Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:A teraz prośba o pomoc. Próbując doedukować pana z tego ogłoszenia:
http://olx.pl/oferta/oddam-2-koty-male- ... 73de33014b
wplątałam się w bezsensowną wymianę zdań. Pan jest wybitnie oporny, odpowiada zdaniami 4-o wyrazowymi, chyba nie więcej, nie rozumie prostych komunikatów i chyba nastawia się, że wezmę od niego kotki Nie umiem porozumiewać się z takimi ludźmi, co chwilę mam wrażenie, że po prostu stroi sobie ze mnie żarty ale biorę poprawkę na ewentualny brak edukacji. W każdym razie już niedługo sam może mi postawić ultimatum: albo pani koty bierze, albo wywalam za drzwi, bo przecież pani chciała (nic takiego nie pisałam, ale on mało co rozumie). I tu właśnie gorąca prośba. Czy mógłby ktoś pomóc albo w transporcie, albo podesłać do niego chętną i rozgarniętą osobę? Może ktoś chce maluszki z Jarosława? Plisss, pomocy, bo mnie ten facet wykańcza...
violet pisze:Może warto ten wątek przenieść do "Kociarni"?
Zaglądają tam ludzie poszukujący kotów do adopcji.
Koniczynka47 pisze:Pomysł na wątek dobry, można w nim gromadzić info o kociakach, pomoże im to znaleźć dom. Jakikolwiek, bo cudów w tym względzie pewnie nie będzie.
Może jakaś fundacja by podzwoniła z propozycją darmowych sterylek dla kotek.
VeganGirl85 pisze:
Dla mnie to zdejmowanie odpowiedzialności. Sterylki proponować jak najbardziej, ale skoro sobie narobili problemów niech poczują to na własnej skórze, no chyba że kotki się uda wysterylizować, wtedy można pomóc.
Zbyt wiele razy ludzie nie chcieli sterylizować kotki, bo zawsze mają chętnych na małe...
Koniczynka47 pisze:VeganGirl85 pisze:
Dla mnie to zdejmowanie odpowiedzialności. Sterylki proponować jak najbardziej, ale skoro sobie narobili problemów niech poczują to na własnej skórze, no chyba że kotki się uda wysterylizować, wtedy można pomóc.
Zbyt wiele razy ludzie nie chcieli sterylizować kotki, bo zawsze mają chętnych na małe...
Zbyt wiele razy ludzie nie chcą sterylizować kotek bo zawsze ...mają wiadro z wodą/rzekę do topienia kociąt czy choćby łopatę pod ręką.
Szybko, łatwo "pozbywają się" problemu nie zawracając sobie głowy jakimiś ogłoszeniami, zdjęciami, telefonami...
Te kocięta z ogłoszeń już są za stare na humanitarne uśpienie w ramach ślepych miotów, widzą i muszą mieć szansę na dom, a wątek ogólnie dostępny zwiększa te szansę.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdy kociaki nie znajdą domów to skończą na ulicy i wierz mi, nikt nie poczuje się z tego powodu do odpowiedzialności na tyle, by wykastrować kotkę. stwierdzi jedynie, że "robił wszystko" by znaleźć kociakom dom, ale "ludzie nie chcieli ich brać".
Dlatego, uważam za zasadne by ktoś kontaktował się z ogłoszeniodawcami i proponował realną pomoc w przeprowadzeniu kastracji. Za darmo.
Ci, co się nie zgodzą, trudno. Ale zawsze ktoś będzie reflektował.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 307 gości