A mój Maxio rano jak pika komórka tak mnie przytula i liże minie po uszku i tak sie cieszy jak wstaję i czeka na jedzonko i zaczepia mnie jak mu sprzątam kuwetę i sprawdza czy dobrze to robie i wtedy właśnie wchodzi uśmiechniety żeby jeszce dosiusiać, i patrzy jak sie myję i pomaga mi ładowac pranie do pralki, a wcześniej dzielić na kolory i czyta ze mną i zamyka lodówke i wącha kwiaty i wczoraj po moich uriodzinach z 25 tulipanó chciał koniecznie jednego wyciagnać 9i pewnie mi dać
) i jak wylizał caąa bita śmietane z kremówki i czekoladę z W-Zetki, i jak , uff.... wogóle go KOCHAM