15 KOTÓW - potrzebna karma i na leki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 03, 2016 7:19 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Witam,
Niektórym kotom pomaga Zylexis. Dziewczyny stosują/polecjają bardzo beta glukan i rutinoscorbin x 1tbl dziennie - do skonsultowania z weterynarzem. Pozdrawiam.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2016 7:20 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Witam,
Niektórym kotom pomaga Zylexis. Dziewczyny stosują/polecają bardzo beta glukan i rutinoscorbin x 1tbl dziennie - do skonsultowania z weterynarzem. Pozdrawiam.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2016 7:45 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Witam,
Dzięki za radę, porozmawiam na ten temat z naszymi wetami. Pozdrawiam.

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Śro maja 04, 2016 16:45 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Podnoszę w imieniu Mruczka.
Mam nadzieję, że dłuższy wypoczynek przyniósł wiele radości i przyniesie Mruczusiowi mnóstwo kochanych cioć i wujków z pomocą w leczeniu. :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro maja 04, 2016 17:32 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Witamy,
Dziś mijają dwa dni od ostatnich dwóch zastrzyków: drugiej Convenii i niesterydowego przeciwzapalnego. Nie jest najgorzej, Mruczek wyspał się, zjadł mokrą karmę. Ponieważ jest generalnie bojowym kotkiem jeśli chodzi o zabiegi pielęgnacyjne, Ola przytrzymała mu przednie łapki (broni się - nie raz wbił pazurki), a ja delikatnie usunąłem mu z jednego i drugiego oka brunatny kisiel i zakropliłem Dicortineff. 8 marca miał kastrację, więc jeszcze trochę hormonów dominujących krąży we krwi. A Mruczuś jako żyjący pod blokiem pełnojajeczny kocur stoczył na pewno nie jedną walkę o jakikolwiek skrawek jedzenia. Przez pierwsze dni u nas rzucał się na jedzenie, musiał cierpieć głód bardzo długo. Długo nie mógł uwierzyć, że może mieć regularny dostęp do karmy, że ten stan może trwać. Jeszcze nie napisałem, że część ucha była odmrożona, ale podczas odkarmiania i leczenia po prostu odpadła, wystające ze środka włosy powodują, że prawie tego nie widać. Oby ta Convenia trochę na dłużej pomogła, bo choć to stary i bardzo zniszczony życiem kot, na pewno zasługuje na trochę normalności, dobrego odżywiania i zdrowia.
Pozdrawiamy,
Paweł i Ola :201461

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Śro maja 04, 2016 18:23 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Miał farta że na Was trafił :D oby tak dalej :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2016 19:37 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Dużo głasków i dobrej energii dla Mruczusia :201461
Aż serce ściska, co kocinek przeszedł :(

Kiedy ewentualnie przewidywana jest kolejna Convenia?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw maja 05, 2016 5:46 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

To już była druga Convenia, jeden zastrzyk ma wystarczyć na 14 dni, ten drugi dostał po 12 dniach, bo już było pogorszenie. Teoretycznie dwa zastrzyki powinny działać 4 tygodnie. Po tym jeśli nastąpiłoby pogorszenie doktor Kasia powiedziała, że trzeba będzie zacząć dawać zastrzyki sterydowe, żeby po prostu mógł żyć, tj. przełykać i jeść. Porozmawiam jeszcze na temat ewentualnych zastrzyków antywirusowych, ale najwcześniej za kilka dni, gdy wróci do pracy.
Szaruś ( kotek Noworoczny ) ma jakieś 1,5 roku - bardzo buszuje każdej nocy, więc trochę śpimy, trochę nie, pewnie macie tak samo.
Pozdrawiamy,
Paweł i Ola :201461

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Czw maja 05, 2016 6:07 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Dawno, dawno, dawno temu mieliśmy kotka, który szedł spać wieczorem i budził się z budzikiem :201461
Później już takiego nie było. Każdy kot przychodzi zgłaszać swoje problemy o innej porze nocy, a reszta sprawdza wtedy czy nie dadzą przy okazji coś jeść :mrgreen:
Próbowaliśmy oduczać nocnego wstawania, ale zapamiętują lekcję tylko na kilka minut i powtórka :mrgreen:
A są tylko trzy.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw maja 05, 2016 18:29 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Duzo zdrowia dla Mruczka :) Jestescie super :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw maja 05, 2016 18:32 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw maja 05, 2016 18:40 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Co słychać u Mruczusia?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw maja 05, 2016 21:20 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Brudne kiślowate kawałki z oczu usunięte, Dicortineff zakroplony, choć było ciężko. Mocno bojowe nastawienie, podrapał mi dłoń w kilku miejscach. To znaczy, że ma więcej energii. Podrapał i poszedł jeść saszetkę. Teraz myje się, w przerwach mówiąc: to nie ja, a w ogóle to co to za obyczaje z tymi kroplami ?
Na pewno Convenia teraz działa, bo nie jest źle, na razie trzymamy kciuki.
Dobrej nocy,
Paweł i Ola :201461

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Czw maja 05, 2016 21:27 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

:201461 :ok: :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob maja 07, 2016 6:46 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Co u Was i u Mruczusia?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: raksa, Vi i 315 gości