15 KOTÓW - potrzebna karma i na leki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 07, 2016 10:10 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Cześć,

Możecie podać Imie i Nazwisko / adres do przelewu? Chciałam napisać na priv ale dopiero załozyłam konto i nie mam do tego jeszcze uprawnień ;)

Ania

kitula

 
Posty: 1
Od: Sob maja 07, 2016 10:06

Post » Sob maja 07, 2016 20:05 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Witamy Kochani,
Byłem dziś u doktor Kasi w lecznicy po receptę na krople i porozmawiałem w sprawie Waszych rad:
- beta glukan - już mu go dawałem wcześniej - proszek wysypywałem z kapsułek do karmy - preparat SCANOMUNE, raczej nie widzieliśmy żadnej poprawy, ale może wtedy, gdy mu go dawałem był zbyt chory - początek leczenia, biegunka - jeszcze rozważymy powrót do niego,
- Zylexis - rzeczywiście może okazać się skuteczny, albo i nie, to zależy od reakcji danego organizmu - zastrzyki, które mają za zadanie pobudzić na tyle układ odpornościowy, żeby polepszył się stan ogólny i próbował walczyć z patogenem, ogólne wzmocnienie, nie wiadomo czy tu zadziała, 1 zastrzyk min. 50 zł, a dobrze byłoby ich dać kilka, więc chyba okazałoby się podczas podawania, po reakcji na nie jak często stosować i ile razy, wysokie koszty, ale może by pomogły ? Na pewno będziemy to rozważać.
Na razie mija piąty dzień po drugim zastrzyku Convenii, gluty z pyszczka nie wiszą, w oczach są mniejsze - wyjąłem i lekko wytarłem wydzieliny. Ma sporo energii, odpoczywał na powietrzu, na słońcu i w cieniu. Rano kichnął sobie ze dwadzieścia razy pod rząd, na brodzie ma trochę czarnego nalotu. Co jakiś czas tak "chrapoli", tzn. raczej zastrzyk działa, ale ma cały czas dyskomfort "na łukach" w gardle. Dziś ładnie pojadł i mokrej i dużo suchej karmy.
Doktor Kasia skłania się ku zastrzykom sterydowym 1 co tydzień, dlatego, że jest to raczej choroba autoimmunologiczna, zobaczymy, mamy jeszcze kilka dni, może jeszcze ten Zylexis.
A tak w ogóle to ten rok jest dla naszych kotków taki sobie:
- Szaruś - 2 x leczony świerzbowiec ( przyszedł z nim ) - Oridermyl, 2 x leczony krwiomocz - syndrom urologiczny - Enrofloksacyna 9 dni, Cefaloksyna 8 dni, Tolfina, NoSpa, kapsułki Urinovet,
- Przecinek - krwiomocz - Enrofloksacyna 9 dni, Tolfina, Nospa, Urinovet,
- Szylkretunia - miała bardzo silny katar ( zaraziła Szarusia i Rudego ) - Doksycyklina 12 dni i Dicortineff do oczu,
- Szaruś - trzeci antybiotyk w tym roku tym razem na silny katar - Doksycyklina 14 dni, Urinovet zapobiegawczo i lizyna na wzmocnienie,
- Rudy - od wczoraj lewe oko w fatalnym stanie - czerwone i ropa, choć ogólnie w miarę - w końcu wyskoczył wirus od Szylkretki - od wczoraj Dicortineff, od dziś rana Doksycyklina,
no i Mruczuś, o którym już trochę napisałem.
Pomyślałem dziś, że za jakiś czas muszę powtórzyć szczepionki, aby się wzmocniły przed wirusami, a Szarusia zaszczepić pierwszy raz.
A, taki drobiazg, na wiosnę, chyba w marcu odpchlałem z 2 razy całe towarzystwo, a na odrobaczenie wziąłem 25 tabletek aniprazolu ( a jak Wiecie daje się przez 3 kolejne dni i czwartą dawkę po dwóch tygodniach ), Kropek i Duszek nie pozwoliły ich sobie dać, za to Dusio tak mi poorał rękę, że porządnie się wystraszyłem. Butelka wody utlenionej i smarowanie neomycyną pomogły.
Mamy maj, powinny teraz mniej chorować.
Dziękujemy za Wasze dobre słowa i jakiekolwiek wsparcie.
Pozdrawiamy serdecznie,
Paweł :201461 i Ola :201461

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43


Post » Sob maja 07, 2016 20:43 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

:201461 :201461 :201461 :201461
:1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie maja 08, 2016 9:04 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Sluchaj, a moze ona ma herpesa?
Bo gdyby to byl herpes to lizyna w proszku (zmieszana z mokrym jedzeniem) bardzo pomaga.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 08, 2016 9:43 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Doktor Witek, który go operował powiedział z dużym przekonaniem, że to herpeswirus i kalcywirus. Dawałem teraz lizynę w płynie (Felisa), ale nie widziałem żadnej poprawy. Gdyby nie dostał ostatnich zastrzyków: Convenia i przeciwzapalne, to rany w gardle już mu nie pozwalały jeść, a kiślowate gluty z krwią wisiały do ziemi.
Jak się nazywa ta lizyna w proszku i czy do każdego posiłku ?
P.S. Twoja Molly Hooper wygląda jak nasz Przecinek (jakieś 7,5 kg). Ola nazwała go Przecinek jako małego kociaka 3 lata temu, bo ma białą kreskę wzdłuż nosa. Jako mały kotek 3 lata temu w pewnym momencie przestał chodzić, w kontenerze zsikał się ze strachu, dostał steryd. Dziś jest dużym kotkiem, większy jest tylko Benguś ok. 8 kg. Przecinek miał w tym roku tasiemca(pierwszy taki przypadek u nas), dlatego robiłem u wszystkich odrobaczenie - wyleczony, krwiomocz też - podziębił się - wyleczony.
A dlaczego Molly Hooper, czy to imię gdzieś z literatury albo muzyki ?

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Nie maja 08, 2016 10:20 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Molly Hooper to pani patolog z serialu Sherlock z Benedictem Cumberbatchem, ktorego jestem wielbicielka :)
Niestety moja Molly chora bardzo teraz :(

Leos mial herpesa i lizyna w zelu nie pomagala mu, a lizyna w proszku - owszem. jej sie podaje okreslona ilosc dziennie, mozna dawac w jednym posilku, mozna dzielic. To jak puder jest, nie da sie podac bezposrednio do pysia, ja kupowalam u mojej wetki, nie wiem skad ona to miala.
O tu znalazlam.

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p751834698
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 08, 2016 10:26 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Wielkie dzięki, będę jej szukał

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Nie maja 08, 2016 10:28 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

A co dolega Molly ?

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Nie maja 08, 2016 10:50 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Silna anemia prawdopodobnie z powodu bialaczki. Nie przyjela transfuzji, jesli w ciagu kilku dni szpik nie podejmie pracy, nie mozna juz nic wiecej zrobic. Dostaje epo, zelazo, witaminy.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 08, 2016 11:11 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Bardzo nam przykro, trzymamy kciuki :(

olaipawel

 
Posty: 143
Od: Sob kwi 30, 2016 13:43

Post » Nie maja 08, 2016 11:30 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

zuza,
Miałam kicię z PNN, gdzie często w takich przypadkach jest anemia. Z powodzeniem stosuje się u kotów ARANESP, jest lepszy i szybszy w odbudowie krwinek. EPO to kilkanaście zastrzyków, codziennie, ARANESP pojedyncze w odstępie tygodniowym lub dwutygodniowym, finansowo taniej. Wielu wetów o nim nie słyszało, zaproponuj mu to. W przypadku EPO organizm może wytwarzać przeciwciała, przy ARANESPIE takiego ryzyka nie ma. To, że kicia odrzuciła transfuzję może oznaczać, że za mało podano sterydu. Pozdrawiam.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 08, 2016 12:52 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Dokladnie to dostaje neorecormon, nie codziennie. Przy tym araspenie jst napisane ze przy nowotworach szpiku to nie. Ufam swoim lekarzom. Przy bialaczce jest inaczej niz przy nerkach...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 08, 2016 13:50 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Z całym szacunkiem dla Twoich lekarzy i dla Ciebie, w ulotce neorecormon jest takie samo przeciw wskazanie... jeśli organizm wytworzy przeciwciała otrzymasz efekt odwrotny od zamierzonego.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 08, 2016 14:17 Re: Mruczek - kot któremu nie pozwolono umrzeć

Do tej drugiej ulotki nie zagladalam. Przy okazji spytam, czemu wybrali to a nie tamto, pewnie jakis powod byl...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 270 gości