Strona 53 z 66

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto kwi 23, 2019 23:45
przez Stomachari
Dziękuję :)
(nie odpisałam chociaż czytałam)


Zrobiło mi się w domu gęsto od kotów :roll:

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 16:32
przez Stomachari
Zastanawiam się, czemu ja mam takie ciągoty do rzeczy skomplikowanych. Czemu jak coś mi się podoba (np. serial), to często się okazuje, że później czegoś nie można, na przykład nie mogę się do niego dokopać przez czeluści internetu, albo dokopię się ale nie istnieją napisy/tłumaczenie, które bym zrozumiała, albo - i tu należy wstawić całą masę powodów. Jakoś mam małe szczęście do historii, które są wszędzie dostępne, proste do znalezienia, jednowątkowe, bez nie wiadomo ilu różnych adaptacji.
Taka mnie naszła refleksja po kolejnej wyczerpującej sesji z internetem.
Na pewno istnieje praca dla kogoś o takich zapędach. Na pewno istnieje praca polegająca na takim szperaniu i szukaniu rozwiązań. I na pewno jest opłacalna. Może ktoś wie, gdzie mogłabym się zatrudnić? Nie obrażę się za kilka groszy na koty, których bądź co bądź u mnie dostatek.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 19:22
przez aga66
A zdrowotnie kotki już ok?

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 21:15
przez Stomachari
Na razie zbóje mają się dobrze, dziękuję :)
Aliś je już tylko mokrą Feringę. Nie wchodzą mu jeszcze wszystkie 3 posiłki jednym cięgiem, zjada pełne dwa, ale skoro to jego wybór a nie mój, to chyba tak już musi być. Może jak schudnie to poczuje głód?
Amisia szprycuję ArthroFosem. Nie widzę spektakularnych zmian po zastrzykach, chociaż nie pamiętam, żeby tak silnie kulał jak na początku. Może więc pomogły.
Moja kotka dzisiaj jest brzuchowo niewyraźna, nie wiem, co się stało. Mam wrażenie, że kłaki miały w tym swój udział.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 12:42
przez Chikita
ArthoFos podawałam dla swojego psa na starość. Super efektów nie widziałam dlatego zmieniłam na Vetoquinol Canvition Forte i była poprawa. Nie wiem czy jest kocia wersja, ale jeśli tak to mogę polecić. Może nie było rewelacji, ale jak dostawał regularnie to był w stanie wspiąć się powolutku na kanapę bez niczyjej pomocy.
Moja wczoraj puściła kłaka co mnie trochę zaskoczyło, bo nie mamy z tym problemów, ale widocznie coś się uzbierało. Pewnie przez brak czesania, bo na urlopie niektóre rytuały dość mocno zaniedbuje.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 14:16
przez Stomachari
Skład prawie taki sam, Caniviton zawiera dodatkowo czarci pazur. Dobierałaś podobne dawki? Żeby pies dostawał tę samą ilość miligramów chondroityny i glukozaminy?
Wśród leków i preparatów jak najbardziej się zdarza, że wariant od jednego producenta działa a od drugiego nie, dlatego nie neguję, że Caniviton był skuteczniejszy. Zastanawiam się jedynie, czy chodzi o reakcję osobniczą, czy o dawkę, czy może inne składniki. Bo jeśli to czarci pazur najwięcej pomógł, to może najlepiej byłoby skoncentrować się na nim?
Tak czy owak dzięki za cynk :) Wybiorę miejsce zakupu i wypróbuję. Już sprawdziłam, że nie ma przeciwwskazań do podawania kotom, są nawet preparaty dla kotów (np. Dolfos Arthromax w syropie).

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 15:45
przez Chikita
Dostawał tylko to, nic więcej nie dobierałam, nie wyrównywaliśmy, ponieważ brał na stałe Luminal i Bromek potasu, sporadycznie p/b i nie chciałam dokładać dla jego wątroby. Może to kwestia czarciego pazura, a może zawartość chemii zawartej w tabletce, bo czasem sam skład dodatkowych składników, wykonania robi diametralną różnice w procesie wchłaniania. Możliwości jest sporo :wink:
Nie pozostaje Tobie nic innego jak testować i trafić w odpowiedni środek.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 16:18
przez Stomachari
:)

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Nie maja 12, 2019 19:07
przez Stomachari
Zapraszam na bazarek z zegarkami na moje rachunki za zwierzaki: viewtopic.php?f=20&t=191161

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 21:19
przez Stomachari
Gdyby ktoś był ciekaw, to jakiś czas temu udało się przeprowadzić jeszcze jeden zabieg. Troszku kosztował ;)

Może kogoś najdzie na zegarek z kotami? :)

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Śro maja 15, 2019 17:54
przez Stomachari
Był kolejny zabieg. Kolejny droższy niż pierwotne założenia. Kolejna zła reakcja na narkozę, chociaż poprzednia duuużo gorsza. Taka mi się seria trafiła.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 16:54
przez Stomachari
A tak wygląda łapanie kotów:
Obrazek
Jakieś 10 minut po nałożeniu karmy zjawił się powyższy gość. Potem poszedł się napić z pojemnika z wodą wystawionego dla kotów i ptaków.
Zdjęcie nieostre bo przez pręty klatki robiłam. Myszka radośnie pozowała. Po pierwszym strachu oswoiła się z moją obecnością i jadła w najlepsze.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Czw maja 30, 2019 13:54
przez Stomachari
Odnoszę wrażenie, że kuwety kryte prowokują koty do oddawania moczu na stojąco. Do ekipy dołączyła moja kotka. Mierzyłam pH, było 6,2 (w tym miejscu powinny zabrzmieć fanfary, bo po katastrofie w tamtym roku z preparatami w tym Orozyme miała przez jakiś czas pH podniesione. Obecnie bez zakwaszaczy i bardzo ładne), ciężar właściwy moczu 1,023. Czyli nie ma się do czego przyczepić. A własną krytą kuwetę ma od chyba 1,5 miesiąca.
Z Amisiem to by nie przeszło, bo on czasami ślicznie kuca, a czasami stoi - niezależnie od tego, czy kuweta kryta, czy nie. Zalałby mi ścianę i podłogę. Ale zachowuje się o tyle podobnie, że jak stoi tyłem do ściany, to oddaje mocz na stojąco, a jak stoi tyłem do świata, to kuca. Czyli leje z myślą o ścianach a kryta kuweta jedynie sprawia, że leje jeszcze wyżej.
Aliś w odkrytej kuwecie jak na razie kuca, w zakrytej czasami stoi.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Czw maja 30, 2019 15:51
przez Chikita
To chyba zależy od kota. Moja ładnie kuca i robi co trzeba.
Bąbla nigdy nie udało się przekonać do krytej, a ona słabo kucała z kolei i rant był wiecznie obsikany. Liczyłam, że uda się ją namówić, że może jednak, ale nie.

Re: Amiś, Bąbelek i Aliś do adopcji.

PostNapisane: Czw maja 30, 2019 17:51
przez Stomachari
A może zależy od kuwety? Z jakiej Twoja korzysta?