Bezdomny bardzo chory kot - co robić? PILNE! W-wa

[annakk]

Plamki.

Ach, jasne- zwracam honor i się kajam- pomyliłam koty- historia Plamki to zdecydowanie dobry przykład!

Tak, to byla Plamka.Pewnie tez ktos sie przyczynil do tego, ze znalazla sie na Paluchu, ale okolicznosci jej znalezienia byly na tyle dziwne, ze nie da sie palcem wskazac winnego.

[dust]

Proszę o pomoc, nie chciałabym popełnić błędu. Podpinam się pod wątek, bo także dotyczy chorego, miejskiego (tak przypuszczam, skoro nikt w ciągu dwóch dni mu nie pomógł) kota na Bielanach.

Od wczoraj koło śmietnika przy al. Zjednoczenia kręci się kociak, chyba kilkumiesięczny, z bardzo chorym okiem. Pozwala się zbliżyć na dwa metry i chętnie je jak mu zostawię coś do jedzenia. Mam opory żeby dzwonić do straży, w okolicy żyje kilka kotów i mają się dobrze, chciałabym aby ten wrócił tutaj. Mogłabym próbować go złapać ale nie mam w tym doświadczenia (kontenerek mam) i trochę się boję, aby go nie zrazić, bo już go nie zobaczę a kot potrzebuje pomocy. W mieszkaniu nie mogę go zatrzymać na czas leczenia bo mam dwa koty. Do kogo najlepiej zgłosić się o pomoc? Iść do urzędu, poprosić o papier na leczenie, próbować złapać kota i zawieść do przychodni czy zrobić inaczej?

[Rakea]

dust -załóż nowy wątek.

[Madie]

Bardzo ważne! Dust, myślisz,że dałabyś radę złapać kotka? Sama? Mam otwarte konto w Multivecie (spora nadpłata) myślę, że jeśli nikt się inny nie zgłosi mogłabym pomóc z leczeniem.