Dziękuję w imieniu Matyldy i swoim!
A tak na poważnie, to ja się właśnie obawiam, że jeśli odstawię UrinoVet Cat całkowicie - to struwity znów sie pokażą. Na razie odważyłam się tylko na 12-dniową przerwę w podawaniu. I po tej przerwie zrobiłam to ostatnie badanie moczu, które wyszło tak dobrze.
Teraz wet poradził, żeby jeszcze jedno całe opakowanie UrinoVet dać Matyldzie. Przy najbliższej okazji zapytam go, czy powstawanie struwitów to coś w rodzaju choroby przewlekłej, którą się tylko zalecza.
U Matyldy jest o tyle gorsza sytuacja, że ona ma predyspozycje rasowe do struwitów, więc może nie jest najlepszym przykładem.
A jeśli Twój Amiś rzeczywiście
nie ma bakterii w moczu, skoro na posiewie nie wyszły? Może się uda, że zaglądnie tu i wypowie się osoba, która ma wiedzę na temat robienia posiewów u kotów?