Strona 1 z 4

[ODNALEZIONY] :) Eufrat odnaleziony po 8 dniach :) <3 Kraków

PostNapisane: Sob kwi 23, 2016 17:19
przez gosiac4
W niedzielę 17.04 około godziny 12 zaginął nasz kocurek, Eufrat. Ma 10 miesięcy, jest wykastrowany, jest biało-bury, pręgowany.
Zaginął w Krakowie, na ul. Macieja Dębskiego, osiedle 3 Ogrody, przy budowie.

Jak codziennie wyszliśmy sobie na balkon (pierwsze piętr) on podgryzał mi kwiatki, wyszłam na chwilę a on musiał przejść pod siatką ogradzającą, która rozciągnęła się w jednym miejscu i wskoczył na parapet okna obok balkonu (widziałam łapki), gdy zawracał spadł. Od sąsiada wiem (wchodził wtedy z rodziną do bloku), że wisiał na zawiasach i próbował dostać sie do bloku ale wystraszył sie ich (lub go przegonili, nie wiem) i ślad po nim zaginął. Tuż obok naszego blou jest budowa, od razu poszliśmy go szukać zostawiając jednocześnie otwarte drzwi do klatki i prośbę do sąsiadów że jakby go zobaczyli to żeby zadzwonili. Strażnik na budowie został powidomiony i od razu poszedł go szukać. Od godziny 12 w południe do 2 nad ranem szukaliśmy go prawie non stop, zaglądaliśmy w każdy najmniejszy zakamarek, jednakże go nie znaleźliśmy. U nas w blokach nie ma piwnic (bo jest to teren podmokły) więc nie mógł tam pójść. Następnego dnia powiesiliśmy ogłoszenia w każdym mozliwym miejscu, na każdym śmietniku na osiedlu, na słupach, przy innych osiedlach, przy przystankach, szkoła, przedszkole, sklep, warsztat. Kilka razy dostaliśmy telefon ze ktoś go widział, powiadomiliśmy schronisko, napisaliśmy na forum mieszkańców, na różnych forach, na fb, byliśmy w lecznicach weterynaryjnych w promieniu 5 km od naszego miejsa zamieszkania oraz u naszego weterynarza. Od niedzieli albo nie chodzimy do pracy albo pracujemy z domu, wychodzimy rano, w południe, ok 16, 20/21, północy i 3 rano. Wynajęliśmy ze schroniska klatkę łapkę, powiadomiliśmy wszystkich włascicieli działek w okolicy, co 2 robotnik na budowie ma nasze numery i opis kota. Przed chwila sprawdziliśmy tory, rowy, ulice, pobocza, pod i przy obowodnicy. NIE MA GO NIGDZIE :placz: Tłumaczymy sobie że to dobrze że nie znajdujemy jego ciała, okoliczne dzieci szukają go po szkole.
Na co dzień Eufracik jest kochanym miziakiem, który uwielbia bawić się swoją gumeczką (wyciągniętą z jakiejś starej bluzy a on ja pokochał), uwielbia żeby mu ją rzucać a on przynosi. Woli się bawić suchym makaronem który gdzieś tam znajdzie niz kupionymi zabawkami, siedzi w jednym ze 100 pudełek w mieszkaniu lub zawinięty w koc, a teraz jest na zimnie, sam pewnie przerażony, a my chodzimy jak zombie reagując na każdy szmer rwąc włosy z głowy i marząc o jego powrocie. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić tęsknimy za naszym maleństwem. Jeżeli ktoś jest z okolic i może go widział to blagam o pomoc. :placz: :placz: :placz:
Jeżeli ktokolwiek wie gdzie mógłby być proszę o kontakt niezależnie od pory (...) Dla znalazcy przeznaczona jest nagroda.
Obrazek
Obrazek

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Sob kwi 23, 2016 19:27
przez Meteorolog1
Ważne.

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Sob kwi 23, 2016 19:30
przez bea3
Z doświadczenie polecam plakatowanie w okół domu, ale nie z tekstem "uwaga zaginął", ale z imieniem kotka. Twój ma bardzo charakterystyczne imię, wierzę, że wiele osób zatrzyma się przy takim ogłoszeniu. Aa i zdjęcie oczywiście przy ogłoszeniu też wskazane.

Trzymam mocno kciuki, żeby się odnalazł :ok: :ok: :ok:

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Sob kwi 23, 2016 20:40
przez gosiac4
Oplakatowaliśmy całą okolice, wisi ze 40 plakatów w kolorze. Nie poddajemy się.

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Sob kwi 23, 2016 21:39
przez Kinnia
:(

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 1:21
przez ankacom
Czy wystawiacie jedzenie w miejscu gdzie wypadł?

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 5:41
przez magicmada
viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0
spójrz do pierwszego posta.
Prawdopodobnie jest gdzieś blisko, w jakimś zakamarku. Na Twoim miejscu zrobiłabym takie mniejsze ulotki, (kartka A4 podzielona na cztery części z info o nagrodzie za wskazanie miejsca lub odnalezienie Eufrata) i wrzuciła do skrzynek w okolicznych blokach.

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 8:05
przez gosiac4
Bardzo się boję jednej rzeczy, w okolicy jest kuna i kilka dzikich kotów. Czy mogą one skrzywdzić naszego kotka? I czy wtedy leżałby gdzieś w trawie czy kuna zaciaga gdzieś do siebie? To już tydzień a ja rozważam każdą możliwość.... Heh zrobiłabym wszystko, oddałabym dusze żeby on wrócił do domu... Pomocy

A i jeszcze jedno wczoraj spotkałam sasiada który go widział jak wisiał na drzwiach wejsciowych i pozniej uciekł. Powiedział mi że pewnie ktoś go znalazł i sobie wziął, nie daje mi to spokoju...

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 8:39
przez magicmada
Kuna jest potencjalnym zagrożeniem. Szukasz go nad ranem i w nocy?

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 8:44
przez gosiac4
Tak, szukam go w dzień i o 21, polnocy/pierwszej i okolo 4 (tylko wtedy jest dosyć głośno od spiewu ptaków ) natomiast o północy słyszę swój wlasny oddech. Reaguje na najmniejszy szmer, podchodzę pod garaże i nasłuchuje czy gdzieś nie miauczy.

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 8:54
przez Kinnia
giną te koty, które są nieszukane - to zdanie osób, które szukały kota i odnalazły
z tego co te osoby mówią - wrzucaj ulotki do skrzynek pocztowych, rozdawaj na osiedlu itd., uparcie uzupełniaj zerwane .....
koniecznie napisz o nagrodzie

On gdzieś jest, tylko bardzo się boi
zna Ciebie i Twój głos
wystawiaj jedzenie i picie w tych samych spokojnych miejscach
chodź i nawołuj uparcie i cały czas
poszerzaj obszar poszukiwań - On może się również przemieszczać

poproszę kogoś kto szukał aby 'przyszedł' tutaj i podpowiedział

nie trać nadziei

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 9:12
przez Ewa.KM
Rozstawiana karma blisko miejsca zagubienia to podstawa, dzięki temu kot sie nie przemieszcza dalej w poszukiwaniu jedzenia. Poszukaj karmicieli kotów bezdomnych, albo dowiedz sie gdzie znajdują jedzenie, byc moze korzysta z tego samego źródła. Kot zazwyczaj nie przemieszcza się tak daleko jak pies. Zostaje blisko miejsca zagubienia, tylko dobrze sie maskuje i nawet słysząc głos opiekuna, nie wychodzi z kryjówki (ze strachu). Zaginęła mi kiedyś kotka, którą prawdopodobnie pogonił pies, była u mnie miesiąc i nie znała dobrze terenu, wróciła sama po 9 dniach. Ale przez te 9 dni w 10 różnych miejscach rozstawiałam pojemniki z karmą. Wróciła zadowolona i w dobrej kondycji.

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 9:27
przez gosiac4
W schronisku mi powiedzieli żebym zabrała miski bo nie wejdzie do klatki łapki

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 10:54
przez Kinnia
gosiac4 pisze:W schronisku mi powiedzieli żebym zabrała miski bo nie wejdzie do klatki łapki


kogo chcesz klatką łapać?
dzikiego kota czy swojego, który zna Twój głos, Ciebie ....

nie obraź się na mnie, chcę pomóc, wiem, że targają Tobą różne uczucia, czasami sprzeczne, masz w głowie mętlik info - równiez czasami sprzecznych
ale
przyszłaś na forum po pomoc - i to jest znakomity pomysł, lepiej trafić nie mogłaś
tutaj są osoby, które o kotach i ich łapaniu, obyczajach itd. mogłyby pisać profsury, robić międzynarodowe wykłady naukowe
słuchaj ich, a szanse Twojego kocurka rosną

powtarzam to, co jest doświadczeniem wielu lat pracy i gromadzenia info tego forum

rozstawiaj miski z jedzeniem i piciem w róznych spokojnych miejscach
plakatuj co się da i gdzie się da - z nagrodą
wrzucaj info do skrzynek, na balkony, rozdawaj ...... itd.
masz link do wątku - czytaj
przy odrobinie szczęścia, przyjdą tutaj dziewczyny, które pomagały szukać niejednego kota, mają doświadczenie, podpowiedzą


nie poddawaj się
proszę
nie ograniczaj sposobu działania

Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

PostNapisane: Nie kwi 24, 2016 11:26
przez Koniczynka47
Mam nadzieję, że go zachipowałaś, to wtedy jest szansa, że gdy ktoś go znajdzie i pójdzie do weta sprawdzić do kogo kot należy.