Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Tak. I ulewy.

Baltimoore pisze:Tak. I ulewy.

Żyjemy ale czasem ciężko....

Kochani gorąco zapraszam na nasze Bazarki.Bardzo potrzebujemy środków. :roll:

Izo,

po niedzieli będę chciałam Ci wysłać dwa worki karmy i może jakieś przysmaki. Poproszę o dane do wysyłki. Mogą się też przydać innym chętnym oferującym pomoc.

Madie pisze:Izo,

po niedzieli będę chciałam Ci wysłać dwa worki karmy i może jakieś przysmaki. Poproszę o dane do wysyłki. Mogą się też przydać innym chętnym oferującym pomoc.

O

Jaka niespodzianka.Dziękuje. :1luvu:

Kończę błękitny.Pojutrze go wystawie tylko jeszcze trzeba oprawić.Zajrzyj proszę.... :roll:

Znowu leje.Tereny podtopione.Jutro będę wiedzieć czy znowu nie zalało mi działki.Na Lotnisku woda po kolana.Pies uciekł.Nie wiadomo gdzie.Jeszcze trochę opadów i rzeka wyleje.

Zaraz wyśle pw. :wink:

Na pewno zajrzę.

Izo czy mogę adres podawać też innym którzy chcieliby wysłać karmę?

Madie pisze:Na pewno zajrzę.

Izo czy mogę adres podawać też innym którzy chcieliby wysłać karmę?

Oczywiście.Dziękuje

Nie robie zdjęć na razie bo leje prawie non stop.Koty mokre.Nerwowe zwłaszcza te co sa w zalanych terenach.Nawet nie mam jak tam dojść zeby sprawdzic w jakim stanie sa budki.To okropne bo to ich jedyne schronienia a wszystko stoi w wodzie.

Tak wygląda moja działka. Dzisiaj będę wiedziała ile jest wody w altance.

W altance woda prawie po kostki.W terenie zielonym próbowałam dostać sie do budek.W jednym miejscu woda taka ze nie dałam rady dojść.W drugim woda wlała mi sie do gumowców.Tam akurat budka była jeszcze sucha w środku ale nie sposób sie do niej dostać.Znaczy kot nie dojdzie.Reszta to koszmar.

Kochani serdecznie zapraszam na nasze Bazarki.Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. :oops:

Wygląda to fatalnie...Tzn widoki piekne, ale zalania fatalne. Oby szybko sie ulewy skonczyły.

Madie pisze:Wygląda to fatalnie...Tzn widoki piekne, ale zalania fatalne. Oby szybko sie ulewy skonczyły.

Porobię dzisiaj trochę zdjęć zalanych terenów.Naprawdę kiepsko to wygląda.

Mysza w altance była wczoraj zestresowana.To nie pierwsze podtopienie na działce ale zawsze potem jest po tym kupa roboty.Wały w altance zrobione.Część wody z pokoju wylana .Ale w kuchni została i pewnie spłynie jeszcze spod paneli podłogowych w altance.Jeśli będzie padać to znowu poziom sie podniesie i wleje do środka.