Koszt utrzymania kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2016 15:13 Re: Koszt utrzymania kota?

Mam koty od kilkunastu lat, więc już dorosłe i w wieku słusznym. Duże- każdy około 6 kilogramów słodkiej wagi. Duże koty jedzą więcej, drobne mniej. Tak mi się wydaje.
Wielokrotnie był poruszany temat kosztów utrzymania kota. Alix pięknie obliczyła, pewnie tak powinno być, u mnie niestety nie wychodzi :(
Średnio utrzymanie jednego kota kosztuje mnie 200 zł. Jest to jedzenie i żwirek, o chorobach, szczepieniach i innych kosztach obok żywienia i toalety nie piszę. I nie jedzą wcale z górnej półki. Normalnie, średnia półka- saszetki, tacki, surowe mięso, czasem ryba, biały serek. Nie kupuję w drogich sklepach, ale też i nie zamawiam w hurtowniach. Żwirek lepszy, dobrze zbrylający.
No a gdy się zaczną choroby, to Wojtek wyżej obliczył... :(
Ale to najcudowniejsze stworzenia na świecie :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 16, 2016 15:29 Re: Koszt utrzymania kota?

Wojtek pisze:Moje wydatki na dwa koty z niewydolnością nerek:
2011 - 3 000,48 PLN
2012 - 3 927,77 PLN
2013 - 2 380,85 PLN
2014 - 11 151,53 PLN (to nie pomyłka, jedenaście tysięcy)
2015 - 4 899,80 PLN
Wyjaśnienie do dwóch ostatnich lat z zestawienia.
W 2014 roku rozwój choroby znacznie nasilił się, wzrosła ilość wizyt u lekarzy, badań i leków, część leków sprowadzałem z Anglii, stąd taki wzrost wydatków.
W 2015 wydatki zmalały, bo zużywaliśmy leki kupione w roku poprzednim, a jesienią odeszła Hera.




Wojtek, weź pod uwagę, że omawiamy tu adopcję ratującą życie kota, ze schronu.

Są ludzie, którzy wydają kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy na leczenie zwierzaka. Ale czynią tak, bo ich na to zwyczajnie stać.
Ja na leczenie mojej suki z chorym sercem i dysplazją wydałam przez 5 lat życia nawet więcej niż Ty. I żyła niewiele dłużej niż 5 lat,
na drugą, chorą na nowotwór podobnie, ale przedłużyłam jej życie zaledwie o rok (miała 14,5 jak umarła). Reszta zwierzaków tez swoje kosztowała, ale względnie zdrowa była do późnej starości.
Ale czego ma to dowodzić? Zaczniemy się licytować?
Nas na to stać.
A co powiesz, jak kogoś nie stać?

Chyba nie chcesz powiedzieć, że schron pokrywa wszystkie koszty leczenia, nawet jak mają wynieść kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy...
I co z tymi zwierzakami? Mają umrzeć/zostać zagryzione?


Zwierzaki w schronach często nie mają nawet podstawowej opieki.


Lepiej by ktoś wziął kota, karmił, leczył go, choć w podstawowym zakresie, na ile go stać, a gdy koszty staną się zbyt wysokie, to zapewnił choć godną śmierć.
Ostatnio edytowano Śro mar 16, 2016 21:11 przez Koniczynka47, łącznie edytowano 1 raz

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro mar 16, 2016 15:42 Re: Koszt utrzymania kota?

Na samym początku zabezpieczyłem balkon siatką z tego co pamiętam to koszt 200-300 zł plus własna robocizna.
Jak zauważyli wcześniej poprzednicy rożnie to bywa, u mnie kicia je karmę weterynaryjna hils dd, opakowanie 1,5kg kosztuje 72zł i miesięcznie wychodzi około 100 zł na samo jedzenie, do tego żwirek drewniany co tydzień idzie 5 kg po 9 zł z maxi zoo czyli minimum podstawy to 136 zł do tego jakieś łakocie, trawka dla kota w doniczce 16zł bo lubi skubać, starcza na 4-5 tygodni, przysmaczki, saszetki od czasu do czasu, zabawki. Ostatnio drapak wymieniałem bo stary już był w strzępach to ponad 250 zł kosztował. U weterynarza też trzeba się co jakiś czas pokazać ale na szczęście mam bardzo blisko dobrą i w miarę przyzwoitą cenowo lecznicę ( jest na forum w dziale weterynarze polecani ). Alix76 wcześniej napisał że trzeba mieć "koci fundusz" i to jest prawda, taka rezerwa jest niezbędna.

Trevor

 
Posty: 262
Od: Wto sie 26, 2014 20:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2016 16:37 Re: Koszt utrzymania kota?

Koniczynko, nie dorabiaj ideologii tam gdzie jej nie ma i gdzie nie jest potrzebna.

Autor wątku zadał pytanie:
Moje pytanie, jaki jest miesięczny, kwartalny lub roczny ( bo nie wiem jak się liczy taki koszt) koszt utrzymania kota?

Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro mar 16, 2016 17:32 Re: Koszt utrzymania kota?

Karmienie barfem (surowe mięso + suplementy) wychodzi taniej, można też sporo na wecie zaoszczędzić ;-)
Na 2 duże (1 kociak) koty wydawałam jakieś 150-200zł na jedzenie (a nie kupowałam najtańszego mięsa, zwykle z marketu bądź osiedlowej budki). Żwirek Cat's Best Eco+ 40l na 3 miesiące - worek chyba 80-100zł kosztuje jeśli dobrze pamiętam. Kosztów weta nie liczę, bo z tym to na prawdę różnie bywa, ale myślę, że minimum te 300-400zł trzeba w roku liczyć - badanie krwi+moczu profilaktyczne + odrobaczanie/szczepienie.

Trawę można kupić taniej - wystarcz kupić ziarno jęczmienia czy pszenicy + trochę ziemi do kwiatków. Można też sobie trawę wykopać z dworu i wsadzić do doniczki - taką koty z reguły chętniej sobie jedzą.

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro mar 16, 2016 17:50 Re: Koszt utrzymania kota?

Wojtek pisze:Koniczynko, nie dorabiaj ideologii tam gdzie jej nie ma i gdzie nie jest potrzebna.

Autor wątku zadał pytanie:
Moje pytanie, jaki jest miesięczny, kwartalny lub roczny ( bo nie wiem jak się liczy taki koszt) koszt utrzymania kota?

Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.



Niczego nie dorabiam. Też odpowiadam zgodnie z prawdą.

Chociażby z postu Autora wątku jasno wynika, że raczej zamożną osobą nie jest.
Nie zwróciłeś na to uwagi?


paul86 pisze:Chciałbym z narzeczoną przygarnąć małego kotka żeby dać mu dom i rodzinę. Moje pytanie, jaki jest miesięczny, kwartalny lub roczny ( bo nie wiem jak się liczy taki koszt) koszt utrzymania kota? Chcielibyśmy zapewnić mu choć średni standard życia, czas dla niego mamy na pewno (stąd pomysł), ale koszt. Jeśli będzie zbyt dużo na nasze oczekiwania to przestanę o tym myśleć po prostu, ale jeśli będzie na tyle mały, że spokojnie damy radę to najbardziej.
Mam na myśli, żywność, miejsce w mieszkaniu, zdrowie (wet).


Wiadomo, że jakaś tam dolna kwota (te 100zł miesięcznie chociażby) przy utrzymaniu kota istnieje i trzeba się z nią liczyć. Powietrzem kot nie wyżyje.
Trzeba zastosować też profilaktykę zdrowotną (szczepienia, odrobaczenia, odpchlenia) i wdrożyć leczenie, tak by życie zwierzaka było jak najdłużej komfortowe. To kosztuje. Jednak jakaś górna granica finansowa też istnieje i nie potępiam ludzi, którzy jej nie przekroczą bo ich nie stać. O ile nie kupują, tylko adoptują zwierzę, czyli poniekąd ratują mu życie.

Jednak czasem więcej zależy od umiejętności i kreatywności właściciela, niż pieniędzy.
Np legowisko, drapak i zabawki można samemu wykonać wykorzystując różne materiały, które można tanio kupić/pozyskać. Miski zaadoptować z kuchni.
Trawkę zasiać, zamiast kupować.
Zamiast żwirku zastosować pellet (nawet hodowcy kotów rasowych go używają, serio). Kuweta też nie musi być za 200zł :wink: możesz zaadoptować jakiś plastikowy odpowiednio duży prostokątny pojemnik/miska/kastra kosztujący czasem nawet ok 20zł

Karmić Barfem zamiast marketowymi karmami.

Oszczędzone pieniądze wrzucić na "fundusz weterynaryjny" na czarną godzinę. Czasem trzeba pomyśleć.
Znam rencistki/emerytki mające ok 1000zł całości dochodów miesięcznie i kota. Zadbanego.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro mar 16, 2016 18:41 Re: Koszt utrzymania kota?

Koniczynko, autor wątku chce podjąć decyzję. Do podjęcia decyzji potrzebne mu są dane i prosi o nie. Żeby w przyszłości nie uznał decyzji za błędną i żeby ten wniosek nie zaszkodził kotu, powinien otrzymać szeroki wachlarz danych, także tych skrajnych.
Jestem przekonany, że autor potrafi odróżnić posty mówiące o kosztach utrzymania kota zdrowego od postów mówiących o kosztach utrzymania kota przewlekle chorego.
Sytuacji materialnej autora nie analizuję, to jego prywatna sprawa i tylko on ją zna.

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro mar 16, 2016 18:53 Re: Koszt utrzymania kota?

Wojtek pisze:Koniczynko, autor wątku chce podjąć decyzję. Do podjęcia decyzji potrzebne mu są dane i prosi o nie. Żeby w przyszłości nie uznał decyzji za błędną i żeby ten wniosek nie zaszkodził kotu, powinien otrzymać szeroki wachlarz danych, także tych skrajnych.
Jestem przekonany, że autor potrafi odróżnić posty mówiące o kosztach utrzymania kota zdrowego od postów mówiących o kosztach utrzymania kota przewlekle chorego.
Sytuacji materialnej autora nie analizuję, to jego prywatna sprawa i tylko on ją zna.


Skrajne wartości w zasadzie rzadko kiedy bywają pomocne.
Najlepsze są uśrednione.
Co do do tego, czy Autor potrafi odróżnić posty o kosztach, to niestety mam wątpliwości. Mnie jawi się, jako osoba, która nie miała nigdy styczności z kotami (w sensie utrzymania i bycia za nie odpowiedzialnym).
A najbardziej zaniepokoiła mnie ta wypowiedź:

paul86 pisze:Adopcja tymczasowa? Można podpisać umowę na jakiś określony czas próbny? W sumie bardzo dobre rozwiązanie, jeśli jednak nie będzie nam pisane posiadaie kotka, to zwrócimy do schroniska..

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pt mar 18, 2016 9:23 Re: Koszt utrzymania kota?

uga pisze:Zawsze przestrzegam przed szafowaniem pojęciami takimi jak DT bez niezbędnych wyjaśnień, bo większość ludzi naprawdę nie ma pojęcia o co w tym chodzi.

Uga, masz rację, nigdy nie wiadomo czy po drugiej stronie klawiatury znajduje się człowiek odpowiedzialny, czy nie. Następnym razem będę o tym pisać szerzej.
paul86 pisze:Adopcja tymczasowa? Można podpisać umowę na jakiś określony czas próbny? W sumie bardzo dobre rozwiązanie, jeśli jednak nie będzie nam pisane posiadaie kotka, to zwrócimy do schroniska..

Powrót kota do schroniska jest traumą jeszcze większą, niż początkowe bycie w nim.
Raczej chodziło mi o współpracę z jakąś fundacją, która opiekowałaby się Wami merytorycznie na początku. Jednak chęci "przetestowania" siebie na okoliczność życia z kotem musi towarzyszyć chęć niesienia pomocy, bo kot to nie rzecz. Można, będąc domem tymczasowym, nauczyć się czego wymaga kot, jakie ma potrzeby w życiu codziennym, jednak podejmować się tego powinny jedynie osoby odpowiedzialne. Dotyczy to z resztą również ogólnie ujętego posiadania kota, bo wg mnie zwierzęta posiadać (na własność oraz tymczasując) powinny tylko osoby, które im krzywdy nie zrobią i będę o nie dbać najlepiej jak potrafią.
Tymczasowanie niczym nie różni się na co dzień od posiadania kota (tak samo się dba, karmi, sprząta, weta odwiedza, bawi, kocha...) tylko ten kot jest u nas przejściowo, docelowo ma znaleźć nowy dom. Można jednak adoptować swojego podopiecznego, jeśli czujemy, że ten właśnie jest nam pisany. Zbliża się wiosna - a wraz z nią koci baby boom. Każde schronisko i fundacja będą potrzebowały dodatkowej pomocy i każdy dom tymczasowy będzie na wagę złota.

Tak jak ktoś pisał wyżej - BARF wychodzi najtaniej i zdecydowanie ma najlepszy stosunek ceny do jakości. Zdrowo żywiony kot wymaga rzadszych wizyt u weta (choć profilaktyka pozostaje taka sama). BARF wymaga jednak zdobycia podstawowej wiedzy :) (tu odsyłam do forum barfnyswiat.org).

Zanim jednak weźmiecie jakiegokolwiek kota, prócz rozważań natury finansowej, zastanówcie się czy będziecie w stanie być odpowiedzialnym za życie i zdrowie kota do końca jego dni? Zastanówcie się również w jakim wieku ma być kot, bo kocięta (małe niszczycielskie tornada) są słodziutkie, jednak stanowią zobowiązanie na kolejne 20 lat. Starsze koty są stateczne, nie gonią już własnego cienia wspinając się po firankach i, zależnie od wieku, będą żyć krócej.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 18, 2016 10:08 Re: Koszt utrzymania kota?

Kashucha, spoko, przecież wiem, że chciałaś dobrze. Po prostu czasem błędnie zakładamy, że inni wiedzą to, co my, zrozumieją bez wyjaśnień itd. Nie tylko na tym forum oczywiście, na różnych tak jest, jak się trochę wie na jakiś temat, to warto pamiętać, że nie zawsze się wiedziało, więc może inni jeszcze nie wiedzą. Ale tu wszystko zostało już wyjaśnione. Z BARFem też pamiętam wymianę postów, ktoś pytał o żywienie kota, dostał krótką odpowiedź, że najlepszy jest BARF i pytał, czy ta karma BARF to sucha czy w puszkach. Gdyby się wysilił trochę, toby znalazł, ale czasem warto dopisać jedno zdanie więcej. Pozdrawiam.

uga

 
Posty: 788
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Nie mar 20, 2016 6:17 Re: Koszt utrzymania kota?

Przydatny wątek.

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Nie mar 20, 2016 11:51 Re: Koszt utrzymania kota?

paul86 pisze:Adopcja tymczasowa? Można podpisać umowę na jakiś określony czas próbny? W sumie bardzo dobre rozwiązanie, jeśli jednak nie będzie nam pisane posiadaie kotka, to zwrócimy do schroniska..

Mam nadzieję,że źle zrozumiałam :roll: " to zwrócimy do schroniska." jak niepasującą rzecz :strach:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2016 12:33 Re: Koszt utrzymania kota?

izka53 pisze:poza tym mały kociak to tornado, połączone z tsunami, na dodatek nigdy nie wiadomo , co z tego wyrośnie. Dla początkującego kociarza łatwiejszy w obsłudze jest dorosły kot - ot taki dwu-trzy letni. I z dobrego domu tymczasowego, nie ze schronu.


Przyłączam się do uwag monikah.

Na wstępie jeszcze zaznaczę, że również popieram w przypadku chęci przygarnięcia jednego kota - adopcję kota dorosłego, dodatkowo najlepiej o charakterze jedynaka. Jednak zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie wskazywanie początkującemu kociarzowi kota akurat 2-, 3-letniego. Koty starsze od 3-latków, nawet 10-letnie i starsze (o ile nie cierpią na choroby przewlekłe) również są bezproblemowe w obsłudze. Takie koty są np. z Palucha jak najbardziej wydawane początkującym kociarzom. Domy adopcyjne są zachwycone w dokładnie takim samym procencie jak innymi kotami (jest bardzo niski odsetek zwrotów w każdej grupie wiekowej, mimo wszystko największy jednak raczej w przypadku podrośniętych młodziaków).

Ponadto wiele zależy przy adopcji ze schroniska od opiekunów i wolontariuszy. Jeśli mają doświadczenie, wiedzę i poznali choć trochę adoptowanego kota, mogą z ogromną trafnością dobrać kota do człowieka, a człowieka do kota. Są także schroniska, w których proces poznawania kota funkcjonuje gorzej, co skutkuje przede wszystkim - jak wynika z moich obserwacji - wydawaniem kotów zbyt energicznych, młodych, osobom, które wprawdzie deklarują chęć adopcji młodego kota, ale w rzeczywistości pragną mieć dorosłego, spokojnego pieszczocha, a po drugie - co jest dość bolesne - pomijaniem przy adopcjach (często przez wiele lat) nakolankowych introwertycznych mruczków, bo opiekunowie schroniskowi/wolontariusze nie umieją ich odróżnić od kotów półdzikich i zdać sobie sprawy z tego, że są to koty, które czasem bezpośrednio po wejściu do domu lub w ciągu najbliższych kilku dni zostają rozmruczanymi przylepami, a czasem trzeba na to poczekać, przeważnie nie dłużej niż 3 mies.

Jednak nie warto z góry wykluczać wszystkich schronisk i rutynowo wysyłać ludzi zamiast tam, to do domów tymczasowych, przynajmniej dopóki system opieki nad kotami nie funkcjonuje tak, że każdy kot ze schroniska zostanie zabrany do DT.

Nie zapomnijmy także, że zachowanie kota po wyjściu z DT, w którym było więcej kotów, może się bardzo zmienić w nowym domu. Tak samo jak zachowanie kota schroniskowego. Jednak oczywiście przy pewnym doświadczeniu wydający do adopcji może z dużą dozą pewności założyć, jak się ten charakter może zmienić, przynajmniej w zakresie istotnym dla przyszłego normalnego właściciela.

Oczywiście popieram zarówno adopcje z DT, jak i ze schroniska, ale nie - adopcje z DT z wykluczeniem schroniska.

Branie kotów ze schroniska na DT i zwracanie ich pozbawione jest sensu i może zabić kota.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pt lis 17, 2023 13:15 Re: Koszt utrzymania kota?

190-250 zł za samą karmę. Jeśli chcielibyście zaoszczędzić to na pewno warto jest zamawiać karmę w sieci, jak tutaj https://www.czterylapki.pl/dla-kota/karma-dla-kota
Jeśli ciekawią Cię też inne sprawy, to:
- pelet 40-80 zł;
- zniszczone zabawki 20-30 zł;
- weterynarz awaryjnie 250-1000 zł (bo zazwyczaj poza pierwszą wizytą jest jeszcze kontrolna). U mnie w tym roku weterynarz wypada praktycznie w każdym miesiącu, taki pech.
Ostatnio edytowano Czw gru 07, 2023 9:15 przez banka, łącznie edytowano 1 raz

banka

 
Posty: 45
Od: Czw lip 24, 2014 10:20

Post » Pt lis 17, 2023 13:48 Re: Koszt utrzymania kota?

banka pisze:190-250 zł za samą karmę.
Jeśli ciekawią Cię też inne sprawy, to:
- pelet 40-80 zł;
- zniszczone zabawki 20-30 zł;
- weterynarz awaryjnie 250-1000 zł (bo zazwyczaj poza pierwszą wizytą jest jeszcze kontrolna). U mnie w tym roku weterynarz wypada praktycznie w każdym miesiącu, taki pech.



czym karmisz?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 480 gości