Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
olaipawel pisze:Franuś był wspaniały, niestety także i jego czas tutaj się dopełnił. Wcześniej miał sterylizację, Ola go codziennie karmiła, a przez blisko ostatni rok mieszkał razem z nami, w cieple, kochany. Odszedł Mruczek i Franuś, pojawiły się i są z nami Myszka-Czarnuszka i Mruczka-Mrusia. Życie toczy się dalej, Szylkretunia teraz śpi za moim prawym bokiem, Myszka zawsze trochę na dystans na swoim miejscu na prawym boku kanapy, Mruczka na ławie za laptopem, Przecinek na blacie w kuchni przy mikrofalówce, Plamka i Bengal na parapetach okien, reszta chłopaków jadła.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 290 gości