Witamy Kochani,
Byłem dziś u doktor Kasi w lecznicy po receptę na krople i porozmawiałem w sprawie Waszych rad:
- beta glukan - już mu go dawałem wcześniej - proszek wysypywałem z kapsułek do karmy - preparat SCANOMUNE, raczej nie widzieliśmy żadnej poprawy, ale może wtedy, gdy mu go dawałem był zbyt chory - początek leczenia, biegunka - jeszcze rozważymy powrót do niego,
- Zylexis - rzeczywiście może okazać się skuteczny, albo i nie, to zależy od reakcji danego organizmu - zastrzyki, które mają za zadanie pobudzić na tyle układ odpornościowy, żeby polepszył się stan ogólny i próbował walczyć z patogenem, ogólne wzmocnienie, nie wiadomo czy tu zadziała, 1 zastrzyk min. 50 zł, a dobrze byłoby ich dać kilka, więc chyba okazałoby się podczas podawania, po reakcji na nie jak często stosować i ile razy, wysokie koszty, ale może by pomogły ? Na pewno będziemy to rozważać.
Na razie mija piąty dzień po drugim zastrzyku Convenii, gluty z pyszczka nie wiszą, w oczach są mniejsze - wyjąłem i lekko wytarłem wydzieliny. Ma sporo energii, odpoczywał na powietrzu, na słońcu i w cieniu. Rano kichnął sobie ze dwadzieścia razy pod rząd, na brodzie ma trochę czarnego nalotu. Co jakiś czas tak "chrapoli", tzn. raczej zastrzyk działa, ale ma cały czas dyskomfort "na łukach" w gardle. Dziś ładnie pojadł i mokrej i dużo suchej karmy.
Doktor Kasia skłania się ku zastrzykom sterydowym 1 co tydzień, dlatego, że jest to raczej choroba autoimmunologiczna, zobaczymy, mamy jeszcze kilka dni, może jeszcze ten Zylexis.
A tak w ogóle to ten rok jest dla naszych kotków taki sobie:
- Szaruś - 2 x leczony świerzbowiec ( przyszedł z nim ) - Oridermyl, 2 x leczony krwiomocz - syndrom urologiczny - Enrofloksacyna 9 dni, Cefaloksyna 8 dni, Tolfina, NoSpa, kapsułki Urinovet,
- Przecinek - krwiomocz - Enrofloksacyna 9 dni, Tolfina, Nospa, Urinovet,
- Szylkretunia - miała bardzo silny katar ( zaraziła Szarusia i Rudego ) - Doksycyklina 12 dni i Dicortineff do oczu,
- Szaruś - trzeci antybiotyk w tym roku tym razem na silny katar - Doksycyklina 14 dni, Urinovet zapobiegawczo i lizyna na wzmocnienie,
- Rudy - od wczoraj lewe oko w fatalnym stanie - czerwone i ropa, choć ogólnie w miarę - w końcu wyskoczył wirus od Szylkretki - od wczoraj Dicortineff, od dziś rana Doksycyklina,
no i Mruczuś, o którym już trochę napisałem.
Pomyślałem dziś, że za jakiś czas muszę powtórzyć szczepionki, aby się wzmocniły przed wirusami, a Szarusia zaszczepić pierwszy raz.
A, taki drobiazg, na wiosnę, chyba w marcu odpchlałem z 2 razy całe towarzystwo, a na odrobaczenie wziąłem 25 tabletek aniprazolu ( a jak Wiecie daje się przez 3 kolejne dni i czwartą dawkę po dwóch tygodniach ), Kropek i Duszek nie pozwoliły ich sobie dać, za to Dusio tak mi poorał rękę, że porządnie się wystraszyłem. Butelka wody utlenionej i smarowanie neomycyną pomogły.
Mamy maj, powinny teraz mniej chorować.
Dziękujemy za Wasze dobre słowa i jakiekolwiek wsparcie.
Pozdrawiamy serdecznie,
Paweł
i Ola