drżenia/skurcze u kotki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2016 22:13 drżenia/skurcze u kotki?

Witajcie kochani,

piszę z nadzieją, że ktoś jest w stanie zidentyfikować to, co przytrafia się mojej dwuletniej kotce. Na starcie powiem, że czekam na wyniki badania krwi - więc jestem już po wizytach u weterynarza.
Zauważyłam u mojej kotki coś co trudno mi nazwać: drżenia? Skurcze mięśni kończyn? Poniżej zamieszczam link do filmiku: https://youtu.be/KRCQVY-ViOI

W domu mam dwie kocie siostry - w kwietniu skończyły 2 lata. Wysterylizowane, odrobaczone (ostatnio na początku maja br.), niewychodzące. Nie wykazują żadnych symptomów choroby/bólu, apetyt dopisuje, kuweta regularnie odwiedzana, miski z wodą oraz wanna także :) bawią się, nie unikają towarzystwa... Tylko te dziwne tiki, które widać gdy kot jest w spoczynku/leży, ale nie śpi. Zauważyłam to już jakiś czas temu, byłam u weta z wielkim znakiem zapytania nad głową, przychodziło mi na myśl podejrzenie, że być może to objaw bólu spowodowanego jakimś obiciem (gdy z narzeczonym wychodzimy do pracy to koty zostają w domu same, a że nie odmawiają sobie eksploracji najwyższych szafek - to całkiem możliwe). Wet dał zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny + zawiesinę dla kotów Metacam 0,5 mg/ml gdyby było widać "poprawę" (czyli zanik tych drżeń).

Na drugi dzień, przejęta i zmartwiona, obserwowałam kota (nazywa się Ofelia:)). I co gorsza zauważyłam także takie dreszcze jak człowiek przy przeziębieniu u drugiej kotki (Julia). Także podałam Metacam. Padło podejrzenie, że być może to przez tabletkę na odrobaczenie podaną dzień wcześniej, albo na jakąś infekcje, z którą walczy organizm? Nie jestem w stanie nawet zapewnić, czy objawy te nie występowały wcześniej. Po prostu nie obserwowałam tak wnikliwie kotów kiedy to zachowanie ich wskazuje na 100% zdrowia :(
Minęły 2 tyg. U tej drugiej czarnej kotki drżeń już nie widziałam (sprawka metacamu?), jednak u tej białej - to co widać na filmiku.

Byłam może dziś z moimi obiema kocimi dzieciątkami u weta celem ponownej konsultacji, badania ogólnego (brak gorączki, węzły chłonne niepowiekszone, brzuszki miękkie itd. - wszystko ok). Pobraliśmy kotkom krew, jutro będą wyniki.

Być ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym? Podzielcie się opiniami - ja i moja nadwrażliwa na punkcie Julci i Ofelci natura będziemy bardzo wdzięczni :(

Uściski
Marta

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Czw maja 19, 2016 4:45 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Koniecznie trzeba zbadać kotkom jonogram - mam nadzieję że w pobranej krwi wet uwzględnił to badanie.

Co kotki jedzą?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 19, 2016 6:28 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Witam, jestem nowa na forum, ale chcę się podzielić moim doświadczeniem dot identycznego, jak na filmiku drżenia łapek u mojej kotki. Otóż u niej to była nadwrażliwość na odrobaczacz aniprazol. Taka reakcja neurologiczna u nadwrażliwych kotów, nie uwzględniona w ulotce. Zwykle używam innych odrobaczaczy, ale aniprazol jest jednym z niewielu, który tłucze lamblie. Były konsultacje z kilkoma wetami, w tym najbardziej uznanymi. Żaden nie próbował ładować w kicię dodatkowej chemii :mrgreen:
. Drżenie stopniowo zanikało i do tej pory nie wróciło. Tak więc nie martwiłabym się za bardzo, chociaż oczywiście badania warto zrobić. Pozdrawiam.

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2016 7:44 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Tak, jonogram został uwzględniony.
Kotki jedzą mokrą karmę Animonda Carny, suchą karmę Smilla oraz wszelakie smakołyki - uwielbiają Cosma Snacks drobiowe, podaję codziennie także pasty odkłaczające GimCat... w ogóle nie wymiotują, biała Ofelia waży 5,3 kg a czarna Julcia 4,7 kg.
Jeśli chodzi o przebyte choroby - jedynie świerzb uszny, który miały, gdy je przygarnęłam do domu. Odrobaczenie + maść do uszna uporały się z nim.

Dziś będę miała wyniki krwi, mam nadzieję, że wyjaśni się przyczyna tych dreszczy :(
Wykluczyłam przyczyny typu stres - w domu jest spokojnie, kotki żadnej traumy nie przeżyły, są ciekawskie, energiczne, ufne i przyjacielskie do każdego gościa.
eh :(

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Czw maja 19, 2016 8:08 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Alija, dziękuję za odpowiedź.
Tylko te drżenia zauważyłam jeszcze przed okresowym odrobaczaniem :( gdyby to pojawiło się po podaniu leku, też podejrzewałabym tabletkę o te drżenia.

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Czw maja 19, 2016 8:21 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Wieki temu miałam kocicę, której przez całe długie życie okresowo zdarzały się podobne drżenia. To były czasy bez internetu, niewielu wetów, brak dostępu do wiedzy o kotach poza podstawowymi poradnikami.. Poza tą przypadłością nic jej nie dolegało, dożyła późnego wieku. Mam nadzieję, że drżenie ustąpi. Wiem, jak można martwić się o kota . Trzymam kciuki !

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2016 10:53 Re: drżenia/skurcze u kotki?

cześć ponownie :)
wróciłam właśnie od weta z wynikami badań krwi, pozwolę je sobie zamieścić je tutaj.
OFELIA (biała):
Obrazek
http://imgur.com/oMgUBDw
Obrazek
http://imgur.com/OxZiHzn

JULIA:
Obrazek
http://imgur.com/ePSlTbh
Obrazek
http://imgur.com/OQJYOzC

Lekarz powiedziała, że wszystko jest ok. Poradziła trochę odchudzić Ofelcię (wyższy cholesterol) i... obserwować koty. Na moje pytania trudno jej było z czymś te drżenia powiązać, powiedziała, że być może to jej "tiki nerwowe" pojawiające się przy rozluźnieniu.
Kochani, czy radzicie na razie przy tym pozostać? czy może pojechać z tymi wynikami do innego weta skonsultować sprawę?

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Czw maja 19, 2016 11:42 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Żeby być spokojnym można skonsultować wyniki z dobrym wetem, ale radziłabyn bez kotki, żeby nie dodawać jej stresu. Ja też robiłam badania, które wyszły ok. Drżenia ustały jak kotka poczuła się bezpiecznie, nie groziła jej trauma pakowania do transportera, badanie temperatury i inne tego typu "atrakcje". Ja przekopałam internet w tym temacie i uspokoiło mnie kilka wpisów, przestałam się bać a mój spokój udzielił się kotce. Teraz jest ok, czego i wam życzę

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2016 11:42 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Żeby być spokojnym można skonsultować wyniki z dobrym wetem, ale radziłabyn bez kotki, żeby nie dodawać jej stresu. Ja też robiłam badania, które wyszły ok. Drżenia ustały jak kotka poczuła się bezpiecznie, nie groziła jej trauma pakowania do transportera, badanie temperatury i inne tego typu "atrakcje". Ja przekopałam internet w tym temacie i uspokoiło mnie kilka wpisów, przestałam się bać a mój spokój udzielił się kotce. Teraz jest ok, czego i wam życzę

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2016 13:16 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Obie kotki mają rozmaz wirusowy.
Nie ma leukocytozy, ale obie kotki jakby miały ostatnio kontakt z jakimś wirusem.
Biorąc pod uwagę dobre wyniki obu, dobre jonogramy i ten rozmaz, można by trochę poczekać i poobserwować.

W międzyczasie posuplementować trochę dietę jakimś preparatem witaminowym (bez przesady z ilością), pogadałabym z wetką o podaniu w iniekcji wit. B.
I odrobaczyłabym na wszelki wypadek koteczki czymś innym niż dotychczas.
Odstawiłabym też pastę odkłaczającą, chyba że z jakiegoś powodu potrzebne jest jej codzienne podawanie.
Może czasem zaburzać wchłanianie pewnych składników odżywczych.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 20, 2016 20:16 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Blue, dziękuję za Twoją kompetentną radę!
Kontakt z wirusem powiązałabym może z wizytą u weta, która była 2 tyg. przed pobraniem krwi - a wiadomo, że przez lecznicę przewijają się chore zwierzaki, więc może organizm walczył z wirusem złapanym od weta.
Nic innego złego się nie dzieje, więc jak obserwuję koty, tak jak radzisz. Podałam dzisiaj wraz z mokrym pokarmem obu kotkom trochę witaminy B.
Pasty odkłaczające podaję w małych ilościach, na przemian z pastą multiwitaminową, które obie lubią :)

Sama nie wiem co myśleć o tych przykurczach... bliscy uspokajają mnie i mówią, że to normalne u zrelaksowanych pupili, ja jednak nie spotkałam się z tym wcześniej u innych zdrowych zwierzaków :( chyba jednak przejadę się jeszcze z wynikami badania krwi do innego weta :(

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Pon maja 30, 2016 21:26 Re: drżenia/skurcze u kotki?

witajcie po przerwie :) - Ofelci nadal nie zdiagnozowano. Dziś byłam u weterynarza specjalizującego się w neurologii. Przeszła testy neurologiczne, lekarz przeprowadził ze mną wyczerpujący wywiad, obejrzał także filmiki z jej objawami.
Sam nie potrafił stwierdzić przyczyny - sugerował dalej kotkę obserwować. Nie zaleca dalszych badań (tych specjalistycznych, które bynajmniej nie są już dla kota przyjemne) ani "leczenia objawowego", gdyż mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. Objawy Ofelii się nie zmieniły - nie ma żadnych zaburzeń, zmian w zachowaniu, problemów metabolicznych, prócz tych właśnie tonicznych skurczy w trakcie spoczynku.
Jedyne, co mnie zastanawia (o czym także sygnalizowałam wetowi) to czy to nie efekt upadku ze schodów za jej dzieciństwa (~1,5 roku temu). W grę wchodziłaby padaczka pourazowa, która może się ujawić nawet kilka lat po urazie. Ale wątpię, by doszło wtedy do uderzenia główką, chociaż nie było mnie wtedy przy tym, więc nie wiem.

Czy spotkaliście się z przypadkiem padaczki, albo jej początków, które objawiałyby się tylko takimi skurczami mięśni? bez żadnych utrat/zachwiań świadomości etc.? Obserwuję kotkę uważnie, licząc, że to jednak zniknie, ale tak czy siak nie daje mi to spokoju :(
pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za każde słowo! :(

pyziula

 
Posty: 10
Od: Wto lut 18, 2014 22:19

Post » Wto maja 31, 2016 8:12 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Trzymam mocne kciuki, żeby to nie była padaczka :ok:

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2022 21:59 Re: drżenia/skurcze u kotki?

Hej!

Czy coś wiadomo na temat tych dziwnych Ala skurczy ? Moja kicia ma to samo :(
Okresowo, nie codziennie. Wet sugeruje możliwość wystąpienia zespołu falującej skóry, jednak ja nie widzę powiązań z tą przypadłością. U mojej Sammy pojawiają się w okolicach łopatek, oraz brzuszka :(

SammySunshine

 
Posty: 20
Od: Czw sie 26, 2021 7:21




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 170 gości