Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Carmen201 pisze:Został odwieziony na Paluch i tam zmarł? Zmarł w lecznicy?
EDIT: Wiadomo co mu było?
otulona_snem pisze:smutne strasznie..jedynie moze ten temat,mnie np uswiadomil co robic w takiej sytuacji bedac w PL w Warszawie..samej mi do glowy przyszedl Paluch,a okazuje sie ze to w takiej sytuacji najgorsza opcja plus ten Eko Patrol..ech..
alahari pisze:No a jaką mamy inną opcję niż Ekopatrol - w nocy. Gdy nie mamy nic pod ręką...
Carmen201 pisze:alahari pisze:No a jaką mamy inną opcję niż Ekopatrol - w nocy. Gdy nie mamy nic pod ręką...
Całodobowa lecznica mająca umowę z Miastem na leczenie kotów wolnożyjących i/lub powypadkowych właśnie na okoliczność wypadków dziejących się w nocy, kiedy nie można do nikogo zadzwonić typu WOŚ - jest nią obecnie chyba Książęca, nie taka najgorsza (chociaż są lepsze oczywiście). Plus taksówka i telefon do SM, że znalazło się rannego zwierzaka i ponieważ pomoc jest potrzebna na cito, to jest się właśnie w drodze do lecznicy. Wypróbowałam to ok. 2 lata temu i zadziałało. EkoPatrol przecież i tak nigdy nie łapie osobiście kotów, nie ma do tego sprzętu ani na to czasu, podczas czekania można już być w drodze do lecznicy.
Inna rzecz, że czasami nawet przy maksymalnej szybkości działania mogą być takie sytuacje, kiedy po prostu nie da się zwierzakowi już pomóc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 323 gości