Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 05, 2020 22:06 Re: Moczówka (nie mocznica) - jak diagnozować? - str. 64

Jak na razie najsensowniejsze wydaje mi się zrobienie jonogramu.
O USG ktoś pisał, że nie będzie widać zmian w początkowym etapie choroby. Tutaj, jeśli w ogóle mam do czynienia z moczówką, jest to początkowy etap. Dlatego nie wydaje mi się zasadne, aby wykonywać właśnie USG.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 16, 2020 16:22 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Permetryna jest trująca dla kotów i nie może być wykorzystywana w preparatach przeciw pchłom. Ale jak wygląda sytuacja ze środkami zabezpieczającymi drewno? Wiele impregnatów zawiera permetrynę. Jak to jest wtedy z bezpieczeństwem kotów? Można stosować takie impregnaty? Z założeniem, że powierzchnia spryskana impregnatem jest duża i koty na pewno się o nią będą ocierać, a czas schnięcia wynosi 3-8 godzin (zależnie od producenta).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 16, 2020 17:56 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Rok w rok maluje skrzynię i półkę na balkonie lazurą do drewna i nigdy nic się nie stało. Kupuję Tikkurilę i mogę polecić. Szybko schnie. Trwała i nie aż tak mocno śmierdząca.
Spreyu niigdy nie używałam. Tikkurila której używam to taka lakierobejca o ile mnie pamięć nie myli.
Ma jeden minus- jest droga.
To jest chyba dokładnie taka. Nie pamiętam dokładnie
https://www.leroymerlin.pl/farby-lakiery-i-kleje/srodki-i-farby-do-drewna/lazury-i-lakierobejce/lazura-do-drewna-valtti-0-75-l-natural-pine-tikkurila,p470248,l1149.html
Ostatnio edytowano Śro wrz 16, 2020 17:59 przez Chikita, łącznie edytowano 1 raz

Chikita

 
Posty: 6381
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro wrz 16, 2020 17:59 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Nie odważylabym się. Tym bardziej ze koty które bedą miały kontakt z tą powierzchnią nie będą nawet pod obserwacją człowieka.Objawy zatrucia mogą je dopaść w krzakach, dzikim kącie, na środku ulicy etc. A objawy są często spektakularne, to bardzo dlugotrwałe, silne drgawki np. Kot nie jest w stanie szukać pomocy, pada tam gdzie stoi.

Używanie preparatow z ta substancją gdy jest możliwość ze zetkną się z nią koty i np. bedą ocierały o pomalowaną scianę czy płot a potem wylizywaly sierść to igranie z losem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro wrz 16, 2020 21:03 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Chikita - dzięki za link :) Niestety sama lakierobejca nie jest w stanie zabezpieczyć odpowiednio dobrze :(

Blue - problem w tym, że wśród środków uważanych za skuteczne więcej jest tych zawierających permetrynę :( No i te nie zawierające nie będą chronić przed kornikami (siłą rzeczy).
Dzięki za odpowiedź.

Do wyboru jak na razie takie:
nie zawiera permetryny - https://www.sadolin.pl/pl/produkt/sadol ... perbase-hp
zawiera permetrynę - https://drewnochron.pl/Produkty/Impregn ... at-Grunt-R
zawiera permetrynę - https://dekspol.pl/produkty/impregnat-gruntujacy/

Procedura wygląda tak: wpierw impregnacja jednym z tych zajzamerów, potem barwienie, najprędzej lakierobejcą. Odstęp czasowy między jednym a drugim może wynosić nawet tydzień. Warstwę lakierobejcy można będzie odświeżać dajmy na to co 2 lata, ale warstwa impregnatu musi być zrobiona raz a dobrze. W związku z tym impregnat musi być trwały i skuteczny. Przy czym wiadomo, że koty nie mogą zarobić rykoszetem.
I dlatego piszę tutaj. Jak widzę moje obawy nie były bezpodstawne :(

Czy w składzie Sadolinu jest jeszcze coś trującego dla kotów tudzież innych zwierząt?: https://prdakzodecodocumentssa.blob.cor ... basehp.pdf
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 17, 2020 6:42 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Stomachari pisze:Blue - problem w tym, że wśród środków uważanych za skuteczne więcej jest tych zawierających permetrynę :( No i te nie zawierające nie będą chronić przed kornikami (siłą rzeczy).


Rozwiązaniem byłoby zabezpieczenie drewnianych elementów preparatem i pilnowanie przez te kilka newralgicznych godzin aż wszystko porządnie wyschnie aby koty do tego czegoś nie podchodziły a na pewno się nie ocierały ani nie drapały. Trzeba by wybrać dzień ciepły, słoneczny, najlepiej z lekkim wiaterkiem - aby proces był jak najszybszy. Preparat wyschnięty jest o wiele mniej groźny.
.
Problemem jest to że różna jest wrażliwość kotów na permetrynę. Preparatem na pchły dla psów zatruje się potencjalnie każdy kot któremu się to zaaplikuje - bo tam jej stężenie jest jak dla kotów - ogromne. Ale z innymi preparatami jest różnie - dużo zależy od wrażliwości danego kota oraz jego wcześniejszych kontaktów z tą substancją (ona się w organizmie kotów kumuluje i w pewnym momencie jej ilość osiąga poziom toksyczny). Zdarzały się przypadki poważnych zatruć u kotów które miały częsty kontakt z psem potraktowanym permetryną i to niekoniecznie od razu po aplikacji, czasem po kilku tygodniach - tu w grę wchodził kontakt z małą ilością substancji ale częsty. Kot tuląc się do psa, wylizując go, siebie - powolutku sobie kumuluje ten składnik.

Przy stosowaniu preparatów z rozpuszczalnikami bardzo trzeba uważać by koty tego nie wdychały w dużym stężeniu - przy malowaniu czegoś na zewnątrz trzeba by popilnować chwilę by większość odparowała - koty są bardzo wrażliwe na wziewne działanie takich substancji, ale na świeżym powietrzu, jeśli będzie choć lekki wiaterek nie powinno być większego problemu. Sadolin zawiera sporo składników toksycznych, no ale przy takich preparatach inaczej się nie da. Najgorszy jest moment gdy to wszystko jest jeszcze mokre.

Przy okazji mała uwaga dla osób wypuszczających koty - tak ogólnie, bo tematyka tego dotyka (aż mi rym wyszedł).
Do wszystkich wcześniejszych zagrożeń dochodzi w ostatnich latach kolejne. Ludzie coraz częściej robią opryski na kleszcze i komary (a że przy okazji zabijają wszystkie inne owady to cóż tam) preparatami na bazie permetryny właśnie (stają się coraz popularniejsze). Leją alejki roudapem, trawę i krzaki spryskują permetryną.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 17, 2020 16:03 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

Blue - dzięki za odpowiedź :)

A czy są jakieś skuteczne metody odstraszania kotów? Jakieś ultradźwięki, wibracje, dzwonki, zapachy? Szanse na odganianie aż do wyschnięcia są dość skromne. Może ktoś ma pomysł, jak ugryźć temat?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 17, 2020 18:33 Re: PERMETRYNA - ochrona drewna a koty zewnętrzne - str. 65

A co to jest za powierzchnia do malowania? I co jest wokół niej? To jakiś ogrodzony teren? Nie dasz rady tego pomalować i sobie np. kilka godzin poczytać w ogródku? Mogłabyś też zaprosić na jakiś wieczór (zaplanowawszy wcześniej malowanie impregnatem) w ogrodzie kogoś znajomego z psem :)
Trudno coś doradzać nie wiedząc jak wyglądają okoliczności przyrody :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 16, 2020 23:00 Re: Enrofloksacyna i nietrzymanie moczu - str. 65

Piszę, bo może ktoś będzie szukał.
Piesa miała dużo bakterii w pęcherzu, chociaż jedynym objawem był brzydki zapach moczu. Żadnych innych symptomów. Zgodnie z antybiogramem dostała enrofloksacynę. I w trakcie trwania antybiotykoterapii mocz zaczął z piesy kapać. Kilka razy się zdarzyło, że leżała sobie spokojnie, a pod nią robiła się plama. Skończyłam podawać antybiotyk i jest lepiej, piesa rzadziej nie trzyma moczu. Aczkolwiek niestety wciąż się zdarza.
Teoretycznie enrofloksacyna nie ma prawa spowodować nietrzymania moczu. Ale zbieżność w czasie jest wyraźna. Jeśli psu nie przejdzie, będziemy z wet diagnozować.



W sprawie impregnatu. Przeliczyłam na postawie wydajności podanej przez producentów, jakie byłoby zużycie i wyszły takie sumy, że mało z krzesła nie spadłam. Na szczęście udało mi się znaleźć impregnat trochę bardziej przemysłowy, w większych baniakach, którego cena aż tak nie boli. Nie zawiera permetryny.
Nie mam porównania z Sadolinem, ale te ulewne deszcze jakby go ociupinkę wypłukały. Przy czym to może być normalne, że spłukiwany jest nadmiar pigmentu, który się osadza na powierzchni. Kolor wciąż jest, nadal ładny, ale ciutek bledszy.



Miałam też napisać o kolejnych dwóch dzwonkach mniej, ale tak w sumie to właściciel jednych wcześniejszych i właściciel jednych obecnych nie muszą moknąć, więc ciężko się pochwalić ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto lis 03, 2020 14:37 Re: Warszawa Bielany - czy ktoś ma blisko? :) - str. 65

Warszawa Bielany - oferta z olx. Chciałam kupić coś dla kotów na czarną godzinę, ale nim tam dotrę, ogłoszenie może się stać nieaktualne.
Spytałam sprzedającą, gdzie byłby możliwy odbiór, czekam na odpowiedź.
Może ktoś ma po drodze i zechciałby dla mnie kupić? Oczywiście oddam pieniądze (możemy się umówić na przelew przed zakupem). Rzecz mała i lekka :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 31, 2021 14:55 Re: Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

Dość luźno myślę o klatce opadającej. Jak widziałam zbiórki w sieci różnych fundacji, to raczej sprowadzają zza granicy (zresztą chyba jeden z poniższych sklepów był wspomniany). Koszty transportu są ogromne, większe od ceny samej klatki (co boli mnie niesłychanie, bo klatkę można by było nabyć nawet za 800 zł!). Jest jedna polska firma, która te klatki sprzedaje, ale oni do najtańszych nie należą, sądząc po cenach innych klatek, które można zrobić taniej. Może ktoś ma jakąś myśl w tym temacie? Klatki do porównania starałam się wybierać podobne, chociaż nie pamiętam już teraz, czy na pewno wszystkie mają jeden wymiar (linki skopiowałam sobie jakiś czas temu - bo myślę o sprawie od dawna, tylko cena mnie blokuje).

https://www.livetrap.com/index.php?disp ... t_id=30249

https://www.animaltrapsandsupplies.com/ ... 36x14.html

https://www.animal-care.com/product/tom ... drop-trap/

https://www.animal-traps.com/drop-trap/ ... ap-kit-sm/

https://glowackivet.pl/klatki-pulapki/9 ... dtpro.html
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 31, 2021 15:21 Re: Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

Ogladałam tę od głowackiego. Po specyfikacji wydała się sensowna.
Cena mnie zniechecila :?
Obrazek

BombelkiSpodKrzaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Od: Śro sie 19, 2020 13:03
Lokalizacja: Wawa Kabaty

Post » Śro mar 31, 2021 15:24 Re: Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

To prawda, cena jest kosmiczna. I pewnie Głowacki zdaje sobie świetnie sprawę z tego, iż jest jedyny na polskim rynku.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 31, 2021 15:31 Re: Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

A czy taka opadająca klatka nie połamie kota? Przecież zwierzak może w ostatniej chwili próbować czmychnąć i nieszczęście gotowe... :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23776
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro mar 31, 2021 15:36 Re: Która klatka opadająca lepsza? - str. 65

Nie słyszałam o takim przypadku. Zresztą po to jest też pilot - żeby ją zamknąć, gdy kot jest w bezpiecznej odległości.

To nie jest tak, że ja bym tę klatkę rozstawiała dla swojej wygody za każdym razem. Mam żywo w pamięci łapanie jednego kota, który miał zakażoną, jątrzącą się ranę, i do zwykłej klatki wejść nie chciał. Powolna śmierć też nie jest optymistycznym wariantem...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, joanar, kasiek1510, kicalka, mt85 i 177 gości