Wszystko mogło ja zabić przy wadzie serca. Zbiegiem okoliczności była ta sytuacja. Nawet zwykła zabawa mogła skończyć się tragicznie.
Przytulam i współczuję.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alette pisze:furia87 Przykro mi, że ją straciłaś Zaczęłam czytać ten wątek, bo piszesz o wodzie w płucach i słaby sercu. Kocur cioci (odszedł do miejsa, gdzie już nie cierpi, niemal dokładnie rok po Jej śmierci), też miał wodę w płucach, i bardzo słabiutkie serce.
Napisałaś, coś takiego, że w Polsce weterynarze są otwarci, dają namiary na innych, a w Niemczech patrzą jak debila jak chcesz zrobić więcej badań. Myślę, że to tak wyszło, że to nie reguła. Zależy na jakiego weta trafisz.
Pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree i 481 gości