Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Sob kwi 16, 2016 12:12
przez Ty$ka
Zamość, woj. lubelskie. Od jakiegoś czasu kot koczuje na działkach.
Jest chory - jego piękna, długowłosa sierść znika w zatrważającym tempie...

Nie daje się złapać, potrzebna klatka-łapka. No i miejsce, gdzie mógłby się wykurować. I pieniądze... Nie ma nic.
http://olx.pl/oferta/bezdomny-kot-CID10 ... c4597b27ae
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Wto kwi 19, 2016 14:51
przez Stomachari
Mogę kupić klatkę łapkę taką:
http://allegro.pl/pulapka-na-koty-kuny- ... 18651.htmlJeśli jest odpowiednia?
Z dostarczeniem jej na Twój adres.
Ustaliłam z moją weterynarz, że jeśli ktoś przywiózłby tego kota w klatce bezpośrednio do gabinetu, to ona może go uśpić, zbadać i razem ze mną podjąć decyzję co do dalszego postępowania (czy i gdzie leczyć, jak oswajać itp.) Może nawet uda mi się zorganizować mu u siebie kąt do rekonwalescencji, ale to po diagnozie.
Czy mógłby ktoś pomóc w transporcie?
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Wto kwi 19, 2016 16:34
przez Stomachari
To prawda, ale cena też jest "lepsza"...

Niestety moje finanse dzielę z kimś, kto nie całkiem popiera moje chęci pomocy kotom i muszę pilnować jak najniższego stanu wydatków...
Czy klatka, którą zaproponowałam, byłaby bezpieczna dla kota?
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Wto kwi 19, 2016 18:25
przez ewa_mrau
Stomachari pisze:To prawda, ale cena też jest "lepsza"...

Niestety moje finanse dzielę z kimś, kto nie całkiem popiera moje chęci pomocy kotom i muszę pilnować jak najniższego stanu wydatków...
rozumiem, ale nie widzę w niej zapadki - ona jest
bardzo ważnatrzeba by było zadzwonić do producenta
http://www.rmax.com.pl/kontakt.htmlStomachari pisze:Czy klatka, którą zaproponowałam, byłaby bezpieczna dla kota?
nie znam tych klatek
mam nadzieję, że wszystko co produkuje, jest bezpieczne dla zwierząt
Ty$ka pisze:Zamość, woj. lubelskie. Od jakiegoś czasu kot koczuje na działkach.
Jest chory - jego piękna, długowłosa sierść znika w zatrważającym tempie...

Nie daje się złapać, potrzebna klatka-łapka. No i miejsce, gdzie mógłby się wykurować. I pieniądze... Nie ma nic.
http://olx.pl/oferta/bezdomny-kot-CID10 ... c4597b27ae
ale chyba najprościej by było skontaktować się tą dziewczyną, która wstawiła ogłoszenie
http://olx.pl/oferta/bezdomny-kot-CID10 ... c4597b27ae---

Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Wto kwi 19, 2016 20:50
przez Stomachari
Rozumiem. Dziękuję za pomoc

Zadzwonię do autorki z olx.
Na żadnym ze schematów nie widziałam opisu "zapadka", ale jak rozumiem jest to ta część, która po poruszeniu przez zwierzę powoduje zamknięcie drzwiczek?
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Wto kwi 19, 2016 21:24
przez Stomachari
To ta tańsza klatka też ma zapadkę w postaci haczyka, na którym wiesza się przynętę.
Dziękuję za wpis na fb, im więcej chętnych do pomocy, tym lepiej

Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Śro kwi 20, 2016 8:04
przez kalewala
Stomachari, znam te klatki - szkoda pieniędzy.
Jedyne naprawdę skuteczne to te
Klatka - pułapka 230/280/800
http://www.elkomtrade.eu/index_r.php?el ... a&kateg=11
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Śro kwi 20, 2016 11:56
przez Stomachari
Chodzi o producenta czy o umiejscowienie zapadki - na dole?
Zadzwoniłam do osoby, która wystawiła ogłoszenie. Jak się okazuje, nie ona sprawuje opiekę nad kotem, musi skontaktować się ludźmi, którzy go dokarmiają. Ehh, czuję, że nie będzie za łatwo... Cytuję: "Muszę spytać, czy one zgadzają się na takie coś" - o mojej propozycji zakupu klatki łapki z wysyłką na adres tamtejszy, złapaniem do niej kota i wydaniem komuś, kto by go przewiózł do Sochaczewa.
Czy jest ktoś z Zamościa do pomocy? Bo ja przez telefon mogę mieć za małą siłę przebicia, w końcu jestem kompletnie obca a tu nagle żądam adresu dla kuriera.
Re: Zaginione-znalezione koty

Napisane:
Śro kwi 20, 2016 12:14
przez Sulfuria
Czy możecie się przenieść z OT na inny wątek?
Re: Zamość - Puchaty potrzebuje pomocy!

Napisane:
Śro kwi 20, 2016 18:09
przez Ty$ka
Wraz z dziewczynami pisałyśmy do Zamojskiej Fundacji Zea, ale ona nie odpowiada...

Rozumiem, że może mają dużo roboty, ale mogliby chociaż odebrać telefon. Będziemy jeszcze próbować się do nich dobić.
Ja niestety mieszkam 40km od Zamościa, ale napiszę na dogomanii, może dziewczynom uda się coś zdziałać...