Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

trzymam za Jole i jej koty :ok:

Znowu przyszło pismo od firmy windykacyjnej - nie wiadomo, czy tej samej, bo początek nazwy jednakowy, koniec się różni. Znów informacja o zablokowaniu konta, nr sprawy ten sam. :evil:

Jolka pójdzie do banku, być może tak jak poprzednio konto wcale nie jest zablokowane, ale na wszelki wypadek ostrzegam. Zresztą do banku Jola będzie mogła pójść dopiero w piątek, bo cały czas leczy koty, prawie nie wychodzi z lecznicy. Rozchorowała się jedna z Lusiaczek (w piątek miała iść do domu), jedna z kotek z Dworca ma jutro operację na ząbki, może przy okazji zrobią jej oko. Nie mam pojęcia kto zapłaci fakturę, ja mam znów kupić karmę, nie dam rady. Jola jest w takim dołku, że się o nią boję. A ja sama właśnie odebrałam prześwietlenie biodra, staw jest do wymiany, do tego zmiany w kręgosłupie - po mieszkaniu łażę trzymając się mebli, właściwie już nie powinnam chodzić do pracy, ale umowę mam do czerwca, więc nawet nie mam szans wziąć 6-miesięcznego zwolnienia.

Jakoś trzeba to z kontem wyjaśnić do końca

A Ty się kuruj. Nic dziwnego, że boli, pogoda beznadziejna.

Mam nadzieję że konto nie zablokowane bo przelałam troszkę wczoraj.
Żeby te kotki chociaż nie chorowały , ja też bardzo martwię się oJolę

Mnie też kręgosłup bardzo ostatnio dokucza, az poszłam do lekarza, choć nienawidzę , mam skierowanie na rehabilitacje ale strasznie długo się czeka.

gisha pisze:Mam nadzieję że konto nie zablokowane bo przelałam troszkę wczoraj.
Żeby te kotki chociaż nie chorowały , ja też bardzo martwię się oJolę
Mnie też kręgosłup bardzo ostatnio dokucza, az poszłam do lekarza, choć nienawidzę , mam skierowanie na rehabilitacje ale strasznie długo się czeka.

Ja byłam dziś u lekarza - staw biodrowy do wymiany

żadna rehabilitacja nic podobno nie da. A 1,5 roku temu prześwietlałam ten staw i było kiepsko, ale nie beznadziejnie.
Kręgosłup też mi nawalił, ale na razie gorszy podobno ten staw...
Na kręgosłupową rehabilitację też długo czekałam, zresztą niewiele dała. Może najbardziej masaże, ale tu terminy są półroczne

Jola z konta zablokowanego też może podjąć, bo praktycznie ma tam zero, a zawsze trochę mają obowiązek zostawić. Ale może konto nie jest zablokowane, dam znać, jak Jola sprawdzi!

MalgWroclaw pisze:Jakoś trzeba to z kontem wyjaśnić do końca
A Ty się kuruj. Nic dziwnego, że boli, pogoda beznadziejna.

Niestety kuracja = operacja, całkiem nie wiem, jak ja to wszystko ogarnę.

Nie wiem, co napisać

wiesz, co myślę o szpitalach

MalgWroclaw pisze:Nie wiem, co napisać
wiesz, co myślę o szpitalach

Wiem, bo myślę to samo :twisted:

Mam małą prywatę:
Czeka mnie endoproteza biodra w niedługim czasie. Chciałam znaleźć fizjoterapeutę-rehabilitanta żeby zobaczył, co muszę w domu zmienić. Teoretycznie wiem, ale chciałabym np. żeby ktoś ocenił, czy krzesła wymagają podwyższenia, jaki materac, jaka nakładka na sedes itp. No i żeby posiedział ze mną chwilę przy komputerze, pomógł kupić dobre kule, właśnie materac, te różne chwytaki i urządzenia do wkładania rajstop. Może też potrafiłby ocenić, czy przy mojej nadwadze (delikatnie mówiąc), małej sprawności, kręgosłupie w złym stanie mam w ogóle szansę po takiej operacji wrócić do jakiej-takiej sprawności? Czy nauczę się używać kul? Bo jak mam i tak być niesprawna, to może sobie tę wymianę stawu odpuścić, chociaż zmiany są masakryczne

i nie wiem, jakie mogą być konsekwencje niezoperowania w takim przypadku.
Generalnie - szukam tego fizjoterapeuty. Znacie jakiegoś, który przyszedłby do domu? Albo w ogóle - ma "wizyty domowe" w ramach usług, bo po operacji na pewno będzie mi potrzebna dłuższa rehabilitacja.

Jola nie może wstać z łóżka - korzonki!

Jolu, załóz może osobny wątek, albo dopisz w tytule tego, prośbę o fizjoterapeutę.
Współczuję perspektywy operacji , ale wiem że bardzo pomaga, moja kuzynka ma już 2 biodra zoperowane, ale ona z Kalisza.
Wiesz może jak Karolinka się czuje?, aż boję się do Joli dzwonić

edit. O, widzę już że na Koci-łapci wątek założyłas

Jolu, operacje biodra musisz zrobić koniecznie,
bez tego przestaniesz chodzic w ogóle,
leżałam w szpitalu na operacje kolana i leżały ze mna na sali kobiety po tej operacji,
to było dawno i musiały leżeć długo,
teraz podobno lekarze szybko stawiają na nogi,
terapeuty nie znam, ale się dowiem, bo jedna moja znajoma idzie właśnie na taka operację,
dasz radę, bo będziesz musiała dac , są przecież koty :1luvu:

gisha pisze:Jolu, załóz może osobny wątek, albo dopisz w tytule tego, prośbę o fizjoterapeutę.
Współczuję perspektywy operacji , ale wiem że bardzo pomaga, moja kuzynka ma już 2 biodra zoperowane, ale ona z Kalisza.
Wiesz może jak Karolinka się czuje?, aż boję się do Joli dzwonić

edit. O, widzę już że na Koci-łapci wątek założyłas

viewtopic.php?f=8&t=174394&p=11454798#p11454798
---
:smokin:

wplacilam z bazarkow na Jole i koty :ok:

i zapraszam dalej

gisha pisze:Jolu, załóz może osobny wątek, albo dopisz w tytule tego, prośbę o fizjoterapeutę.
Współczuję perspektywy operacji , ale wiem że bardzo pomaga, moja kuzynka ma już 2 biodra zoperowane, ale ona z Kalisza.
Wiesz może jak Karolinka się czuje?, aż boję się do Joli dzwonić

edit. O, widzę już że na Koci-łapci wątek założyłas

Karolinka lepiej, chociaż zdrowa nie jest.
Pocieszają mnie wiadomości, ze ktoś miał endoprotezę i chodzi, ale martwi mnie, że ja jestem naprawdę ponadstandardowo niesprawna i jeszcze teraz kręgosłup (był wcześniej niż biodro). No ale nie mam wyjścia, teraz chodzę "siłą woli" i oczywiście na prochach

Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

Kto przegląda forum