachowuje sie normalnie. NIe ma śladów biegunki czy wymiotów.
Ale Alibaba wczoraj nie chciał jeśc -i wygląda na wystraszonego -mój mąź ma go dzisiaj poobserwować, i dać mu jakąś saszetkę z Rossa-mana -skład takiej saszetki marny, ale Alibaba dobrze po niej zaskakuje na jedzenie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 03, 2017 21:59 Re: Oddam Kałasznikowa.

U mnie spokój, może w mniejszych miastach czy niektórych dzielnicach panuje większa "moda" na tego typu "rozrywkę"?

U mnie w zasadzie imprezy nie było, musieliśmy jechać na firmowego sylwestra, który stał się już tym, czym film "Kevin ..." w święta, zdaniem szefa :wink: .
Po prostu część rodziny, która była na Święta, została tydzień dłużej by pozwiedzać miasto, pochodzić do teatru i takie tam.
W każdym razie zwierzaki zostały nieźle przetestowane przez dzieciaki. I utuczone.
Też bym sobie połaziła po górach, jednak mam za daleko na taki jednodniowy wypad.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro sty 04, 2017 8:33 Re: Oddam Kałasznikowa.

Góry sa fajne 8) Jak mieszkałam w Warszawie, to wyjazd w Tatry czy Pieniny to była wyprawa wielka, no i drogo za przejazd strasznie, bo jeździłam super hiper ekspresem jakoś 3-4 godziny w jedną stronę.
A teraz mam w Karkonosze ok 70 km, w Kaczawskie bliżej -ale góry Kaczawskie to takie oszukane góry.
Jakieś 30 km od Legnicy krajobraz robi sie już górzysty/pagórkowaty.Tam są wąwozy - dobrze nadają się na krótszą wycieczką samochodem -bo chodzić można długo https://www.google.pl/search?q=w%C4%85w ... 47&bih=589.

Tylko, że Karkonosze, i w ogóle Sudety są całkiem inne niż Tatry, Pieniny czy Gorce. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić, brakowało mi tamtych gór -ale z czasem i ilością spacerów poznałam Sudety i polubiłam. Sudety mają wiele pasm, różnych, ale wszędzie kamienie, kamienie, kamienie, dziwne formy skalne, i duże powierzchnie jakby martwych drzew.
I ludzie w Sudetach są fajni, sympatyczni, zwyczajni. Tutaj wszędzie są ludzie, mówiąc najprościej, ze Wschodu, wiadomo ze to już kolejne pokolenie, trochę się wymieszało -ale nie ma takich podziałów na górali z dziada pradziada i nie-górali z Legnicy, bo tu nie ma górali z dziada pradziada ani legniczan z dziada pradziada -wszyscy przyjezdni/napływowi całymi wsiami ze Wschodu w sumie.

Mój mąź całkiem zapomniał o obserwowaniu Alibaby i że ma mu dać jeść saszetkę. I się obraził, że się czepiam, bo przecież on tez jest chory i w ogóle, głowa go boli, a ja tylko o kotach myślę i poszedł spać. :roll: Ale do lekarza kurde nie chce iść, chociaz leki cały czas bierze na nadciśnienie i na coś tam . Szkoda, że męża nie można w transporter i do veta.
Czytam ostatnio takie fajnie artykuły w necie o psach, i jak pies zachowuje się dziwnie -to najpierw trzeba do veta sprawdzić jego zdrowie.

A jak mąż zachowuje się dziwnie?
Jak ma wysokie ciśnienie, czyli powyżej 160, no to zaraz źle się czuje i nie może nic robić -bo wiadomo -niebezpiecznie. Grozi mu wylew i nie wiem co jeszcze.
Jak ma niskie ciśnienie, czyli poniżej 160, no to mu się w głowie kreci, bo bo przecież mu ciśnienie strasznie spadło , wiec źle się czuje i nie może nic robić.

A ja, jak ten psychopata z tamtego wątku, żadnej empatii nie wykazuję -tylko ciągle się czepiam o robienie czegoś. Zupełnie nie mam natury pielęgniarki i nie jestem opiekuńcza - w sensie, że jak chory, to moim zdaniem powinien iśc do lekarza, żeby mu leki ustawili inaczej, a jak zdrowy to by się za robotę wziął -bo ja czasowo nie wyrabiam ze wszystkim. Czyli Patmol potwór bez empatii.

Jak wróciłam do domu, to Alibaba strasznie mi pokazywał, że coś chce, dałam mu wody do picia pod nos i bardzo dużo wypił. A potem jogurtu pojadł, i mięska pojadł -dużo nie, ale zjadł.
Tylko pozycje Alibaba ma dziwną, inną niź zwykle.ale tylko ja to widzę,bo mój mąż i syn uważają że wymyślam jak zwykle. 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 04, 2017 10:21 Re: Oddam Kałasznikowa.

Jak się nazywa ten syrop dla dzieci na zatwardzenie, co go można dac kotu.
Dawałam już kiedyś Alibabaie, ale nie pamietam nazwy. On ileś czasu może być po otwarciu, więc dawno temu wyrzuciłam.

Wczoraj dałam mu jogurtu, i mielone serca z kurczaka -miałam nadzieję, że go ruszy. Myślę, że się zatkał -pewnie ze strachu się zaczęło w sylwestra.
Co moge mu dać do jedzenia?
Parafinę mogę? Czy to za mocne?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 04, 2017 11:09 Re: Oddam Kałasznikowa.

Jestem tu i regularnie zaglądam ale nic nie mogę doradzić bo się na tym nie znam :( ale zapytaj u Asi - tam mają różne doświadczenia i bywa dużo osób viewtopic.php?f=13&t=177590&start=465http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=177590&start=465
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 04, 2017 11:18 Re: Oddam Kałasznikowa.

Lactuloza :)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 04, 2017 11:22 Re: Oddam Kałasznikowa.

Dziekuję. Ile dać? pół łyżeczki? mniej? Alibaba wazy pewnie ok 4 kg. On jest duży, ale to raczej futro niż konkret.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 237 gości