Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Araukaria pisze:Hej,
Nie podziękowałam ci w moim wątku za porady, które wzięłam do serca, w miarę możliwości stosuje i jednocześnie zaglądam tu od czasu do czasu, coby się dokształcać. Wiec - dziękuje!
Araukaria pisze:Kiedy wzięłam Lucy zaatakowały jej jedzenie natychmiast.
teesa pisze:Od wielu lat z powodzeniem odstraszam mrówki olejkiem kamforowym. Skrapiam tym specyfikiem ich ścieżki oraz wykładam w strategicznych miejscach watę nim nasączoną.
Stomachari pisze:Araukaria pisze:Hej,
Nie podziękowałam ci w moim wątku za porady, które wzięłam do serca, w miarę możliwości stosuje i jednocześnie zaglądam tu od czasu do czasu, coby się dokształcać. Wiec - dziękuje!
Bardzo proszęAraukaria pisze:Kiedy wzięłam Lucy zaatakowały jej jedzenie natychmiast.
A jaka była reakcja kotki?
Olewka. W ogóle się nie przejmowała. Mrówki maja ciekawy smak! Lekko kwaśny...teesa pisze:Od wielu lat z powodzeniem odstraszam mrówki olejkiem kamforowym. Skrapiam tym specyfikiem ich ścieżki oraz wykładam w strategicznych miejscach watę nim nasączoną.
Byłam pewna, że któraś roślina ma takie właściwości, ale chciałam konkret, który u kogoś działa. Dziękuję
Chodzi o olejek eteryczny kamforowy taki jak tu?: https://zielonyklub.pl/biala-kamfora-ci ... yczny.html
Czy mrówki olejku unikają, czy podchodzą, próbują go i dopiero wtedy zaczynają go omijać bo im szkodzi/nie pasuje?
Stomachari pisze:teesa pisze:Od wielu lat z powodzeniem odstraszam mrówki olejkiem kamforowym. Skrapiam tym specyfikiem ich ścieżki oraz wykładam w strategicznych miejscach watę nim nasączoną.
Byłam pewna, że któraś roślina ma takie właściwości, ale chciałam konkret, który u kogoś działa. Dziękuję
Chodzi o olejek eteryczny kamforowy taki jak tu?: https://zielonyklub.pl/biala-kamfora-ci ... yczny.html
Czy mrówki olejku unikają, czy podchodzą, próbują go i dopiero wtedy zaczynają go omijać bo im szkodzi/nie pasuje?
Araukaria pisze:Stomachari pisze:Araukaria pisze:Kiedy wzięłam Lucy zaatakowały jej jedzenie natychmiast.
A jaka była reakcja kotki?
Olewka. W ogóle się nie przejmowała. Mrówki maja ciekawy smak! Lekko kwaśny...
teesa pisze:Ja używam olejku kamforowego kupowanego w aptece. Kosztuje kilka złotych.
Mrówki z jakiegoś powodu go nie cierpią i po prostu wynoszą się z miejsc, w których miałyby z nim kontakt.
Kiedyś właziły mi przez okno (4 piętro!) i wystarczyło, że posmarowałam brzegi parapetów i położyłam kilka "tamponików" - biegały całe chętne po ścianie, ale "granicy" nie przekraczały.
Tak to jakoś sprytnie działa.
Stomachari pisze:Taka alternatywa dla tej rozsypanej sody mi się podoba. Chyba jest na tyle naturalna i niegroźna, że nie zaszkodzę ani kotu, ani mrówkom, ani środowisku. Zaopatrzę się i w razie czego przetestuję. Dzięki.
teesa pisze:Możesz także spróbować stawiać kocią miskę w np. podstawce do doniczki (o nieco większej od miski średnicy) wypełnionej wodą. Mrówki raczej pływać nie umieją...
Stomachari pisze:teesa pisze:Możesz także spróbować stawiać kocią miskę w np. podstawce do doniczki (o nieco większej od miski średnicy) wypełnionej wodą. Mrówki raczej pływać nie umieją...
Ale to już jest rodzaj pułapki na mrówki
Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 198 gości