Witam ponownie!
Mój kot ostatnio dziwnie się zachowuje. Na początku miał tak jakby coś w gardle, prychał, krztusił się itd. Weterynarz polecił podawać mu dziennie dwie łyżki oliwy. Prawie mu przeszło jeszcze od czasu do czasu się krztusi. Oprócz tego nic nie je. Bardzo schudł. A był z niego grubasek. Pije tylko mleczko. Nie ma ochoty na zabawę, nie łasi się. Bardzo dużo śpi. W zasadzie cały czas, nawet nie ma ochoty wyjść na dwór, by się załatwić, tylko przymusowo go czasem wynosimy, żeby choć troszkę się przewietrzył. Oczka mu ropieją. Po za tym bardzo linieje, ale to chyba taka pora, codziennie go wyczesuję.
Jak myślicie co się z nim dzieje?
PS. Nie, nie znalazłam kleszcza.