Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2016 23:00 Re: Amiś ma koci katar - dom dla Bąbelka pilnie potrzebny

Kurczę, racja :? Pewnie jak już bym pomalowała, to nagle by mnie olśniło, że przecież nie mogę tam zostawić kota. I byłabym w czarnej... rozpaczy. Lepiej to zaplanować, zanim zabiorę się do pracy.
Dzięki, nawet nie sądziłam, że mi to umknie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt paź 21, 2016 21:01 Re: Amiś ma koci katar - dom dla Bąbelka pilnie potrzebny

Problemy z sikaniem może powodować stres - a chyba mu go nie brakuje ostatnio. Nawet to przymusowe ograniczenie przestrzeni może wywoływac stres. Mój kot potrafi w przypadku długotrwałego stresu zatkac się zupełnie, dodatkowo zaczyna sikać wszędzie, tylko nie do kuwety.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon paź 24, 2016 22:08 Re: Amiś ma koci katar - dom dla Bąbelka pilnie potrzebny

Na dzień dzisiejszy wygląda, że masz rację. Stres jest, a to podnoszenie zadu przy oddawaniu moczu zaczęło się, gdy spróbowałam przemeblować pokój i musiał być bardziej ograniczony. Od kilku dni sytuacja wygląda jak wcześniej i już trzyma zadek niżej. Pewnie wypuszczony doszedłby do siebie. Przy czym na razie dobrze się stało, że go wciąż izoluję, bo - jak niżej napisałam - walczę z chlamydią u 2 kotów, a Amisiowi z herpesem nie potrzeba jeszcze tej bakterii na dokładkę.

Przyszły wyniki wymazu Bąbelka. Herpes negatywny (uff), ale chlamydia pozytywna. I moja kota ma tak zapaprane oczy, że niemal na pewno też chlamydię złapała (co ciekawe Bąbelek nie ma tak chorych oczu jak ona). Oba leczone Atecortinem, z tą jedną różnicą, że jeśli krople okażą się nieskuteczne, to mojej kotce mogę podawać tetracyklinę w tabletkach bo jest już dorosła i wtedy pewnie już będzie dobrze, natomiast Bąbelek nie ma skończonych 6 miesięcy, więc jemu taki antybiotyk zrujnowałby zęby. Pytanie, czy gorsze będą słabe zęby, czy permanetny stan zapalny wywołany bakterią jeszcze przez jakieś 5 miesięcy.
O ironio oba koty były szczepione przeciwko chlamydii. Rozumiem, iż u Bąbelka mogło nie zdać egzaminu, gdyż prawdopodobnie wzięłam go zarażonego (chociaż nie znam się na tyle, aby wyrokować, czy w takiej sytuacji szczepienie poprawia/nie zmienia/pogarsza stan zarażonego zwierzęcia), ale moja kota?
Może macie jakieś pomysły, co można zrobić dla młodego kotka z chlamydią? Geno mune dostaje stale, a dziś/jutro zamówię beta glukan ludzki (bo Geno mune się kończy). Pewnie zdecyduję się w końcu na zakup tauryny (teoretycznie parę groszy powinno dać się wysupłać). Co więcej mogę zrobić?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon paź 24, 2016 22:32 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Antybiotyk tylko wpływa na kolor zębów, ale nie rujnuje. Mój 2-miesięczny miał kk i jadł unidox, zostały mu niektóre żółte ząbki i tyle ( a ma już 7 lat).
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 24, 2016 22:50 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Mój syn po vibramycynie miał wżery w obu jedynkach. Podali mu jak był malutki, więc na szczęście to były mleczaki, niemniej wżery były konkretne, szkliwo uszkodzone, a nie tylko przebarwione.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 24, 2016 23:27 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Właśnie przed uszkodzeniami szkliwa ostrzegała mnie wetka. Powiedziała też, że zagrożone są zęby stałe, których zawiązki są w dziąsłach nawet gdy na wierzchu widać mleczaki. Bo gdyby chodziło tylko o mleczaki, to bym się nie wahała, ale kot ma docelowo trafić do innego domu a boję się podać antybiotyk, który mógłby mu uszkodzić zęby stałe, bo czy ten dobrze zapowiadający się dom (jeszcze go nie ma...) na pewno odpowiednio zadba o kota ze słabymi zębami?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto paź 25, 2016 7:56 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Podaj kotom Zylexis . Dwie dawki co 48h. Drogi,ale zamiast tych wszystkich analiz ,które wg mnie niepotrzebnie wykonujesz tracąc kasę,akurat to pomoże kotom. Do oczu krople z antybiotykiem i przeciwwirusowe-trzeba oko pokazać dobremu okuliście. Lizyna też dodatkowo pomoże.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lis 04, 2016 1:38 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

O Zylexis pytałam moją wet za pierwszym razem, kiedy padła jego nazwa. Moja wet ma z nim akurat średnie doświadczenia, powiedziała mi wtedy, że niektóre koty nie reagują zwiększoną odpornością, więc nie zdecydowałam się. Czy żałuję? Nie umiem powiedzieć. Może w przypadku Amisia warto było spróbować, jednak co do reszty towarzystwa to nie sądzę. Moja kota miała najlepszą odporność ze wszystkich kotów u mnie, o czym może świadczyć chociażby fakt, że zaraziła się chlamydią od Bąbelka dopiero gdy ten ją drapnął w wewnętrzną stronę powieki, a przebywali ze sobą już kilka miesięcy.

Uważam też, że diagnoza to podstawa. I o ile w przypadku Amisia można się sprzeczać, czy same objawy nie wystarczyły (ja tak nie uważam), o tyle w przypadku Bąbelka test na chlamydię uznaję za niezbędny. Bo zgodnie z tym co wyczytałam (a staram się czytać coraz więcej), leczenie chalmydiowego zapalenia spojówek u ludzi trwa nawet 6 miesięcy. Przerwanie kuracji wcześniej kończy się oczywiście nawrotem choroby. Mogłabym więc przerobić na kocie cały arsenał leków, włącznie z tymi przeciwko chlamydiom, a nie uzyskać poprawy stanu zdrowia.
I w świetle tych 6 miesięcy rozumiem już doskonale obawy mojej weterynarz, która nie chciała wprowadzać tabletek dla malca poniżej roku. Powiedziała, że tetracyklina hamuje powstawanie szkliwa. Kuracja trwająca 6 miesięcy z hamowaniem szkliwa przez ten czas to chyba wyrok.

Nie bardzo wiem, co robić. Moja kota już dostaje tabletki, bo zapaleniu spojówek zaczęły towarzyszyć objawy pęcherza (przy chlamydiach u ludzi to norma, najczęściej trzecią sferą są narządy płciowe i drogi rodne), więc inwazja na całego. Bąbelek tylko oczy, ale to za mało. Poszukałam info i na jakiejś a la medycznej stronie dla ludzi polecają inny antybiotyk. Będę dopytywać weterynarz, czy ten nada się dla kota.

Im więcej czytam o chlamydiach, tym bardziej jestem przerażona powagą choroby. W najgorszym stadium prowadzi do ślepoty. Leczona u małego kota powoduje ubytki w uzębieniu. A czasami zdarza się, że człowiek pozostaje nosicielem do końca życia (jeśli dobrze zrozumiałam) i ma nawroty choroby.
Chciałabym wyleczyć koty… Chciałabym się nie zarazić, bo już się przyłapałam na potencjalnie groźnych odruchach. Chciałabym mieć więcej kasy, żeby zaryzykować każdą zaproponowaną kurację i nie przejmować się, jeśli nie zadziała. Chciałabym wytępić chlamydię z całego mojego otoczenia, a najchętniej wykasować z listy chorób na świecie.
Ostatnio edytowano Pt lis 04, 2016 22:46 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lis 04, 2016 2:06 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Przepraszam, nie czytałam wątku, weszłam z powodu tytułu.
Mam doświadczenia z chlamydiozą - u mnie pomogła miesięczna kuracja całego stada (objawowych i bezobjawowych kotów) jednocześnie doksycykliną (czyli unidoxem). :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 04, 2016 21:08 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Bardzo dziękuję :)
O Unidoxie sporo widziałam wpisów na forach ludzkich.
Czy chlamydia potem wracała? Czy udało się ją w pełni wyleczyć? Robiłaś później testy - i po jakim czasie? Jaka dawka Unidoxu (oczywiście z moją wet ustalona jest względem wagi, ale chcę mieć pogląd)? Ile miesięcy miał najmłodszy kot?
Ostatnio edytowano Pt lis 04, 2016 22:46 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lis 04, 2016 22:40 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

A co dostaje kotka? Jakie tabletki?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lis 04, 2016 22:42 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Na ten moment Unidox Solutab (doksycylina) 50 mg (pół tabletki ze 100 mg).
Rozważamy włączenie azytromycyny, zgodnie z tym, co wyczytałam na ludzkich stronach dotyczących leczenia (na jednym forum zalecana jest nawet kilkumiesięczna kuracja z regularną zmianą antybiotyków - chyba głównie 3 grupy).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 05, 2016 21:33 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

U jednego z naszych działkowców doskonale sprawdziła się doksycyklina (Unidox, też 50mg/dobę) + jakieś krople do oczu też z jakąś tetracykliną (niestety nie pomnę nazwy). Trzy tygodnie kuracji i święty spokój do dziś, czyli około trzech lat.
Wcześniejsze próby leczenia gentamecyną albo dicortinefem nie zdały się na nic.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23811
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie lis 06, 2016 14:04 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Dziękuję za odpowiedź :)
Co do kropli to weterynarz mnie urzpedzała, że jedyne skuteczne na rynku to Atecortin.
Bąbelek na początku, jak nie było wiadomo, co jest przyczyną lekkiego (właśnie lekkiego, aż dziw) zapalenia spojówek był leczony Dicortineffem. Kiedy nie było żadnej poprawy, nawet najmniejszej, wet powiedziała, że obawia się chlamydii. Po jakimś czasie zrobiłam testy. Wet miała dobrą intuicję, chlamydia jest.
Pierwsza próba z Atecortinem (może za krótka, a może chlamydia u Bąbelka jest już w takim stadium, że bez leków dopyszcznych nic nie zdziałam) poprawiła stan spojówek, chociaż wyciek z oczu pozostał. Teraz nie odpuszczam, zakraplanie trwa chyba 2-i tydzień i na razie nie jest źle. Ale boję się, że trzeba będzie włączyć i jemu Unidox, bo jeśli zakażenie przeszło w formę przewlekłą (a jestem o tym przekonana) i obecnie chlamydia wytwarza w kocich komórkach 3 rodzaje form, w tym formy przetrwałe, to bez dobrego ogólnie działającego antybiotyku się nie obędzie (albo nawet kilku, jeśli wierzyć informacjom na ludzkich forach).

W jakim wieku był Wasz działkowiec, kiedy zaczęliście kurację Unidoxem?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie lis 06, 2016 16:18 Re: No to teraz 2 koty z chlamydią - może jakieś rady?

Stomachari pisze:W jakim wieku był Wasz działkowiec, kiedy zaczęliście kurację Unidoxem?
Nie wiem. Dołączył do stada jako dorosły. Pewnie miał co najmniej 2 lata.
Zdaniem naszych wetek z chalmydią radzą sobie wyłącznie tetracykliny (m.in. doxycyklina).
Temu kotu paskudny ropny wyciek z oczu zdarzał się co jakiś czas i, faktycznie, dopiero tetra. rozwiązały problem raz na zawsze.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23811
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 511 gości