Bruna pisze:Szkoda mi jednak Mony. Tak trochę czuję się jak zdrajczyni. Może uda mi się coś dla niej też uskładać.
No wiesz jak zdrajczyni Masz jeszcze Swoje bezdomniaczki.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bruna pisze:Szkoda mi jednak Mony. Tak trochę czuję się jak zdrajczyni. Może uda mi się coś dla niej też uskładać.
haw5 pisze:Obowiązuje od 1 stycznia 2016.
Własciwie to można się przyczepić do wszystkich chyba RODów,bo na kazdych działkach są koty.
U mnie w tej chwili są cztery stałe i 2 dochodzące ze wsi.
Wysterylizowane kotki 2 i całe stado jest regularnie karmione,wprawdzie to my z M i sasiad z działki obok mamy je na utrzymaniu.
Ale ciagle dochodzą nas głosy o niezadowoleniu innych działkowiczów.
Baltimoore pisze:haw5 pisze:Obowiązuje od 1 stycznia 2016.
Własciwie to można się przyczepić do wszystkich chyba RODów,bo na kazdych działkach są koty.
U mnie w tej chwili są cztery stałe i 2 dochodzące ze wsi.
Wysterylizowane kotki 2 i całe stado jest regularnie karmione,wprawdzie to my z M i sasiad z działki obok mamy je na utrzymaniu.
Ale ciagle dochodzą nas głosy o niezadowoleniu innych działkowiczów.
Moja Ciocia z Wujkiem mają działkę we Wrocławiu. Tam się opiekują działkowymi kotami- oni konktretnie 2 kotkami,które karmią, leczą itd. A Prezes działek nadzoruje sterylki, dba zimą o te koty, o których niektórzy dziłkowicze zapominają (Wujek jeździ tramwajem karmić "swoje" koty 2 razy dziennie), Mają specjalnie dobudowane takie pomieszczenie zadaszone i ze ścianami, do którego mogą wchodzić kocimi wejściami, tam są kocie budki i kocia stołówka.
haw5 pisze:Wpłaciłam za marzec-kwiecien ,60,00 na Biedroneczkę.
Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemu.
Baltimoore pisze:Właśnie po to napisałam, żebyś miała argumenty na rozmowie.
Tam też ludzie nie trzymają domowych kotów tylko karmią i opiekują się działkowymi czyli wolnozyjacymi.
Wyglądaj popołudniu na kuriera.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, elmas, kasiek1510, Kocilla de Mru, Zeeni i 128 gości